- Żałuję, że ten obywatel nie będzie mógł z nami współpracować. Okazuje się, że to całkiem dowcipny i bystry człowiek - oświadczył Donald Tusk. Premier ocenił w ten sposób Cezarego Atamańczuka - oskarżonego o posiadanie narkotyków byłego samorządowca PO, który niebawem zostanie posłem. Atamańczuk zastąpi w Sejmie wybranego do europarlamentu Sławomira Nitrasa.
- Jeśli ktokolwiek szuka w ten sposób ochrony przez immunitet, to się rozczaruje - oświadczył dziś w Brukseli Donald Tusk, odpowiadając na pytanie o osobę Cezarego Atamańczuka. Ten były samorządowiec PO nieoczekiwanie powiedział, że - wbrew wcześniejszym deklaracjom - jednak przyjmie mandat posła i w Sejmie będzie wspierać... "przeciwdziałanie narkomanii wśród młodzieży i dzieci poprzez wspieranie rożnych programów rządowych i społecznych". Przyszły poseł chciałby też jednocześnie sprawić, by "młodzi ludzie nie byli karani i wsadzani do więzień za to, że ktoś palił – jeden trawkę, drugi dopalacz i jeden jest winny, a drugi niewinny". - Skończmy z tą hipokryzją i mówmy o problemach, które mamy, a nie o wymyślonych - zaznaczył. CZYTAJ WIĘCEJ
"Dowcipny i bystry człowiek"
Według Donalda Tuska, objęcie mandatu przez Atamańczuka, nie uchroni go przed odpowiedzialnością. - Klub PO będzie chciał doprowadzić do sytuacji, w której nadal będzie mogło być prowadzone postępowanie w tej sprawie - zapowiedział premier.
I dodał, że argumentacja Atamańczuka o powodach objęcia mandatu jest "dowcipna". - Żałuję, że ten obywatel nie będzie mógł z nami współpracować w ramach PO - stwierdził premier. - Żałuję, bo się okazuje, że to całkiem dowcipny i bystry człowiek - ironizował Tusk.
Przyłapani na paleniu i wyrzuceni z partii
Atamańczuk został przyłapany na posiadaniu i paleniu marihuany w listopadzie 2008. Policjanci zatrzymali samorządowca z Polic i przewodniczącego sejmiku województwa zachodniomorskiego Michała Łuczaka (obaj z PO) w samochodzie zaparkowanym na leśnej drodze pod Szczecinem. Już następnego dnia zostali oni wyrzuceni z partii, zrzekli się też swoich funkcji. Atamańczuka oskarżono o posiadanie nieznacznej ilości narkotyków.
PO w czwartek wezwała Atamańczuka do rezygnacji z mandatu. Za późno, bo ten już podpisał stosowny dokument (mimo wcześniejszych zapowiedzi, że w razie wyboru Nitrasa zrzeknie się miejsca w Sejmie). Jak wyjaśnił, tamto oświadczenie podpisał dwa i pół miesiąca temu, a od tego czasu sprawę przemyślał i zamierza udowodnić, że zasłużył na mandat. Nie che też zawieść wyborców.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. sxc.hu