- Istnieje podejrzenie, że Trybunał przekroczył swoje konstytucyjne uprawnienia - tłumaczy marszałek Sejmu Ludwik Dorn.
Do Trybunału Konstytucyjnego trafi dziś wniosek marszałka Sejmu o wyjaśnienie wątpliwości w sprawie ustawy lustracyjnej. Jednak Trybunał wnioskiem marszałka zajmie się najwcześniej we wrześniu.
Zdaniem Dorna orzeczenie w sprawie lustracji doprowadziło do "najgłębszego od 1997 r. kryzysu konstytucyjnego". - Trybunał mógł działać w pośpiechu i dlatego w orzeczeniu pojawiło się wiele punktów niejasnych i budzących wątpliwości - tłumaczył Dorn. Jako przykład wymienia oświadczenia lustracyjne. Sędziowie zakwestionowali ich konstytucyjność, ale dopuścili ten niekonstytucyjny ich zdaniem druk do postępowania w procesach lustracyjnych.
Według marszałka, niejasna jest też podstawa prawna takiej decyzji, bo Trybunał w tym przypadku rozstrzygnął o niekonstytucyjności przepisu, który nie obowiązywał w dniu wydania wyroku. Jego zdaniem sędziowie "zbyt daleko posunęli się też w ingerowanie sądownictwa, zachęcając sędziów do wydawania wyroków w procesach lustracyjnych".
Kolejne wątpliwości budzi kwestia tego czy TK zbadał całą ustawę lustracyjną. - Pojawia się niejasność czy istnieje domniemanie konstytucyjności przepisów, które nie zostały przez Trybunał zakwestionowane - tłumaczył. Zdaniem marszałka w ustawie lustracyjnej nie są jasne kryteria formułowania katalogu osób, na które można nałożyć obowiązek składania oświadczeń lustracyjnych. Trybunał natomiast wskazał, iż kryterium ich wyboru jest rzeczywiste wykonywanie władztwa publicznego bądź gospodarowanie mieniem komunalnym lub Skarbu Państwa. Nie bardzo wiadomo zatem, dlaczego Trybunał zaliczył do takich osób radców prawnych, a nie zaliczył doradców podatkowych. - Jeśli orzeczenie było błędne, to tworzy to konsekwencje dla całego systemu legislacyjnego - odkreślił Dorn, dodając że Polsce " w tym zakresie" potrzebna jest reforma konstytucyjna.
Dorn podkreślał też, że mimo zakwestionowania oświadczenia lustracyjnego, możliwe jest przeprowadzenie przedterminowych wyborów. - W sposób oczywisty jest to możliwe zapewniał, zastrzegając że wobec "daleko posuniętej niejasności stworzonej przez Trybunał" wykładni przepisów może dokonać Państwowa Komisja Wyborcza.
Tymczasem na sierpień zaplanowano w Trybunale przerwę wakacyjną - dlatego też najwcześniej we wrześniu zajmie się on wnioskiem marszałka Sejmu. Biuro prasowe TK wyjaśnia, że strony postępowania zawsze mogą złożyć wniosek o wyjaśnienie wyroku, a wówczas Trybunał udziela odpowiedzi.
Kilka dni temu oświadczenie ws. wyroku TK dotyczącego lustracji złożył Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski. Jego zdaniem, orzeczenie Trybunału, który w maju uchylił część nowej ustawy lustracyjnej, jest jednym z najbardziej niespójnych i wewnętrznie sprzecznych orzeczeń w historii TK. Według RPO, TK przekroczył granice "sędziowskiej wstrzemięźliwości". Zdaniem rzecznika, niespójność ta wynika nie tylko z rozbieżności poglądów wobec ustawy oraz "odmiennej aksjologii" co do lustracji, ale ma charakter fundamentalny - dotyczący filozofii i zasad orzekania polskiego Trybunału.
W połowie maja TK rozpoznał wniosek SLD o zbadanie konstytucyjności ustawy lustracyjnej. Uznał m.in., że niekonstytucyjna jest lustracja dziennikarzy i naukowców ze szkół prywatnych oraz spisy agentów, które miał przygotować IPN. Zakwestionował też wzór oświadczenia lustracyjnego. Początkowo wraz z wnioskiem SLD miał być rozpatrywany także złożony później wniosek RPO. Jednak w konsekwencji - po uwzględnieniu stanowiska Sejmu w tej sprawie - został on wyłączony do odrębnego rozpoznania. Wniosek RPO ma być rozpatrzone we wrześniu.
as/ tea
Źródło: TVN24, PAP, Wprost
Źródło zdjęcia głównego: TVN24