Według Władysława Frasyniuka wypuszczenie zagranicznych mediatorów osłabiło wizerunek Janukowycza. - Moment, w którym dyktator na chwilę uwierzy, że może być demokratą, jest jego końcem - powiedział w "Faktach po Faktach". Jego ucieczka jest walką o życie, ale zdaniem Frasyniuka, Janukowycz nie może liczyć na pomoc Putina, bo on lubi ludzi takich, jak on - twardych.
Chociaż premier Rosji stwierdził, że życie i zdrowie rosyjskich obywateli na Ukrainie jest zagrożone, według Aleksandra Smolara - który wraz z Władysławem Frasyniukiem był gościem "Faktów po Faktach" - Rosja nie może pozwolić sobie na interwencję militarną. Jego zdaniem może jednak wyrządzić wiele zła. Publicysta przypomniał, że w 1991 roku większość Rosjan głosowała za suwerennością Ukrainy.
Smolar podkreślił również, że teraz Ukraina ma wielką szansę, ponieważ podział na Wschód i Zachód, który do tej pory był bardzo wyraźny, jest osłabiony, a dawni zwolennicy Janukowycza, zobaczyli w nim złodzieja. - To jest chwila którą trzeba wykorzystać - powiedział Aleksander Smolar. Według publicysty to również czas, w którym Zachód uświadomił sobie, że Ukraina jest strategicznie ważnym krajem.
Dyktator, który uwierzył w demokrację
Władysław Frasyniuk zaznaczył natomiast, że Ukraina to wartość dodana do Rosji, a dla Unii Europejskiej - koszt i kłopot. Ostrzegł, że warto patrzeć Putinowi na ręce.
Władysław Frasyniuk zauważył również, że wypuszczenie zagranicznych mediatorów osłabiło wizerunek Janukowycza. - Moment, w którym dyktator, który na chwilę uwierzy, że może być demokratą, jest jego końcem - uważa Władysław Frasyniuk. I podkreśla, że uciekając, Janukowycz walczy o swoje życie. - Uświadomił sobie, że w Kijowie, czeka go lincz.
Według Frasyniuka Janukowycz nie może liczyć na pomoc Rosji, bo przestał być jakimkolwiek zawodnikiem. - Putin lubi ludzi takich jak on - twardych - skwitował Frasyniuk.
Ukraińcy będą pamiętać
Podkreślił również, że w chwili obecnej ludzie Majdanu próbują budować fundamenty demokratycznego państwa. - Jestem pełen podziwu dla tego, co się tam dzieje i życzę Ukrainie, by na ich scenie pojawił się ktoś taki, jak Tadeusz Mazowiecki.
Odnotował również zasługi Radosława Sikorskiego. - On zahamował rozlew krwi. Ukraińcy będą to długo i dobrze pamiętać.
Według gości "Faktów po Faktach" nadzieją dla Ukrainy już nie jest Tymoszenko. - Ludzie nie mogą zapomnieć, że była odpowiedzialna za stracone szanse pomarańczowej rewolucji - stwierdził Aleksander Smolar.
Autor: jl/kka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24