Andrzej Jaworski, b. prezes Stoczni Gdańskiej, zamierza pozwać Kazimierza Marcinkiewicza za pomówienia. - Pan Marcinkiewicz kłamie, albo pomyliły mu się osoby - mówił w "Magazynie 24 godziny" Jaworski. Chodzi o prasowy wywiad, w którym b. premier, opowiada o swoich problemach "z nachalnym Jaworskim".
Goście "Magazynu 24 godziny" mieli rozmawiać o problemach polskich stoczni, którym grozi bankructwo. Julia Pitera twardo trzymała się przedstawionego wcześniej przez ministra Grada stanowiska PO, przekonując, że to rząd PIS źle przeprowadził prywatyzacje stoczni. Jaworski powtarzał to, co mówił wcześniej były minister skarbu Wojciech Jasiński, tłumacząc, że zastój w prywatyzacji jest winą PO.
Więcej emocji wzbudziła jednak sprawa wywiadu, którego udzielił "Dziennikowi" były premier Kazimierz Marcinkiewicz, i który, jak zapowiada Jaworski, skończy się dla byłego premiera procesem.
Kazimierz Marcinkiewicz tak wspominał w nim wizytę wizytę Andrzeja Jaworskiego:
- Nie omieszkał powołać się na prezydenta i wypalił: "Chciałbym być prezesem Totalizatora Sportowego". - Nie ma pan doświadczenia. Nie ma mowy - mówię mu. - No to chciałbym być szefem Polskiej Organizacji Turystycznej - nie ustępował. - Nie ma mowy - odpowiedziałem. W końcu obóz prezydencki zrobił z niego prezesa Stoczni Gdańskiej".
"Marcinkiewicz kłamie"
- To jest kolejna nieprawda, którą posługują się ostatnio ludzie związani z Platformą Obywatelską - komentował Jaworski. - Przez te dwa lata nie miałem przyjemności ani osobiście, ani telefonicznie, rozmawiać z panem Marcinkiewiczem - dodał. Jak wyjaśnił, już następnego dnia w prasie pojawiły się informacje o tym, że do takiego spotkania nie doszło. Jaworski powiedział też, że z rozmów z redaktorami "Dziennika" wnioskuje, że Marcinkiewiczowi pomyliły się osoby.
Pytany, czy w związku z tym spotka się z b. premierem w sądzie, odpowiedział: - Oczywiście. Nawet jeśli pan Marcinkiewicz był kiedyś premierem, to nie może teraz obrażać każdego, kto mu przyjdzie na myśl. - Pozwu nie złozyłem z takiego tylko powodu, że nie mam prywatnego adresu pana Marcinkiewicza. Gdybym go poznał, to natychmiast zrobiłbym z niego użytek - zakończył.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24