Wiele wskazuje na to, że we wtorek w Sejmie rozstrzygnie się los projektu ustawy o ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego - powiedział w "Sygnałach Dnia" szef klubu parlamentarnego PiS Przemysław Gosiewski.
Jego zdaniem "wiele wskazuje" na to, że ratyfikacja nastąpi we wtorek. - Dlatego że został zawarty kompromis w Juracie, który jest bardzo dużym sukcesem pana prezydenta. Cieszę się też, że pan premier Donald Tusk przyjął postulaty, które jeszcze kilka dni temu Platforma całkowicie odrzucała - stwierdził Gosiewski.
Dodał, że chodzi tu o kwestię zabezpieczeń dla ważnych postanowień traktatu, które w jego opinii powinny znaleźć się w ustawie (PiS chce zabezpieczeń, które utrudniałyby odejście w przyszłości od kompromisu z Joaniny oraz od tzw. protokołu brytyjskiego ograniczającego stosowanie Karty Praw Podstawowych).
Gosiewski podkreślił, że PiS cieszy się, iż premier zadeklarował, że te rozwiązania mogą być w ustawie o współdziałaniu różnych organów w zakresie wykonywania prawa Unii Europejskiej. Stwierdził, że najlepiej byłoby gdyby były one w ustawie ratyfikacyjnej - czego domagał się PiS. - Ale PiS widziało też możliwość przeniesienia zabezpieczeń do innej ustawy - podkreślił.
- Cieszę się, że będą te zapisy ustawowe, bo wierzę, że pan Donald Tusk dotrzyma słowa, które złożył panu prezydentowi, to też pozwala abyśmy byli spokojni, że w przyszłości nie będzie manipulacji wokół wykonaniu Traktatu, bo takie obawy mieliśmy - powiedział szef klubu PiS.
O dyscyplinie w głosowaniu zdecyduje klub
Gosiewski nie odpowiedział na pytanie, czy w klubie PiS będzie dyscyplina w głosowaniu nad ustawą dotyczą ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. - O tej kwestii dyskutować będzie klub PiS na wtorkowym posiedzeniu - dodał.
Pytany, czy posłowie, którzy będą przeciw ratyfikacji Traktatu, poniosą jakieś konsekwencje, szef klubu PiS odpowiedział: - Sądzę, że wypracujemy taką formułę, która będzie najbardziej korzystna dla ratyfikacji Traktatu, ale również bardzo korzystna z punktu widzenia poszczególnych posłów.
Gosiewski, pytany czy nie obawia się ostrego konfliktu ze środowiskiem Radia Maryja, powiedział, że szanuje osoby, które są niechętne członkostwu w UE, a ważnym zadaniem PiS jest teraz jak najwięcej osób przekonywać do UE, bo Polska jest trwałym uczestnikiem Unii Europejskiej. - Nie widzę tez zagrożenia, że z PiS odejdą jacyś parlamentarzyści związani z Radiem Maryja - dodał.
Większość posłów PiS zadowolonych z kompromisu
Poseł PiS Paweł Kowal nie chciał komentować reakcji o. Tadeusza Rydzyka na kompromis, jaki zawarli prezydent z premierem. Dyrektor Radia Maryja stwierdził, że na Helu nastąpiła kapitulacja.
- W sprawach ważnych dla Polski należy zachować powściągliwość - stwierdził Kowal. I dodał: - W moim przekonaniu kompromis odpowiada temu, czego domaga się PIS. A na temat konkretnych osób nie będę się wypowiadał.
Kowal podkreślił, że wielu posłów PiS jest zadowolonych z kompromisu, jaki osiągnęli prezydent z premierem. Pytany o klubową dyscypliną, odpowiedział: - Myślę, że należy przekonać wszystkich posłów PiS do tego, że kompromis zabezpiecza od strony prawnej, to co budziło nasze wątpliwości. O dyscyplinie będziemy dyskutować na klubie, spodziewam się, że jest ona możliwa.
- Kompromis polega na tym, że każda z stron idzie na ustępstwa. Pan prezydent i pan premier doszli do porozumienia i ustalili, że będzie ustawa ratyfikacyjna w czystej postaci, uchwała z postulatami PiS, i zmiana ustawy z 2004 r., w której będą zabezpieczenia, o których mówił PiS. W tej sytuacji przeważającą liczbą głosów ustawa o ratyfikacji Traktatu zostanie przyjęta - mówił z kolei rzecznik klubu PiS Mariusz Kamiński.
Prezydent Lech Kaczyński i premier Donald Tusk, którzy w weekend porozumieli się w kwestii ratyfikacji Traktatu z Lizbony, zwrócili się do marszałka Sejmu o zwołanie na wtorek specjalnego posiedzenia Sejmu poświęconemu ratyfikacji.
Wnioskiem o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia zajmie się Prezydium Sejmu i Konwent Seniorów. Miałoby się ono rozpocząć we wtorek w południe.
Źródło: IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24