Gen. Waldemar Skrzypczak zdecydował, że nie widzi dla siebie już miejsca w wojsku. Co teraz będzie robił Dowódca Wojsk Lądowych?
Jak wyjaśnia ppłk Janusz Górski z Departamentu Prasowo-Informacyjnego MON, jeśli żołnierz odchodzi ze służby, automatycznie przechodzi do rezerwy. Oznacza to, że może być powołany do służby wojskowej jedynie w sytuacjach szczególnych.
Nawet sześć miesięcy "wypowiedzenia"
Na razie jednak gen. Skrzypczak, zgodnie z ustawą o Służbie Wojskowej Żołnierzy Zawodowych, będzie na okresie "wypowiedzenia". W przypadku generała zacznie się on od 1 września i może potrwać nawet sześć miesięcy.
Na wniosek żołnierza ten okres może zostać skrócony do miesiąca.
Skrzypczak idzie w ślady Polki
Odejście gen. Skrzypczaka z armii to już drugie głośne "wypowiedzenie" na przestrzeni roku. W listopadzie 2008 r. z wojskiem rozstał się były dowódca GROM i wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Roman Polko.
- Od trzech miesięcy byłem w tej "zamrażarce", a jestem zbyt aktywnym człowiekiem, by brać pieniądze za nic. Wojskowemu z moim stopniem według przepisów wojskowych powinno powierzyć się wysokie stanowisko, a dziś takie stanowiska są obsadzone. Oczekiwanie na to, że ktoś odejdzie i ja będę mógł zająć jego miejsce jest dość kłopotliwe - tłumaczył wtedy w TVN24 gen. Polko.
Gen. Waldemar Skrzypczak pełnił funkcję Dowódcy Wojsk Lądowych od 3 października 2006 r.
Źródło: tvn24.pl