W tragedii w Kamieniu Pomorskim zginęło 21 osób, pożar przeżyło około 50. - Niektórzy już następnego dnia chodzili z reklamówkami wódki - zdradza mieszkanka hotelu Nafty Emilia Staniszewska, która pożar szczęśliwie przeżyła i rozmawiała z reporterem TVN24. Czy pomoc jest dobrze i mądrze rozdzielana?
- Niektórzy ludzie nie powinni trzymać w ręku takich pieniędzy - uważa Emilia Staniszewskiej. Kobieta już w dzień po pożarze była na miejscu i obserwowała co stało się z jej domem i innymi mieszkańcami. Wobec niektórych pogorzelców proponuje rozwiązanie: - Powinno się ich ubrać, wyposażyć w potrzebny sprzęt. Ale nie dawać dużych pieniędzy.
Pomóc inaczej
Według niej, część pogorzelców, którzy w pożarze utracili dobytek, wcale nie stara się sobie teraz pomóc. - To są alkoholicy, którzy chodzą dosłownie z reklamówkami wódki. Już następnego dnia po pożarze policja ich "zbierała" - zdradza.
Wesprzyjmy poszkodowanych
O tym na jakie środki ostatecznie mogą liczyć poszkodowani, na razie trudno mówić. Wiemy, że sam Kamień Pomorski na doraźną pomoc dla poszkodowanych chce przeznaczyć 300 tys. zł. Kolejne 100 tys. zł zaoferował Szczecin, a 500 tys. zł ma pochodzić z budżetu samorządu województwa.
Caritas Polska uruchomił specjalny numer konta, na który można przekazywać wpłaty za pomocą SMS-ów (SMS o treści "Pomagam - Kamień Pomorski" trzeba wysłać na nr 72902. Koszt - 2,44 zł z VAT). Organizacja już przekazała na rzecz ofiar 50 tys. zł. Caritas zaangażuje się też w długofalową pomoc przy wyposażeniu mieszkań oraz przeznaczy zapomogi dla 20 poszkodowanych dzieci. Zostaną objęte programem "Skrzydła", którego celem jest wyrównywanie szans edukacyjnych najuboższych dzieci w kraju.
Oprócz tego, działa konto, na które każdy może wpłacić datki dla poszkodowanych: Bank PKO SA oddział w Kamieniu Pomorskim nr 18 1240 3868 1111 0000 4090 8896 z dopiskiem "Pomoc dla poszkodowanych w pożarze przy ul. Wolińskiej w Kamieniu Pomorskim".
Ponad 20 ofiar pożaru
Nadal nie jest znana dokładna liczba osób, które zginęły w pożarze. Spośród 77 osób, które - jak ustalono - przebywały w hotelu, gdy wybuchł pożar, 54 żyją. 23 uznane są za zaginione. Ponieważ znaleziono 21 ciał, los dwóch osób nadal jest nieznany.
Wciąż nie wiemy co doprowadziło do wybuchu pożaru. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Szczecinie.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24