- Panie premierze, jak bardzo trzeba nienawidzić swój naród, aby gotować mu taki los? - pytała w piątek w Sejmie podczas głosowania nad reformą emerytalną posłanka Solidarnej Polski, Beata Kempa. Posłowie opozycji zadający w Sejmie pytania mówili m.in. o eutanazji emerytalnej, głodowych emeryturach i szwindlu.
Zdaniem Kempy dzisiejsze głosowanie w Sejmie sprawia, że "jest to czarny dzień dla polskiej demokracji". Posłanka zapowiedziała również, że jej klub zgłosi projekt ustawy, który "obali" rządową reformę. - Nie będzie pan miał spokoju w tej sprawie - dodała Kempa.
Andrzej Duda z Prawa i Sprawiedliwości stwierdził za to, że Polacy pracują 1980 godzin rocznie, a to wiele więcej niż w innych krajach Europy. - Gdy wrócicie do swoich miast, co powiecie tym kobietom w marketach, na kasach? - pytał Duda posłów koalicji.
Szwindel emerytalny, emerytalna eutanazja
Z kolei Jacek Bogucki (SP) przekazał premierowi piłkę futbolową od NSZZ "Solidarność", której delegacja nie została wpuszczona na galerię sali plenarnej. - Byście zajęli się tym co robicie najlepiej - graniem w piłkę - dodał, zwracając się do partii rządzącej.
Zdanie zabrał także jego kolega partyjny Patryk Jaki, który pogratulował Donaldowi Tuskowi odniesienia "wielkiego sukcesu". - 8 czerwca zaczyna się Euro 2012, a 11 maja zakończył pan szwindel emerytalny - skomentował. Za to Andrzej Romanek (SP) ocenił, że projekt rządowy przygotowuje "emerytalną eutanazję", ponieważ - jego zdaniem - 1/3 obywateli nie dożyje wieku emerytalnego.
Panie premierze, jak bardzo trzeba nienawidzić swojego narodu, aby gotować mu taki los? Beata Kempa, SP
Elżbieta Rafalska (PiS) jest natomiast zdania, że rządowa propozycja to projekt "zły i głęboko niesprawiedliwy". - Ale co was to obchodzi (...) Dajecie świadectwo sobie, Polacy to zobaczą - mówiła Rafalska.
Głos zabrał także przedstawiciel Sojuszu Lewicy Demokratycznej Tadeusz Iwiński, który ocenił w Sejmie, że partia rządząca "z trudem wytłumaczyła samym sobie, dlaczego podejmuje się tej reformy, ale nie da się tego wyjaśnić społeczeństwu".
Gorące głosowanie
Na salę plenarną nie został wpuszczony przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda wraz z delegacją związkowców.
Podczas, gdy w Sejmie posłowie głosowali nad kolejnymi poprawkami do rządowego projektu ustawy emerytalnej, członkowie NSZZ "Solidarność", którzy protestują na Wiejskiej, spalili portrety wszystkich ministrów w specjalnie przygotowanym palenisku, a także powiesili portret premiera Donalda Tuska na szubienicy. Wystawiono również trumnę, symbolizującą Ojczyznę.
Sporne "67" i "mundurówki"
Z trudem wytłumaczyliście samym sobie, dlaczego podejmujecie się tej reformy, ale nie da się tego wyjaśnić społeczeństwu. Tadeusz Iwiński, SLD
Rządowy projekt zmian w systemie emerytalnym zrównuje i wydłuża wiek emerytalny kobiet i mężczyzn do 67 lat. Zakłada również możliwość przejścia na wcześniejszą, tzw. częściową emeryturę. Prawo do takiego świadczenia miałyby kobiety w wieku 62 lat z co najmniej 35-letnim stażem ubezpieczeniowym (obejmującym okresy składkowe i nieskładkowe) oraz mężczyźni, którzy ukończyli 65 lat i mają co najmniej 40 lat stażu ubezpieczeniowego. Częściowa emerytura stanowiłaby 50 proc. pełnej kwoty emerytury z FUS.
Zgodnie z projektem dotyczącym emerytur mundurowych funkcjonariusz mundurowy będzie nabywać uprawnienia emerytalne po 55. roku życia pod warunkiem, że przepracował 25 lat. Obecnie nabycie praw emerytalnych służb mundurowych nie zależy od wieku, ale stażu pracy - wystarczy 15 lat. Nowy system obejmie osoby, które wstąpią do służby po wejściu w życie nowych przepisów, czyli na początku 2013 roku. W myśl projektu zostanie zachowany odrębny system tzw. zaopatrzeniowy. Oznacza to, że m.in. policjanci i żołnierze nie zostaną włączeni do powszechnego systemu emerytalnego, czyli do ZUS. Ich emerytury będą, tak jak dotychczas, wypłacane z budżetu państwa.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24