- Cały zachodni świat musi im pomóc - tak o problemie fali uchodźców w Europie, których miałaby przyjąć także Polska, mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska. - Przypomnę, że był kłopot, żeby z Donbasu przyjąć 200 osób - odpowiadał jej z kolei Mariusz Błaszczak z PiS.
W środę szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker zaproponował nowe kwoty uchodźców, jakie miałyby trafić do poszczególnych krajów UE. Zgodnie z tą propozycją, Polska miałaby przyjąć ok. 12 tys. imigrantów.
- Mówimy o tragedii, w której giną setki tysięcy ludzi. To są prawdziwi uchodźcy, oni uciekają przed wojną i cały zachodni świat musi im pomóc - przekonywała posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska.
"Premier niczym dziecko we mgle"
- Ja uważam, że to jest olbrzymi problem, a ze strony rządu mamy do czynienia z chaosem. Najpierw premier Kopacz mówi, że przyjmiemy 2200 osób, potem sugeruje co innego - mówi z kolei Mariusz Błaszczak. - Pani premier jest niczym dziecko we mgle - dodał, unikając odpowiedzi na pytanie, ilu uchodźców przyjąłby rząd, gdyby u władzy było Prawo i Sprawiedliwość.
- Przypomnę, że był kłopot, żeby z Donbasu przyjąć 200 osób - mówił Błaszczak. Nawiązał w ten sposób do przesuwanej kilkakrotnie na początku tego roku akcji ewakuacji Polaków z ogarniętego wojną wschodu Ukrainy.
Zdaniem szefa klubu parlamentarnego PiS, Polska powinna w pierwszej kolejności zatroszczyć się o uchodźców z Ukrainy czy o osoby polskiego pochodzenia m.in. z Kazachstanu lub Syberii, które chciałyby wrócić do Polski.
Kto za to zapłaci?
- Ja nie przypominam sobie, żebyście pod rządami PiS doprowadzili do jakiejś masowej repatriacji - odpowiadała mu posłanka PO, która dodała, że ostateczna liczba uchodźców z Afryki i Bliskiego Wschodu, która trafi do Polski, nie jest jeszcze ustalona i będzie przedmiotem negocjacji pomiędzy krajami UE.
Pytana o to, czy rząd ma pewność, w jaki sposób będzie sfinansowana operacja ich przyjęcia, odpowiedziała, że jest propozycja, by za każdą z tych osób zapłaciła UE. - Kwota ta (10 tys. euro - red.), o ile wiem, jest taka sama dla wszystkich członków Unii - zapewniała posłanka PO.
- Ci imigranci nie chcą do Polski, oni chcą do Niemiec. Chcą być tam, gdzie mogą otrzymać realne, konkretne wsparcie finansowe - przekonywał Błaszczak i dodał, że w jego ocenie polityka "multi-kulti" (wielokulturowości -red.) zakończyła się na zachodzie Europy porażką i Polska nie powinna powtarzać tego błędu.
Autor: ts/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24