Dlaczego przestępcy z gangu zajmującego się kradzieżą samochodów zostali złapani przez policjantów akurat przy bramce na wjeździe do autostrady? - Zatrzymanie było w momencie, kiedy człowiek zajmuje się przygotowaniem pieniędzy, podjazdem i koncentruje się na innych rzeczach - tłumaczył w TVN24 rzecznik policji Maciej Karczyński.
- To była akcja skierowana przeciwko osobom bardzo dobrze nam znanym, którzy już w przeszłości mieli wyroki za kradzież samochodów - mówił Karczyński. Podkreślił, że policja była świadoma iż przestępcy mogą być na zdesperowani i uzbrojeni.
Kradzież aut spada
Funkcjonariusze przewidywali też, że gangsterzy nie będą chcieli zatrzymać się podczas jazdy. - Nie jest tajemnicą, że będą się poruszać. Byli śledzeni, był wykorzystany helikopter - kontynuował.
Dlatego też doszło do aresztowania ich na wjeździe na autostradę. - Zatrzymanie było w momencie, kiedy człowiek zajmuje się przygotowaniem pieniędzy, podjazdem i koncentruje się na innych rzeczach - wyjaśnił rzecznik
Jak dodał, niedzielna akcja policji A2 to dla niej norma. - Jesteśmy nowoczesną policją, która jest przygotowana na wszelkiego rodzaju formy zatrzymania - stwierdził.
Karczyński na antenie TVN24 przekazał, że walka policji ze złodziejami samochodów jest bardzo skuteczna. Poinformował, że w Warszawie kradzież aut spadła z 10 tys. do 2,5 tys. rocznie. Dziennie ze stołecznych ulic "znika" od 4 do 6 samochodów.
Gangsterzy zatrzymani
W niedzielę stołeczna policja wraz z KGP po brawurowej akcji na autostradzie A2 zatrzymała trzy osoby z gangu złodziei samochodów skradzionych na terenie Niemiec. Śmigłowiec KPG wylądował na trasie i zablokował przejazd mężczyznom prowadzącym skradzione samochody do Polski. W tym samym czasie policjanci ze stołecznej "samochodówki" i funkcjonariusze w Bielan odcięli bandytom drogę. Cała akcja trwała kilka minut.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: policja