Ludwik Dorn apeluje o wielką debatę ideową i polityczną w PiS. Polityk Prawa i Sprawiedliwości doszedł do takiego wniosku obserwując spór wewnątrz partii, jaki wywołał Traktat Lizboński. Swe wnioski przedstawił na blogu w serwisie onet.pl.
Pomimo apelu prezesa Kaczyńskiego, oraz przewodniczącego partii, Przemysława Gosiewskiego o głosowanie za przyjęciem traktatu, 40 proc. posłów oraz 60 proc. senatorów nie posłuchało wezwania. Taki rozłam niepokoi Ludwika Dorna. Uważa on, że jeden z warunków powrotu PiS do władzy jest odbudowa wewnętrznej i zewnętrznej równowagi w partii. "Nie sądzę, by ujawniony przez te decyzje problem można było zamilczeć stwierdzeniem, że w takiej partii jak PiS istnieje w sposób naturalny nurt eurosceptyczny. Chyba, że ktoś doda, iż ten właśnie nurt wyznacza główne koryto rzeki. Tylko po co, w takim razie, wystosowywać nieskuteczne apele?"
Jaki jest nurt główny?
Dorn podkreślił, że każdy kto kandydował w wyborach w 2007 roku wiedział, że to premier i prezydent wynegocjowali Traktat Lizboński. "Każdy wiedział, że PiS opowiada się za integracją europejską, także za Traktatem Lizbońskim. W odróżnieniu od środowisk euro-entuzjastycznych PiS wie, że proces integracji stwarza realne problemy związane z suwerennością, ale rozwiązania tych problemów poszukuje poprzez dyskusję o kształcie integracji, a nie poprzez jej odrzucenie" zauważył.
Odbudowa głównego nurtu
Najważniejsze zdaniem Dorna, jest odbudowa głównego nurtu w partii. "Ta sfera niepewności powinna zostać jak najszybciej zlikwidowana wraz z odbudową politycznie efektywnej relacji między nurtem głównym, a nurtem eurosceptycznym" pisze na swoim blogu. Jego zdaniem od tego zależy czy PiS uda się powrócić do władzy.
Dyskusja drogą do celu
Dorn zdaje sobie sprawę, iż powrót do jednolitości partii może okazać się trudne, jest jednak niezbędne. "Odbudowa nurtu głównego z prezesem, albo i bez niego jest zatem pierwszym warunkiem skutecznego przeciwstawienia się zagrożeniu radykalizacją albo podziałem. Warunkiem drugim jest przyjęcie zasady, że partia jako całość nie może być zakładnikiem jednego ze swoich skrzydeł" uważa Dorn. Drogę do osiągnięcia sukcesu Dorn upatruje w wewnątrzpartyjnej dyskusji. "Jeśli nurt główny ma negocjować z nurtem katolicko-narodowym, to musi istnieć miejsce i sposób na taką dyskusję i takie negocjacje" uznał.
Na koniec Ludwik Dorn zaapelował do członków i sympatyków PiS, aby rozpoczęli wielką debatę . "Domagajcie się od kierownictwa partii, by nadało jej ramy. Nie pozwólcie, by wielką energię i siłę PiS-u zmarnotrawiono na konstrukcję dziecinnego młynka. W tej debacie postawcie żądanie, by uregulować koryto naszej rzeki".
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24