Zyta Gilowska jako członek Rady Polityki Pieniężnej nie miała prawa brać udziału w debacie z udziałem Jarosława Kaczyńskiego, jak odbyła się dziś na Śląsku - uważają Andrzej Halicki (PO) i Tomasz Kalita (SLD), którzy byli gośćmi "Faktów po Faktach". - Nie po to płacimy takie duże pieniądze członkom RPP - mówił rzecznik SLD. Trzeci gość programu, Joachim Brudziński (PiS), powtarzał argumentację Prawa i Sprawiedliwości, że to było spotkanie z akademikami.
Gilowska wzięła udział w konferencji "I Forum Marki Polskiej", zorganizowanej przez związaną z PiS Akademię Samorządności i Wyższą Szkołę Biznesu w Dąbrowie Górniczej. Mówiła podczas niej o suwerenności gospodarczej, podobny temat poruszył Jarosław Kaczyński w wystąpieniu "Nowoczesny patriotyzm gospodarczy w budowaniu polskiej niezależności".
Flirt w tej kampanii wyborczej pomiędzy panią Gilowską a PiS-em jest od początku naganny i nie powinien mieć miejsca Toamsz Kalita, SLD
"Naganny flirt"
- Flirt w tej kampanii wyborczej pomiędzy panią Gilowską a PiS-em jest od początku naganny i nie powinien mieć miejsca - komentował Kalita, rzecznik SLD. W jego ocenie jest to złamanie standardów i dobrych obyczajów niedopuszczalne w demokratycznym państwie prawa.
- Nie po to płacimy takie duże pieniądze członkom Rady Polityki Pieniężnej sięgające pensji eurodeputowanego – oni mają odpowiadać za stabilność naszego złotego, a nie angażować się w politykę - mówił Kalita.
"Powinna cedzić słowa"
Podobnie uważa Halicki, który o wystąpieniu Gilowskiej mówił, że było naruszeniem podstawowych zasad. - Członek Rady Polityki Pieniężnej musi każde słowo cedzić, uważać, bo to jest pozycja bardzo wrażliwa i neutralna – i, oczywiście zarówno statut i regulamin działalności Rady, jak i ustawa to określa, nie może wziąć udziału w agitacji wyborczej - podkreślał.
Jak powiedział, o tym co dalej powinna zadecydować RPP. - Piłka jest po stronie prezesa NBP i RPP - dodał Kalita.
Akademik?
Ustawa nie zakazuje profesorowi nauk ekonomicznych, a takim profesorem jest pani Zyta Gilowska, debat akademickich Joachim Brudziński, PiS
To nie pierwsze wątpliwości co do udziału Zyty Gilowskiej w kampanii wyborczej. Przed kilkoma tygodniami Gilowska oficjalnie zadeklarowała poparcie dla Kaczyńskiego w nadchodzących wyborach. Natomiast prezes PiS wymieniał ją jako potencjalnego reprezentanta swojej partii w debatach eksperckich.
Wówczas politycy Platformy Obywatelskiej sugerowali, że Gilowska powinna zostać odwołana. Tym razem, uprzedzając podobne głosy, rzecznik klubu PiS Adam Hoffman już w piątek zapewnił, że konferencja ma mieć charakter naukowy. - My nie jesteśmy jej organizatorem. Swoje odczyty wygłosi wiele osób ze świata nauki – tłumaczył. Sama Gilowska powiedziała "Rzeczpospolitej", że na konferencji wystąpi jako "akademik i obywatel".
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24