Siedmioro radnych Platformy Obywatelskiej z Sopotu zostało zawieszonych w prawach członków partii na rok. O decyzji poinformował przewodniczący sądu koleżeńskiego pomorskiej PO Tadeusz Gleinert.
Radni zostali zawieszeni za to, że na marcowej sesji Rady Miasta Sopotu wycofali swój wniosek o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania ze stanowiska prezydenta miasta Jacka Karnowskiego.
Prokuratura postawiła Karnowskiemu osiem zarzutów, w tym siedem korupcyjnych. Działaczy do przygotowania takiej uchwały zobowiązał wcześniej zarząd partii.
Sześć godzin przesłuchań
Sąd koleżeński wydał orzeczenie po blisko sześciu godzinach przesłuchań. Osobiście stawiło się na nie pięcioro radnych. Jedna osoba tłumaczyła się ze swojego zachowania poprzez pełnomocnika, a druga złożyła pisemne wyjaśnienia.
Wśród zawieszonych radnych PO w Sopocie są m.in. dwie wiceprzewodniczące miejskiego koła partii - Barbara Gierak-Pilarczyk oraz Małgorzata Maj.
Radnym PO z Sopotu przysługuje prawo odwołania się od kar do krajowego sądu koleżeńskiego Platformy. Taką możliwość ma też zarząd regionu pomorskiego PO, który wnosił o wykluczenie z partii całej siódemki.
Referendum za niecałe dwa tygodnie
Radni tłumaczyli, że nie ma potrzeby składania wniosku, ponieważ referendum i tak odbędzie się z inicjatywy obywatelskiej. Biuro wyborcze wyznaczyło termin referendum na 17 maja. Na karcie referendalnej znajdzie się zdanie: "Czy jest Pan/Pani za odwołaniem Jacka Karnowskiego, prezydenta Sopotu przed upływem kadencji?"
Aby referendum było ważne do urn musi pójść 10888 Sopocian. Aż 5445 z nich musi powiedzieć opowiedzieć się za odwołaniem Karnowskiego, żeby stracił on stanowisko. Kampania referendalna potrwa do 15 maja.
Jeszcze jeden działacz zagrożony
Kierownictwo pomorskiej PO wnioskuje też o wyrzucenie z partii szefa sopockiej Platformy Michała Woźniaka, który zasilił komitet poparcia Jacka Karnowskiego. Ponieważ jest on jednocześnie członkiem Rady Regionalnej PO w Gdańsku jego sprawa została skierowana do krajowego sądu koleżeńskiego. Ma on wskazać inny regionalny sąd koleżeński, który zdecyduje o jego przyszłości w partii.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24