Do niecodziennej wymiany zdań doszło podczas czwartkowego posiedzenia sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Jej przewodniczący Andrzej Szlachta z PiS zwrócił się do byłej wiceminister finansów Izabeli Leszczyny, posłanki klubu PO-KO, by nie stosowała "mentorskiego tonu, bo nawet to nie jest stosowne jako kobiecie". - Ja dla pana nie jestem żadną kobietą. Jestem posłem na Sejm RP, tak samo jak pan - odpowiedziała mu Leszczyna.
W czasie czwartkowego posiedzenia Komisji Finansów Publicznych w pewnym momencie doszło do wymiany zdań między jej przewodniczącym, posłem Andrzejem Szlachtą z Prawa i Sprawiedliwości a Izabelą Leszczyną, posłanką klubu Platformy Obywatelskiej - Koalicji Obywatelskiej i byłą wiceminister finansów w koalicyjnym rządzie PO-PSL.
"Mentorski ton"
- Bardzo proszę, żeby pani przewodnicząca Izabela Leszczyna takiego mentorskiego tonu nie stosowała, bo nawet to nie jest stosowne jako kobiecie... - mówił Szlachta.
- Panie pośle, ja jestem posłem. Ja dla pana nie jestem żadną kobietą. Jestem posłem na sejm RP tak samo jak pan.. - odpowiedziała mu Leszczyna.
Skomentowała w mediach społecznościowych
Do sytuacji Leszczyna odniosła się także później w mediach społecznościowych.
"A dzisiaj w sejmie dowiedziałam się od Przewodniczącego Komisji Finansów Publicznych z PiS, że kobiety nie powinny wypowiadać się w 'takim mentorskim tonie' - napisała posłanka PO-KO na Twitterze.
W piątek uczestnicy tej wymiany zdań raz jeszcze odnieśli się do sytuacji.
Szlachta: mężczyźni pozwalają sobie na troszkę więcej
Andrzej Szlachta w rozmowie z TVN24 przekonywał, że "mentorski styl nie jest stosowny kobiecie, która kojarzy się (...) z takim ułożeniem, elegancją, dostojnością". Stwierdził, że jego uwaga do Izabeli Leszczyny była "grzeczna i kulturalna". - Mężczyźnie w takim wieku (jak mój - red.) wystąpienia kobiet kojarzą się jako bardzo wysublimowane i eleganckie, a czasem mężczyźni pozwalają sobie na troszkę więcej - tłumaczył poseł PiS.
Zapytany czy zamierza przeprosić, odpowiedział: "ale za co mam przeprosić?".
Leszczyna: nie oczekuję żadnych przeprosin, żądam równego traktowania
Izabela Leszczyna, odnosząc się do sprawy, mówiła, że "to, co w PiS-ie jest nie do przyjęcia w XXI wieku w cywilizowanym państwie w środku Europy to to, że oni wciąż powtarzają jak bardzo szanują kobiety, ale ten szacunek polega na tym, że przepuszczają kobietę w drzwiach i wyrywają jej ramię, chcąc pocałować ją w rękę". - To nie jest szacunek, to jest takie protekcjonalne traktowanie kobiet, w ogóle niedopuszczalne w życiu publicznym - dodała.
- Nie oczekuję żadnych przeprosin, natomiast żądam od wszystkich posłów Prawa i Sprawiedliwości i od wszystkich ludzi w ogóle, że będą szanować równość kobiety i mężczyzny, i nie będą wygadywać takich bredni, jak dzisiaj mówił pan poseł (Andrzej Szlachta - red.) - mówiła dalej była wiceminister finansów.
Autor: mjz/now,adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: sejm.gov.pl