Szef prezydenckiej kancelarii jednego dnia zapowiada, że Lech Kaczyński wystartuje w kolejnych wyborach prezydenta. Następnego sam zainteresowany dementuje tę wiadomość, uznając ją za przedwczesną. Czy to tylko krygowanie się, czy też rzeczywisty brak decyzji - w obliczu znikomego poparcia?
Jak wynika z sondażu "Dziennika", teraz na Lecha Kaczyńskiego zagłosowałoby zaledwie 7 proc. Polaków. To bardzo niewielka grupa w porównaniu z II turą wyborów z 2005 roku, gdy zwycięzca zebrał ponad 54 procent głosów.
Sondażowy wynik Lecha Kaczyńskiego kiepsko wygląda w zestawieniu z poparciem dla Donalda Tuska. Swój głos na niego chciałoby oddać 23 proc. ankietowanych - czyli połowa tych, którzy głosowali na niego w II turze wyborów sprzed trzech lat.
Według sondażu przeprowadzonego dla gazety przez TNS OBOP, Lech Kaczyński zajmuje dopiero piąte miejsce w rankingu potencjalnych kandydatów w przyszłych wyborach, na równi ze Zbigniewem Ziobro.
Tuż za Donaldem Tuskiem znajduje się były premier Kazimierz Marcinkiewicz z 13. proc. poparcia. Na miejscu trzecim znalazł się Włodzimierz Cimoszewicz, na którego głos chciałby oddać co 10. ankietowany. Więcej głosów od Lecha Kaczyńskiego zbiera nawet Radosław Sikorski, którego w tej chwili poparłoby 8 proc. Polaków.
Jak dotąd w stawce kandydatów nie liczy się prezydent Wrocławia - i lider Ruchu Obywatelskiego "Polska XXI" - Rafał Dutkiewicz: 3 proc. głosów. Roman Giertych i Waldemar Pawlak zbierają po jednym procencie.
Badanie przeprowadził 18 października dla "Dziennika" TNS OBOP na grupie 1000 dorosłych Polaków. Innego niż wymienieni kandydata chciałoby poprzeć 7 proc. pytanych, zaś 13 proc. odpowiada, że nie głosowałoby w ogóle. Kolejnych 7 procent na pytanie "Na kogo głosowałbyś w wyborach prezydenckich?" stwierdza, że "trudno powiedzieć".
Partia niezdecydowanych
Że najliczniejsza jest grupa tych, którzy nie mają jeszcze swego kandydata, pokazuje sondaż GfK Polonia z początku października, który opublikowała w sobotę "Rzeczpospolita". Poparcie dla Donalda Tuska (21 proc.) czy Lecha Kaczyńskiego (11 proc.) wygląda tam podobnie. Także Zbigniew Ziobro i Radosław Sikorski pojawiają się w tej samej lidze (z 7. proc. każdy), a i Rafał Dutkiewicz gromadzi podobne poparcie (3 proc.)
W tym sondażu nie zaproponowano już jednak innych kandydatów - nie pojawiają się więc nazwiska Kazimierza Marcinkiewicza, Włodzimierza Cimoszewicza czy Romana Giertycha.
Najciekawiej jednak przedstawiają się informacje o tych, którzy nie wybrali żadnego z zaproponowanych nazwisk. Na pytanie "Na którego z kandydatów głosował(a)by pan(i) w wyborach prezydenckich?" odpowiedzi "Nie wiem" udzieliło 28 proc. z ankietowanych, kolejnych 14 procent odparło, że na żadnego z wymienionych polityków, zaś co setny ankietowany odmówił odpowiedzi. Tak więc łącznie 43 procent - blisko połowa pytanych - swojego kandydata nie wskazało.
Źródło: Dziennik, Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: PAP