W poprzedniej kampanii wyborczej śpiewały dla Grzegorza Napieralskiego. Teraz też śpiewają i też dla Grzegorza. Ta sama jest nawet piosenka, w której tylko nieznacznie zmieniono słowa. Bliźniaczki Anita i Edyta, znane jako "Aniołki Napieralskiego" zaangażowały się w kampanię Grzegorza Osyry, prezydenta Mysłowic, który ubiega się o reelekcję. Osyra już miał nietypowe pomysły na kampanię. Siedem lat temu sfingował napad na samego siebie, za co został właśnie skazany przez sąd.
"To on, właśnie to on, na Mysłowice nadszedł czas, to on, sprawi że będzie królem miast" - wszyscy pamiętają wyborczą piosenkę Grzegorza Napieralskiego śpiewaną przez blondwłose bliźniaczki - Anitę i Edytę. Skąd więc w słowach utworu Mysłowice? Otóż bliźniaczki zaangażowały się w kampanię wyborczą Grzegorza Osyry, prezydenta Mysłowic, który ponownie startuje w wyborach.
- Ogólnie lubimy Grześków. Grzegorze są w porządku! Ogólnie lubimy ludzi, którzy mają po dobrej stronie serce - mówią dziewczyny.
Napadł sam na siebie
Bliźniaczki z pewnością przysporzą Osyrze popularności. I są bezpieczniejszym pomysłem na kampanię wyborczą niż ten, który prezydent Mysłowic miał siedem lat temu. W 2003 roku padł ofiarą napadu. Nieznani sprawcy zaatakowali go nożem, a on sam trafił do szpitala.
Odniesione przez niego rany okazały się jednak powierzchowne, a sam napad - sfingowany. Orzekł tak dzisiaj sąd, skazując prezydenta na półtora roku więzienia w zawieszeniu na cztery lata.
Zobacz jaką szafę ma prezydent
Skazany zapowiada jednak apelację, a wyrok nie jest prawomocny. Dlatego Osyra nadal pełni urząd i ponownie stratuje w wyborach. Do głosowania na siebie zachęca hasłem "Ja już wybrałem!". Na stronie internetowej można też wirtualnie zwiedzić jego dom. A zimą wyłączył prąd na ulicach, gdzie mieszkają radni opozycji.
Nie brakuje jednak przeciwników kreatywnego prezydenta. W Mysłowicach wiszą plakaty "Osyra nie ściemniaj", a kontrkandydaci mówią jasno: mamy nadzieję, że jego rządy się skończą. - Kłamstwo było obecne w jego prezydenturze cały czas - mówi Daniel Jacent, kandydat PiS na prezydenta Mysłowic.
Mieszkańcy oceniają go różnie. Niektórzy chwalą, niektórzy narzekają, że prezydent zajmuje się tylko PR-em. I przy okazji robi czarny PR Mysłowicom. - Gdzie się jedzie w Polskę i powie się, że się jest z Mysłowic, to wszyscy mówią: a, to stamtąd, gdzie wam prezydent wyłączył światło - mówi jedna z mieszkanek miasta.
jk/tr
Źródło: Fakty TVN