- Polacy fatalnie wypadają jeśli chodzi o poziom wiedzy naukowej - napisała we wtorek "Gazeta Wyborcza", opisując wyniki międzynarodowego badania przeprowadzonego w 10 krajach Europy i w USA. - Słaby wynik Polski nie zaskakuje, bo na naszą wiedzę większy wpływ mają filmy Spielberga niż szkoła - ocenia Joanna Dziama z Centrum Nauki Kopernik.
Badanie, którego wyniki opisała we wtorek "Gazeta Wyborcza", zostało przeprowadzone przez hiszpańską Fundację BBVA w 10 krajach Europy (Austrii, Czechach, Niemczech, Polsce, Włoszech, Hiszpanii, Francji, Holandii, Wielkiej Brytanii, Danii) oraz w USA. Ich mieszkańcom zadano 22 pytania dotyczące podstawowej wiedzy naukowej, m.in. o sile ciążenia, prędkości światła czy antybiotykach. Polska w badaniu wypadła słabo: odsetek prawidłowych odpowiedzi był mniejszy niż średnia europejska (12,4 przy średniej 13,4, najlepszy wynik uzyskali Duńczycy - 15,6) . Gorzej od nas wypadły tylko Hiszpania i Włochy. Najlepiej zaprezentowali się mieszkańcy Holandii i Danii. Także mieszkańcy tych dwóch krajów należą do grupy osób najbardziej interesujących się nauką.
Kopernikowi nie przynosimy wstydu
Hiszpania zdecydowanie wypadła najgorzej jeśli chodzi o poziom wiedzy (średnia 11,2). Ponad 40 procent mieszkańców tego kraju nie było też w stanie wymienić ani jednego wybitnego naukowca (pytanie o podanie trzech nazwisk naukowców również pojawiło się w badaniu).
Bez zaskoczenia, w Europie najczęściej wymienianym był Albert Einstein. W Polsce na pierwszym miejscu znalazła się jednak Maria Curie-Skłodowska, Einstein był dopiero trzeci. Drugie miejsce w Polsce zajął Mikołaj Kopernik (Polska też znalazła się w czołówce krajów, które dobrze odpowiedziały na pytanie, czy to Ziemia kręci się wokół Słońca). Wypadliśmy jednak najgorzej w pytaniu o prawdopodobieństwo, które brzmiało: lekarz powiadamia pewną parę, że według analizy genetycznej prawdopodobieństwo, że ich dziecko będzie obarczone jakąś chorobą dziedziczną jest jak jeden do czterech. Czy to oznacza, że: (1) jeśli pierwsza trójka dzieci urodzi się zdrowa, czwarte będzie chore, (2) jeśli pierwsze dziecko urodzi się chore, następna trójka będzie zdrowa, (3) ryzyko choroby jest takie samo w przypadku każdego dziecka, (4) jeśli będą mieli tylko trójkę dzieci, żadne z nich nie będzie chore.
Prawidłową odpowiedź, czyli "tak" dla punktu trzeciego, a "nie" dla pozostałych, wybrał tylko co trzeci Polak (dla porównania dobrze odpowiedziało 80 proc. Duńczyków i Holendrów).
Wygrali bogatsi?
Dlaczego blisko połowa Polaków jest zdania, że dinozaury żyły w czasach współczesnych ludziom, a antybiotyki zabijają wirusy?
Jak tłumaczy Joanna Dziamska z Centrum Nauki Kopernik, większość osób wiedzę czerpie z filmów i mediów, a realna wiedza szkolna rzadko pozostaje w głowach na długo. - Jeśli chodzi o dinozaury, to film Spielberga ma na nas większy wpływ niż szkoła - ocenia. Jej zdaniem, wiedza ze szkoły nie pozostaje długo w naszych głowach z uwagi na sposób, w jaki jest przekazywana - niedostosowany do potrzeb współczesnego świata. Dziama zwraca jednak uwagę, że sondaż został przeprowadzony w wybranych, wysoko rozwiniętych krajach o długiej historii budowania demokracji i edukacji, a także w większości bogatszych niż Polska. - Polska jest jeszcze wciąż w drodze - uważa Dziama. Jak można poprawić sytuację? - Nie poprzestawać na edukacji szkolnej, ale kształcić się poza szkołą - przekonuje.
Autor: jk//gak / Źródło: Gazeta Wyborcza, tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Materiały dystrybutora