- Gdy Warszawska Wspólnota Samorządowa w 2014 roku zasiądzie w radzie miasta i jeśli będzie miała wpływ na radę, to dla warszawiaków, którzy tu płacą podatki, bilet 30-dniowy, imienny będzie kosztował 50 zł, czyli połowę obecnej kwoty - powiedział w "Tak jest" w TVN24 burmistrz warszawskiego Ursynowa i lider WWF Piotr Guział. - Moim zdaniem to nie jest realna cena. Nie w dzisiejszych warunkach - ripostował warszawski radny PO Lech Jaworski.
Goście TVN24 spierali się na temat zasadności organizacji referendum w Warszawie. Komisarz wyborcza w Warszawie postanowiła we wtorek, że referendum w sprawie odwołania prezydent miasta przed upływem kadencji odbędzie się 13 października. Wnioskodawcą w tej sprawie była Warszawska Wspólnota Samorządowa.
Dla obywateli
Według Lecha Jaworskiego "taka instytucja jak referendum ma służyć dobru obywateli". - W związku z tym obywatel ma prawo z niej skorzystać, ale nie musi. Jestem głęboko przekonany, że należy to zostawić wyborowi samych obywateli. Ja na referendum się nie wybieram, ponieważ uważam, że można znaleźć sobie w tym czasie coś lepszego do roboty. Pójście na referendum będzie oznaczało przyłączenie się do pewnej inicjatywy, której cel jest dla mnie nie do końca jasny. Jest to działanie, które nie służy stabilizacji sytuacji Warszawy i jej interesom - powiedział radny PO.
- Podzielam zdanie Donalda Tuska, że ten kto idzie na referendum opowiada się za odwołaniem pani prezydent. W związku z tym, jeżeli ktoś nie chce jej odwołania, to nie idzie - dodał. - Ja nie twierdzę, że pani Hanna Gronkiewicz-Waltz jest najwybitniejszym prezydentem na świecie, ale nie znam lepszej kandydatury - podkreślił Jaworski.
Niższe ceny
Zdaniem Piotra Guziała referendum "nie służy stabilizacji, ale zmianie na lepsze". - To jest instrument dający obywatelom możliwość korzystania z tego, co daje konstytucja - z bezpośredniego wpływu na wybór władz - powiedział.
- Referendum nie oznacza, że my dziś decydujemy o tym, kto będzie prezydentem. To jest podsumowanie dotychczasowej działalności prezydenta - dodał.
Guział podkreślił, że jeśli WWS będzie miała w 2014 roku wpływ na radę Warszawy, to 30-dniowy, normalny bilet będzie kosztował 50 zł. - Dla warszawiaków, którzy tu płacą podatki - podkreślił burmistrz Ursynowa.
- Do ceny biletów miasto dopłaca 70 proc., 30 proc. płacą warszawiacy w cenie biletu. To jest taka umowa społeczna między radą miasta a mieszkańcami, na ile dotujemy ten bilet. Ja chciałbym, żeby dla tych warszawiaków, którzy płacą tu podatki bilet był za połowę tej stawki. Zwiększą się dochody, bo więcej osób będzie kupować bilety i więcej zostanie podatnikami w Warszawie - ocenił Guział.
- Moim zdaniem to nie jest realna cena. Nie w dzisiejszych warunkach - ripostował Lech Jaworski.
Autor: mn//gak / Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24