Jego droga do Pałacu

 
Bronisław Komorowski. Nowy prezydent według wszystkich sondażowych wyników
Źródło: TVN24
Bronisław Komorowski - kim jest i jaką drogę przeszedł, by dotrzeć do Pałacu Prezydenckiego?

SPRAWDŹ POGLĄDY BRONISŁAWA KOMOROWSKIEGO W ANKIECIE TVN24

Tuska, Nowaka czy Schetynę łączy przebojowość i dynamiczny model uprawiania polityki. Nie trzeba się zbytnio wysilać, by dostrzec, że Bronisław Komorowski do tej charakterystyki wyraźnie nie pasuje. – I właśnie to jest fenomen – ocenia medioznawca prof. Wiesław Godzic. Według niego charyzmatycznych liderów PO ma aż nadto. Atutem Komorowskiego – paradoksalnie – jest właśnie jej brak. I to on wyniósł go na urząd prezydenta w naszym kraju.

Ojciec nie partner?

Zdaniem politologa Sławomira Sowińskiego fakt, że Bronisław Komorowski w wolnej Polsce „nie tracił nigdy sił na bezsensowną szarżę” świadczy o jego politycznej mądrości. – Nie ma w nim romantycznego rysu. Cechuje go pozytywistyczna metoda myślenia o polityce. Jest politykiem gabinetowym, a nie wiecowym – wylicza politolog UKSW. Wskazuje też, że za zaletę można uznać metodę „małych kroków”, jaką obrał Komorowski. – Umie kalkulować i uczy się na błędach. To taki budowniczy instytucji, który nie działa zrywami – podkreśla Sowiński.

Solidarny przy powielaczu

Lata młodości uczyły go, że aby coś dostać trzeba się bić. Kiedy Bronisław Maria Karol hrabia Komorowski z Komorowa herbu Korczak ma 18 lat, nosi sprane dżinsy, koszulę w kratę, grube oprawki i skórzaną kurtkę po ojcu. Działa w harcerstwie i nie chwali się swoim pochodzeniem. Szlacheckie korzenie i ziemiańska przeszłość rodu władającego przez 200 lat Żywiecczyzną nie pomagają mu w życiu w komunistycznej rzeczywistości. – Kiedy się poznaliśmy śmiał się już z tego swojego dzieciństwa – mówi Jan Dworak , były prezes TVP, który Komorowskiego poznał pod koniec lat 70-tych przy powielaczu, podczas drukowania podziemnej prasy. Działali razem w stworzonym wspólnie z Marianem Piłką i Piotrem Krawczykiem wydawnictwie „Biblioteka Historyczno-Literacka”.

W drugiej połowie lat 70-tych po powrocie z Austrii, gdzie Komorowski z Anną – wtedy jeszcze narzeczoną – przez rok sprzątają i gotują w pensjonacie, by zarobić na mieszkanie, nawiązuje kontakt KOR-em. Zaczyna też współpracę z Ruchem Obrony Praw Człowieka i Obywatela. W tamtych latach posiadanie przyjaciół tu i tu nie jest zjawiskiem powszechnym.

Wspomnienie Zofii Romaszewskiej, od 1977 roku kierowniczki Biura Interwencji KSS KOR, wyjaśnia dlaczego: – W Ruchu walczyli na manifesty. My przesiadywaliśmy w knajpach z menelami po to, żeby dowiedzieć się jak najwięcej i pomóc tym robotnikom, którzy tego potrzebowali – tłumaczy. - Może utrzymywanie tych przyjaźni udawało mu się dlatego, że nie szufladkował i nie szufladkuje ich politycznie? – zastanawia się Dworak Opowiada, że kiedy zepsuł się powielacz Komorowski prosił o drukarskie wsparcie związanego z KOR-em „Głosu” Antoniego Macierewicza. Dzisiaj, gdy pytam posła PiS o młodego Komorowskiego, odpowiada, że „nie wypowiada się na temat kandydata na urząd prezydenta innej partii”.

Najnowsze dane PKW
Najnowsze dane PKW
Źródło: TVN24.pl

Konrad z Dziadów

11 listopada 1979 roku razem z kolegami z ROPCiO Komorowski idzie pod Grób Nieznanego Żołnierza żeby złożyć kwiaty z okazji Święta Niepodległości. Wygłoszą tam nawet krótkie przemówienie. Niedługo potem sędzia Andrzej Kryże (w czasie rządów PiS wiceminister sprawiedliwości) skazuje Komorowskiego na miesiąc więzienia. Dostaje najniższy wyrok z całej grupy, bo – jak tłumaczy sędzia – mówił najkrócej i jest najmłodszy.

SB zna już nazwisko Komorowskiego. 12 grudnia 1981 zostaje internowany. Kiedy wiozą go do obozu w Jaworzu jest przestraszony. Myśli, że jedzie na Wschód.

21 stycznia 1982 roku na parterze obozu internowani wystawiają cz. III „Dziadów”. Marszałek gra… Konrada. Duchem jest Tadeusz Mazowiecki, a Tomaszem Stefan Niesiołowski. – To właśnie w obozie poznaliśmy się dobrze. Pamiętam, że rola Komorowskiego była dużym sukcesem, jak i zresztą całe wystawienie. Bardzo się angażował. Próby trwały kilka tygodni, wszystko reżyserował Andrzej Drawicz – opowiada poseł PO.

Z obozu Komorowski wychodzi latem 1982 roku. Wstawia się za nim wicemarszałek Sejmu PRL Halina Skibniewska, poruszona ponoć ciężką sytuacją materialną żony Anny. – O swojej sytuacji finansowej nie mówili. Ale trochę tę biedę widziałem. Pamiętam jak, już po Jaworzu, przyszedłem do niego do domu. Bronka nie było. Żona trochę wystraszona. Więc ją uspokajam – mówię, że ja z Jaworza. „Aaa, jak z Jaworza, to w porządku” – odpowiada i proponuje herbatę. Było biednie – wspomina Niesiołowski. Do 1989 roku próbuje utrzymać dom z kiepskiej pensji wykładowcy w Niższym Seminarium Duchownym w Niepokalanowie.

Szczebel po szczeblu

Jak głosowali Polacy?
Jak głosowali Polacy?
Źródło: TVN24

Nawiązane w opozycji znajomości zaowocowały. W 1989 roku Komorowski dostaje propozycję szefowania gabinetowi Aleksandra Halla, ministra ds. współpracy z organizacjami politycznymi i stowarzyszeniami w pierwszym niekomunistycznym rządzie Tadeusza Mazowieckiego. Do współpracy z Komorowskim zachęcał Halla wspólny znajomy z ROBCiO – Marian Piłka. Dzisiaj w wyborczej walce popiera on Marka Jurka i przyznaje, że o Komorowskim „mówić mu niezręcznie”. – Naszą współpracę z tamtych lat zapamiętałem jednak jako bardzo dobrą – podkreśla Piłka.

- Bronek był przeciwnikiem Okrągłego Stołu. Ale szybko zmienił zdanie, bo zobaczył, że Stół przyniósł korzyści, czyli wybory 4 czerwca – opowiada Dworak. I po chwili dodaje, że mimo wszystko „od 1989 roku Bronisław prowadzi konsekwentną politykę”. - Dzięki temu obejrzał już państwo z różnych gabinetów i stron - tłumaczy.

Dla politycznych przeciwników Komorowskiego te gabinety to dowód na brak politycznego pomysłu na siebie. – Jego główną motywacją wejścia do polityki po 1989 roku była chęć zapewnienia w końcu rodzinie dostatnich warunków życia – ocenia jeden z posłów opozycji.

Koledzy zaprzeczają: – To bzdura. Bronek od zawsze jest stały w poglądach i stały w wyborach. Nie zmienił się też przez te ostatnie lata – zaznacza Stefan Niesiołowski. Jeszcze w 1989 roku Komorowski mógł wejść do władz Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego. Nie wszedł. Podobno odwiódł go od tego Hall. Przyłączył się do centrowej Unii Demokratycznej, założonej przez Tadeusza Mazowieckiego. To dzięki pierwszemu premierowi odkrył ponoć w sobie słabość do zajmowania się sprawami wojska. Sprawowanie funkcji wiceministra obrony narodowej ds. wychowawczo-społecznych rozpoczął właśnie w jego rządzie i pełnił ją w dwóch kolejnych gabinetach – Jana Krzysztofa Bieleckiego i Hanny Suchockiej.

Po wyborach parlamentarnych w 1993 roku przystępuje do Unii Wolności (powstała z połączenia UD z Kongresem Liberalno-Demokratycznym). Zostaje sekretarzem generalnym partii. Polityczna przygoda Komorowskiego z Unią kończy się definitywnie trzy lata później, kiedy razem m.in. z Arturem Balazsem, Aleksandrem Hallem i Janem Rokitą zaczyna budować Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe.

Gdzie padł rekord poparcia dla Komorowskiego?
Gdzie padł rekord poparcia dla Komorowskiego?

SKL, w którym Komorowski łączył funkcje sekretarza generalnego i wiceszefa partii, wchodzi od razu do Akcji Wyborczej Solidarność. W wyborach, kandydat PO na prezydenta, po raz kolejny – tym razem z list AWS – trafia do Sejmu. Zostaje szefem Komisji Obrony Narodowej, a w 2000 roku w końcu szefem MON. W rządzie Jerzego Buzka spotyka wtedy między innymi Lecha Kaczyńskiego, ówczesnego szefa resortu sprawiedliwości. Po sejmowych korytarzach zaczyna krążyć w tamtym czasie dowcip, który świetnie charakteryzować ma Komorowskiego: "Dobrze, że nikt nie wypowiada Polsce wojny, bo zanim zebrałby się rząd, minister Komorowski podpisałby już kapitulację".

Perfect timing

Zbliżają się kolejne wybory a wraz z nimi wielka klęska AWS, która wypchnie ją poza parlament. Ale porażka ominie samego Komorowskiego, który – przeczuwając co się stanie – kilka miesięcy wcześniej razem z częścią działaczy SKL zwiąże się z Platformą Obywatelską.

Zgodnie z umową w wyborach znajdzie się na jej listach, a wkrótce po inauguracji Sejmu IV kadencji wystąpi z SKL i formalnie zwiąże się tylko z Platformą. W niej nawet przez chwilę nie będzie już działaczem drugiego szeregu. Jeszcze w 2001 roku wejdzie do zarządu krajowego partii, a pięć lat później zostanie jej wiceszefem.

Czym wytłumaczyć rosnącą siłę Komorowskiego w PO? – Nie potrafi błyskotliwie ripostować, ale jest przewidywalny. To jego zaleta. Jeśli miałbym Komorowskiego porównać do jakiegoś samochodu, to porównałbym go do solidnej, dużej ciężarówki, która toczy się wolno. Podczas podróży z nim nie jest zabawnie i emocjonująco, ale zawsze udaje się odjechać do celu. Taka może być kampania z nim i jego ewentualna prezydentura – opisuje prof. Godzic.

Aneks i lochy

Komorowski będzie się konsekwentnie zajmował sprawami wojska. Według opozycji aż za bardzo. Kiedy Prawo i Sprawiedliwość, rękoma swojego szefa MON Radosława Sikorskiego, przystąpi do likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych, Komorowski tylko jeden raz tak wyraźnie sprzeciwi się swojej partii. Jako jedyny z posłów PO zagłosuje w Sejmie przeciwko temu pomysłowi. Dlaczego? Według większości politycznych komentatorów, spekulowanie wokół odpowiedzi na to pytanie jest jednym z najpoważniejszych niebezpieczeństw, które zagrozić mu w drodze do prezydentury. Likwidacji WSI towarzyszą dwa dokumenty – jawny raport sporządzony przez Antoniego Macierewicza i tajny aneks do niego. W mediach wiele razy pojawiały się już spekulacje, że aneks może uderzać w marszałka.

rozkład głosów na B. Komorowskiego pod względem płci
rozkład głosów na B. Komorowskiego pod względem płci

W marcu jeden z dawnych współpracowników Komorowskiego w MON i współtowarzysz z ROPCiO, Romuald Szeremietiew zarzuca marszałkowi, że „kazał WSI inwigilować go, śledzić i szukać haków”. Dotyczy to wydarzeń z 2001 roku. Szeremietiew został zdymisjonowany przez Komorowskiego, oskarżono go o korupcję. Według prokuratury, miał on kilka lat wcześniej za łapówkę zmienić kryteria przetargu na kupno aut dla MON i żądać od dyrektora Wojskowych Zakładów Lotniczych w Bydgoszczy nawiązania współpracy z firmą należącą do znajomej Szeremietiewa (od zarzutów korupcyjnych został później uniewinniony). – Widać, że pan Szeremietiew włączył się w kampanię zwalczania kandydata Platformy. To ewidentny atak przedwyborczy – komentował na początku marca Komorowski w TVN24.

- Jestem pewien, że PiS w czasie tej kampanii będzie chciało ugrać coś sprawą WSI. Ale nic w tych swoich lochach nie znajdzie – zapewnia Stefan Niesiołowski, zaznaczając przy okazji, że to marszałek podczas głosowania nad likwidacją Wojskowych Służb „wykazał się mądrością” i „nie dał zaszantażować PiS-owi” tak jak reszta polityków PO.

rozkład głosów na B. Komorowskiego pod względem wieku
rozkład głosów na B. Komorowskiego pod względem wieku

Solidność bez bon motów?

Czy nie da się także zaszantażować – politycznym przeciwnikom, albo przyjaciołom – teraz, kiedy wygrał wybory prezydenckie? Sam Komorowski zaznaczał, że „nie będzie prezesowi meldował wykonania zadania, nie jest lizusem, ale niezależność nie musi wcale oznaczać konfliktu z rządem”.

rozkład głosów na B. Komorowskiego pod względem wykształcenia
rozkład głosów na B. Komorowskiego pod względem wykształcenia

W 2007 roku marszałek podczas posiedzenia Sejmu na temat konstytucji europejskiej i „walki o pierwiastek” mówił: „Qui ne risque, tego w pysk - kto nie ryzykuje, ten zawsze przegrywa. Należy podjąć nie ma się gwarancji pełnego sukcesu”. Czy podczas ewentualnej prezydentury posłucha swojej rady? – Myślę, że będzie to prezydentura bez bonmotów, bez celebryckiego klimatu, do którego przyzwyczaił nas Aleksander Kwaśniewski i łamania konwencji Lecha Kaczyńskiego. Ale na pewno nie pojedzie w ważnym momencie grać w piłkę, albo na narty. Będzie solidny, ale musi uważać, by nie zostać tylko solidnym misiem – radzi prof. Godzic.

ZOBACZ SZCZEGÓŁOWE WYNIKI SONDAŻOWE - www.tvn24.pl/wybory

Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: