Za kierownicą pijany mężczyzna, z czterolatkiem na kolanach, a obok na siedzeniu pasażera trzylatek - policjanci z łódzkiej drogówki widzieli niejedno, ale ten widok zrobił na nich wrażenie.
Na drodze pomiędzy miejscowościami Marzynek a Młodawin Górny w województwie łódzkiem policjanci zatrzymali do kontroli Opla Astrę, który jechał bez włączonych świateł mijania. Po zatrzymaniu auta okazało się, że na kolanach 28-letniego kierującego samochodem mieszkańca Zduńskiej Woli siedziało czteroletnie dziecko. Obok na fotelu pasażera siedziało drugie, młodsze, w wieku trzech lat. Było przewożone bez fotelika i bez zapiętych pasów bezpieczeństwa.
2,5 promila
Badanie alkotestem wykazało, że kierowca miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Policja sprawdza m.in. w jakich okolicznościach dzieci zostały zabrane na niebezpieczną przejażdżkę. Niewykluczone, że mężczyźnie zostaną postawione nie tylko zarzuty prowadzenia pojazdu po pijanemu, ale również narażenia zdrowia i życia dzieci.
Źródło: PAP