Emocjonująca dyskusja ws. zegarka Nowaka. "Sponiewierany". "Heniu, zapłacę ci tysiaka, jak go sprzedasz"

Sławomir Nowak przez drogi zegarek stracił funkcję ministraPlatformaRP/Flikr CC-BY-ND

Od 11 do 15 tysięcy zł - tak wartość zegarka Sławomira Nowaka oskarżonego o niewpisanie go do oświadczenia majątkowego ocenili we wtorek przed sądem trzej rzeczoznawcy. - Zegarek jest sponiewierany, chyba użytkownik go nie szanuje - uznał jeden z nich.

Wtorek był kolejnym dniem zmierzającego do końca procesu posła Nowaka, b. ministra transportu i b. członka PO, oskarżonego o złożenie w latach 2011-13 pięciu fałszywych oświadczeń majątkowych (poselskich i ministerialnych), w których nie ujawnił, że ma zegarek wart więcej niż 10 tys. zł. Za tak opisane przestępstwo grozi do 5 lat więzienia. Nowak nie przyznaje się do zarzutu. Twierdzi, że pokazywał się z tym zegarkiem publicznie, więc nigdy nie chciał go ukrywać. Mówił przed sądem, że nie wiedział, iż musi wpisywać do oświadczenia przedmioty osobiste takie jak zegarek, zaś ten był zaległym prezentem od rodziców i żony na 35. urodziny. Według paragonu ze sklepu, kosztował 20,5 tys. zł, a cena katalogowa to 28 tys. zł. O zniżkę miał się wystarać przyjaciel Nowaka, stały klient sklepu.

Biegły co "nie wie"

We wtorek w sądzie Nowaka nie było (nie ma takiego obowiązku), ale jego obrońcy, mecenasi Piotr Kardas i Paweł Broniszewski przynieśli na rozprawę zegarek, aby trzej eksperci, sąd i prokurator, mogli dokonać ponownych oględzin. Sąd przeprowadził też konfrontację biegłych, którzy jeszcze w czasie śledztwa wyceniali wartość tego przedmiotu. Najniżej, bo na 11 tysięcy zł, wycenił go Jan Bochenek, inżynier mechanik, który z powodu niespójności swej opinii został nawet wykreślony z listy biegłych sądowych. Jak mówił przed sądem, dokonując wyceny przyjął założenie, że chodzi o zegarek skradziony, bez certyfikatu, pudełka i gwarancji.

- No, nie wiem, czemu tak wyszło. Przyjmowałem wartość, za jaką ewentualny złodziej sprzedał tę rzecz - mówił na rozprawie, gdy prowadząca proces sędzia Dorota Radlińska wskazała mu, że w postanowieniu prokuratury napisano, iż zegarek ma certyfikat, gwarancję i pudełko. Nie potrafił też wyjaśnić, dlaczego - jeśli miał to być kradziony przedmiot - nie przyjmował wartości, o jaką stratny był ewentualny prawowity właściciel. - Na dzień wydawania opinii miałem ceny na taki zegarek z portali internetowych. Ale identycznego modelu jak ten opiniowany nie znalazłem, tylko porównywałem podobne i przyjąłem średnią cenę na ten model - wyjaśniał swą metodę. Gdy rzeczoznawca dowiedział się, że przyjęty przez niego współczynnik utraty wartości z powodu braku certyfikatu i pudełka jest w tym wypadku niezasadny, zmienił zdanie mówiąc, że w takim razie trzeba odliczyć ten współczynnik, ale „za brak popytu na ten zegarek". - A czemu nie odliczył pan tego wcześniej? - pytała sędzia Radlińska. - Nie wiem - odparł biegły.

Pytany przez prok. Przemysława Nowaka, dlaczego przyjęty przez biegłego współczynnik to właśnie 0,3, a nie np. 0,5, Bochenek odparł: - To jest dopasowanie ceny do wartości z rynku. To biegły sam przyjmuje. Nawet się nad tym specjalnie nie zastanawiałem. - No właśnie... - skomentował prokurator. Na koniec zadeklarował, że według jego wyceny zegarek jest wart 11 260 zł, choć wcześniej wyceniał go nawet na 9,6 tys. zł, ale z tej wyceny się wycofał, przyznając się do błędu.

Sponiewierany? "Da się spolerować"

Kolejny biegły, zegarmistrz Henryk Jadowski uznał, że zegarek Nowaka po zakupie (czyli w czasie, gdy poseł musiał składać oświadczenia majątkowe) był wart minimum 15 tys. zł. - Są bardzo drobne ślady użytkowania zegarka. Widać, że jest bardzo szanowany - powiedział.

- Heniu, zapłacę ci "tysiaka", jak ty go sprzedasz za 15 tysięcy zł. Jest sponiewierany, porysowany, jakby przy betoniarce w nim pracował. Chyba użytkownik go nie szanuje - zareagował na to trzeci biegły, Marek Biń. - Ale, to się da spolerować. U mnie - za 2 tysiące zł. Nie zauważyłem, żeby na europejskim rynku internetowym w ostatnim roku zegarek tego typu został sprzedany taniej niż za 15 tys. zł - obstawał biegły Jadowski.

Zegarek za 20 tys. to dobro luksusowe? "Daj pan spokój"

W ocenie Binia trudno założyć, że zegarek zużywa się np. w 7 procentach rocznie. - Jestem konserwatorem zegarków antycznych. Gdyby tak było ze zużyciem, to tych zegarków nie powinno być. A są, i to po 100 tysięcy euro. Taki zegarek jak ten tutaj, może po iluś latach osiągnie cenę 5-7 tys. zł i już nigdy nie będzie można kupić go taniej - ocenił. Biegły Biń uważa, że zegarek Nowaka w czasie, gdy miał on składać oświadczenia majątkowe, wart był między 11 a 12 tys. zł.

Potem wszyscy, począwszy od sędziów, przez adwokatów i prokuratora, oglądali zegarek Nowaka przez lupę, przy pomocy której stwierdzono, że czasomierz ma wyszczerbione szkiełko, jest też mocno porysowany na klamrze - to widać było również bez lupy. - Czy zegarek za 20 tys. zł to dobro luksusowe? - pytał biegłego mec. Kardas. - Daj pan spokój - odpowiedział Biń.

Autor: nsz/kka/kwoj / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PlatformaRP/Flikr CC-BY-ND

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości
ABW chciała inwigilować Pegasusem liderki Strajku Kobiet. Na jedną dostała zgodę

ABW chciała inwigilować Pegasusem liderki Strajku Kobiet. Na jedną dostała zgodę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Huragan Milton zbliża się do Florydy. Prokurator generalny złożył wniosek o uchylenie immunitetu posła Łukasza Mejzy. Najwyższa Izba Kontroli zaprezentuje w czwartek raport dotyczący afery wizowej. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w czwartek 10 października.

Huragan, zagrożony immunitet, nowa strategia

Huragan, zagrożony immunitet, nowa strategia

Źródło:
PAP, TVN24

Dla nastolatków nie ma bezpiecznej ilości spożywanego alkoholu. Nie powinno być na to zgody i przyzwolenia - jest to nielegalne i naganne. Dane mówią jednak coś zupełnie innego. 80 procent nastolatków w wieku 15-16 lat piło alkohol i to głównie piwo, a ponad 30 procent doświadczyło stanu upojenia. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

Psychoterapeuci mówią: nie ma takich cudów

Psychoterapeuci mówią: nie ma takich cudów

Źródło:
TVN24

Roman Giertych, przewodniczący zespołu do spraw rozliczeń PiS, przekazał w "Kropce nad i" w TVN24, że w czwartek rano odbędzie się "duża konferencja prasowa" kierowanego przez niego zespołu. Ma ona dotyczyć - jak stwierdził - "haraczu ojca Rydzyka".

Zapowiedź Giertycha w sprawie Rydzyka. Szczegóły "szokujące"

Zapowiedź Giertycha w sprawie Rydzyka. Szczegóły "szokujące"

Źródło:
TVN24

Przy rondzie Tybetu na Woli doszło do potrącenia pieszego. 47-letni mężczyzna z poważnymi obrażeniami został zabrany do szpitala. Sprawca wypadku uciekł. Po południu 31-latek podejrzewany o potrącenie został zatrzymany przez policję. Polska Agencja Prasowa podała, że jest to kierowca autobusu, który spadł kilka lat temu z mostu Grota-Roweckiego. Nieoficjalnie potwierdziliśmy tę informację.

31-latek zatrzymany po potrąceniu 47-latka to kierowca autobusu, który 4 lata temu spadł z mostu

31-latek zatrzymany po potrąceniu 47-latka to kierowca autobusu, który 4 lata temu spadł z mostu

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Prezydent USA Joe Biden podczas spotkania na temat huraganu Milton odniósł się do wysuwanych przez niektórych republikańskich polityków spiskowych teorii – między innymi do oskarżeń o to, że rząd kontroluje pogodę. Biden i wiceprezydentka Harris ostrzegli, że huragan może być "burzą stulecia".

Twierdzi, że władze USA kontrolują pogodę. "To jest więcej niż śmieszne"

Twierdzi, że władze USA kontrolują pogodę. "To jest więcej niż śmieszne"

Źródło:
PAP

Nie żyje Ratan Tata, emerytowany prezes jednej z największych korporacji w Indiach, Tata Sons - donosi Reuters. Sławę przyniosły mu odważne przejęcia i dynamiczny rozwój biznesu. Miał 86 lat.

Legendarny biznesmen nie żyje. Miał 86 lat

Legendarny biznesmen nie żyje. Miał 86 lat

Źródło:
Reuters, tvn24.pl.

14-letnia dziewczynka została potrącona w Zielonej Górze w rejonie przejścia dla pieszych przez samochód osobowy. Stan poszkodowanej jest określany jako krytyczny. Policja wyjaśnia przyczyny zdarzenia.

14-letnia dziewczynka potrącona na przejściu dla pieszych. Jest w stanie krytycznym

14-letnia dziewczynka potrącona na przejściu dla pieszych. Jest w stanie krytycznym

Źródło:
PAP

Białoruski reżim zarekwirował stary dom rodzinny pełniącego obowiązki dyrektora Biełsatu Alaksieja Dzikawickiego - powiadomiło centrum Wiasna. Dzikawicki w rozmowie z TVN24 BiS ocenił, że to "cena za walkę z dyktaturą". Dodał, że bardzo wierzy w to, iż kiedyś uda się odzyskać dom, choć "będzie to możliwe dopiero w wolnej Białorusi". 

Stalin nie zabrał domu, zrobił to Łukaszenka. "Cena walki z dyktaturą"

Stalin nie zabrał domu, zrobił to Łukaszenka. "Cena walki z dyktaturą"

Źródło:
TVN24 BiS, PAP

x-kom i Neonet podpisały umowę inwestycyjną, przewidującą docelowe przejęcie Neonetu przez x-kom, po uprzednim uzyskaniu niezbędnych zgód antymonopolowych i zatwierdzeniu układu z wierzycielami Neonetu - podał x-kom w komunikacie prasowym.

Szykuje się duże przejęcie na rynku marketów z elektroniką

Szykuje się duże przejęcie na rynku marketów z elektroniką

Źródło:
PAP

Pięć osób trafiło na Krecie do szpitala po tym, jak wypili drinki omyłkowo zrobione z detergentu - informują lokalne media. Do zdarzenia doszło w pięciogwiazdkowym hotelu na Krecie, w sprawie wszczęte zostało śledztwo.

Barman pomylił się, robiąc drinka, pięć osób w ciężkim stanie trafiło do szpitala

Barman pomylił się, robiąc drinka, pięć osób w ciężkim stanie trafiło do szpitala

Źródło:
ftnnews.com, neakriti.gr
"Panie Tomku, potrzebuję pieniędzy, nie mam co jeść". Mieli truć, by zdobyć mieszkania

"Panie Tomku, potrzebuję pieniędzy, nie mam co jeść". Mieli truć, by zdobyć mieszkania

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Nabici w butelkę. Co prokuratura zarzuca Januszowi Palikotowi

Nabici w butelkę. Co prokuratura zarzuca Januszowi Palikotowi

Źródło:
tvn24.pl
Premium

"Ocalałe" można od dziś obejrzeć w TVN24 GO. Bohaterki cyklu, cztery kobiety z Ukrainy, dają świadectwo bestialstwu, jakiego doświadczyły w rosyjskiej niewoli. Dlaczego zdecydowały się opowiedzieć o piekle, przez które przeszły? - Udzielam wielu wywiadów i uczestniczę w wielu wydarzeniach pod jednym warunkiem: że o kobietach, które tam (w niewoli - red.) pozostały, usłyszy cały świat - podkreśla Ludmiła Husejnowa.

"Nasza historia jest gwoździem wbitym w trumnę wroga".  Cykl "Ocalałe" już w TVN24 GO

"Nasza historia jest gwoździem wbitym w trumnę wroga". Cykl "Ocalałe" już w TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl