Ponad 80 włodarzy z woj. lubuskiego chce wydłużenia kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów z czterech do pięciu albo sześciu lat. Pismo w tej sprawie trafiło już do kancelarii premiera i parlamentu. O sprawie pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Według lubuskich samorządowców, czteroletnia kadencja to za mało, by skutecznie i efektywnie rządzić. Ich zdaniem, wiele inwestycji jest niemożliwych do zrealizowania w ciągu jednej kadencji.
Dodatkowo włodarze uważają, że wybory na jesieni są dużym mankamentem, bo zmuszają nowo wybrane władze do pracy na budżecie poprzedników.
"Nie chodzi o ochronę stanowisk"
- Nie chodzi nam o ochronę stanowisk, ale aspekty prawne, które utrudniają zarządzanie gminą - mówi Natalia Walewska-Wojciechowska, dyrektor biura Zrzeszenia Prezydentów, Burmistrzów i Wójtów Województwa Lubuskiego, które wystosowało pismo do władz centralnych.
Eksperci są podzieleni. Zdaniem prof. Jerzego Regulskiego, prezesa Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej, warto przynajmniej rozpocząć dyskusję nad zmianami w systemie samorządowców. - Jeśli przedłużylibyśmy kadencję, trzeba by stworzyć narzędzia kontroli tych władz - mówi. Według dr. Aleksandra Nelickiego z Instytutu Badań i Ekspertyz Samorządowych uczelni Łazarskiego, dłuższa kadencja, np. siedmioletnia, może być jak skok na głęboką wodę, zwłaszcza, jeśli wójt czy burmistrz nie inwestuje i nie rozwija gminy.
Autor: jk//bgr / Źródło: Dziennik Gazeta Prawna