- Sprawę zatrzymania Tomasza Lipca wyjaśni najprawdopodobniej komisja śledcza - mówi minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski. Zapowiada też, że o losach prokuratorów Engelkinga i Barskiego zdecyduje prokurator krajowy.
Minister sprawiedliwości jest niemal pewien, że w sprawie zatrzymania Tomasza Lipca zostanie powołana sejmowa komisja śledcza. - Udostępnimy materiały, które w tej sprawie zgromadzono - zapowiada Zbigniew Ćwiąkalski.
Tomasz Lipiec to były minister sportu. 25 października tego roku został zatrzymany przez CBA. Prokuratura postawiła mu zarzuty korupcyjne w związku z działalnością Centralnego Ośrodka Sportu. Grozi mu 10 lat więzienia.
Według doniesień medialnych Lipiec miał być zatrzymany jeszcze przed październikowymi wyborami, ale ówczesna szefowa warszawskiej prokuratury okręgowej Elżbieta Janicka miała się wówczas temu przeciwstawić, bo zatrzymanie Lipca "mogłoby zaszkodzić PiS". Prokurator Janicka zaprzeczyła tym doniesieniom, w tej sprawie wszczęto postępowanie dyscyplinarne.
Zmiany po Ziobrze
Jak ujawnił szef resortu sprawiedliwości, jego zastępcą na stanowisku ministra sprawiedliwości będzie Marian Cichosz z PSL - do wtorku dyrektor delegatury NIK w Lublinie. Co do losów prokuratora Engelkinga i Barskiego, szef vresortu sprawiedliwości zapowiedział, że pozostaną oni w prokuraturze krajowej, o ich konkretnych zadaniach zdecyduje prokurator krajowy. - Nie jestem od tego, by ustawiać prace w prokuraturze krajowej - dodał.
Zapewnił też, że wszystkie śledztwa w sprawach powiązanych z polityką będą się toczyć normalnie, zgodnie z procedurami. - Nie będzie spektakularnych zatrzymań o podtekście politycznym - zapowiedział minister i dodał, że wiele śledztw jeszcze jest w toku. Minister chce jednak ich szybkiego zakończenia.
Nie chcę, by śledztwa polityczne były chowane do dolnej szuflady ani zamiatane pod dywan. Zbigniew Ćwiąkalski o śledztwach politycznych
Mniej karać, więcej zapobiegać
Na temat nowych pomysłów na większą skuteczność wymiaru sprawiedliwości minister odpowiada: wymiar sprawiedliwości to przede wszystkim ściganie i osądzanie przestępstw. Zdaniem ministra, należy obostrzać kary np. dla pijanych kierowców, ale z drugiej strony jest za tym, by mniej karać, a więcej zapobiegać.
Jako przykład wskazał właśnie kierowców prowadzących pojazdy pod wpływem alkoholu: - Kierowcy powinni mieć możliwość kupienia taniego testera sprawdzającego poziom alkoholu na stacji benzynowej - uważa minister. Jak dodał, nie sądzi, aby zabieranie samochodów nietrzeźwym kierującym było dobrym pomysłem.
"Sposób zatrzymania żołnierzy był zgodny z prawem"
- Jeśli chodzi o sposób zatrzymania żołnierzy oskarżonych o zbrodnię w Afganistanie, to był on zgodny z prawem - powiedział minister, odcinając się od zarzutów, że przebieg akcji naruszył godności żołnierzy. Minister przypomniał, że zatrzymani to doskonale wyszkoleni komandosi, oskarżeni o zbrodnię, a nie pomniejszy występek.
Zbigniew Ćwiąkalski twierdzi także, że nie było żadnych poleceń od prokuratora Szałka co do sposobu zatrzymania żołnierzy. Pojawiły się jedynie informacje dotyczące tego, kogo się zatrzymuje. Minister unikał jednak odpowiedzi na pytanie, czy rzeczywiście wprowadzono go w błąd. Zapewnił, że do końca postępowania przygotowawczego żołnierze będą traktowani godnie, a o ich winie zdecyduje sąd, a nie prokuratura.
Minister komentując wystąpienia wysokich oficerów uznał, że gdyby generałowie szczegółowo znali okoliczności incydentu, nie broniliby winnych żołnierzy.
Na deser: zagadka
Na koniec była zagadka: pytanie, jak nazywa się minister infrastruktury.
- Oczywiście, że mogę powiedzieć... - odpowiedział minister, po czym wymienił nazwisko wiceministra tego resortu oraz ministra gospodarki, ale w przypadku szefa resortu infrastruktury... pamięć go zawiodła.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24