Kasa Samoobrony świeci pustkami. Do końca roku partia ma pozbyć się wszystkich wojewódzkich biur i prosi o skrócenie okresu wypowiedzenia wynajmowanych lokali - informuje dziennik.pl.
- Dopiero co poszły pisma o wcześniejszy okres wypowiedzenia. Wiemy, że firmy chcą mieć trzy miesiące wypowiedzenia. Ale my prosimy, by to skrócić, bo mamy kłopoty finansowe - przyznaje główna księgowa Samoobrony Halina Sikorska. - Na razie musieliśmy wszystkich poinformować o naszej złej sytuacji. Wszystkich informujemy uczciwie, że się kurczymy i tak trochę leżakujemy - dodaje.
Mimo, że Samoobrona otrzymała trzy miliony złotych zaległej państwowej subwencji za okres, gdy partia była jeszcze w parlamencie, kwota ta będzie za mała na pokrycie wszystkich potrzeb finansowych partii Andrzeja Leppera. Nie udało się jej także wziąć kredytów na tegoroczną partię wyborczą, ponieważ ma długi, które pochodzą jeszcze z wyborów w 2005 roku. W dodatku Samoobronie nie udało się dostać do parlamentu, a co za tym idzie, budżet nie zwróci partii Andrzeja Leppera wydatków poniesionych z tytułu kampanii wyborczej.
Jednak 30 tys. kaucji 30 tysięcy i dozór policyjny - takie środki zapobiegawcze zastosowała łódzka prokuratura wobec podejrzanego w "seksaferze" Andrzeja Leppera. Lepper już wpłacił pieniądze i ma raz w tygodniu stawiać się na policji. - wynika z informacji przekazanych przez rzecznika Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopani.
Kopania przyznał, że w środę podczas przesłuchania Lepper i jego obrońcy przekonywali, że stosowanie środków zapobiegawczych nie ma w tej sprawie uzasadnienia. Jednak – według rzecznika – powołując się na tzw. ostrożność procesową, złożyli oni wniosek o ograniczenie kwoty poręczenia majątkowego do 30 tys. złotych, a już po jego wpłacie, o zamianę tego poręczenia na dozór policji. Prokuratura jednak nie zgodziła się na to.
- Doszliśmy do wniosku, że zastosowanie tylko dozoru policji, bądź też poręczenia w kwocie 30 tys. złotych nie będzie w stanie zabezpieczyć prawidłowo toku postępowania. Podjęliśmy decyzję o stosowaniu obu tych środków łącznie – wyjaśnił Kopania.
Przyznał, że 30 tys. zł zostało już wpłacone na rachunek depozytowy prokuratury. W ramach dozoru Lepper ma obowiązek raz w tygodniu stawiać się w określonej jednostce policji. Kopania nie chciał jednak ujawnić, w której.
Wcześniej prokuratura chciała 50 tys. Wcześniej prokuratura żądała 50 tysięcy złotych kaucji, uznając, że taki środek zapobiegawczy jest wystarczający. Lider Samoobrony nie wpłacił jednak tej kwoty, proponując jako poręczenie ciągnik lub grunty rolne. Później Lepper wycofał się z tego pomysłu proponując prokuraturze inne propozycje poręczenia majątkowego. Zaznaczył jedynie, że w grę nie będą wchodziły pieniądze i grunty pod zastaw.
Wcześniej liderowi Samoobrony prokuratura przedstawiła dwa zarzuty: kilkukrotnego żądania i przyjmowania korzyści osobistych o charakterze seksualnym od Anety Krawczyk oraz usiłowania doprowadzenia innej działaczki Samoobrony do obcowania płciowego. Lepper nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił wówczas odpowiedzi na pytania śledczych i obrońców. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24