"Chcemy 100 proc. płacy mężczyzn i 50 proc. władzy", "My, kobiety się nie poddajemy". Tymi słowami Jolanta Kwaśniewska i Maria Kaczyńska zaingurowały Kongres Kobiet Polskich. By podsumować 20 lat transformacji w Warszawie pod hasłem "Kobiety dla Polski, Polska dla kobiet", spotyka się blisko trzy tysiące pań z całego kraju.
Organizatorkami Kongresu są m.in. prezydent KPP Lewiatan Henryka Bochniarz, żona byłego prezydenta Jolanta Kwaśniewska, prof. Magdalena Środa i wójt gminy Kowale Oleckie Helena Żukowska.
W spotkaniu udział zapowiedziała także sekretarz stanu USA Hillary Clinton. Jednak czy przyjedzie, nie wiadomo - w piątek miała bowiem operację łokcia.
Spotkanie jest zamknięte dla mężczyzn. Jak tłumaczyły organizatorki, chodzi o to, by kobiety porozmawiały we własnym gronie o tym, co już osiągnęły i o tym, co mają jeszcze do zrobienia.
Kobiety, łączcie się!
- Jesteśmy tu i teraz, w zupełnie innej Polsce, jesteśmy także w Europie i jesteśmy z tego dumne. Chcemy pokłonić się wszystkim naszym rodaczkom, które walczyły o równość i wolność. To im poświęcony jest ten kongres - mówiła Jolanta Kwaśniewska. Podkreśliła, że współczesne kobiety nie domagają się szczególnych przywilejów tylko dla nich, ale przede wszystkim równości. I dodała: - Chcemy 100 proc. płacy mężczyzn i 50 proc. władzy.
Na otwarciu Kongresu obecna była również żona prezydenta. - Chciałabym pogratulować wszystkim kobietom polskim, także tym, którym było trudniej w czasie tych 20 lat transformacji, ale się nie poddały. Bo my, kobiety się nie poddajemy - mówiła Maria Kaczyńska.
Minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak podkreśliła, że Polsce potrzebna jest praca kobiet, która powinna być dobrze wynagradzana. - Chęci mamy, wykształcenie też, jesteśmy sumienne i pracowite, obiecuję, że ten rząd pomoże w godzeniu ról rodzinnych i zawodowych - mówiła.
Z kolei Magdalena Środa podkreśliła, że choć uczestniczki kongresu różnią się poglądami, mają do załatwienia wspólne sprawy. - Nie załatwimy ich bez kobiecej solidarności. Gdyby parlament wyglądał tak jak ta sala, inne byłyby jego priorytety, być może nie euro byłoby wtedy na pierwszym miejscu, a sprawy socjalne - mówiła
Sztuka i nauka
W czasie dwudniowego spotkania przewidziano inne dyskusje m.in. na tematy: "Kobiety na rynkach pracy" - prowadzoną przez minister pracy i polityki społecznej Jolantę Fedak oraz posłankę Joannę Kluzik-Rostkowską; "Kobiety w kulturze" - moderowaną przez Kazimierę Szczukę.
W trakcie Kongresu zaplanowano też: szkolenia, np. "Sztuka autoprezentacji", "Kobieta wobec mobbingu w pracy", wernisaże, koncerty i happeningi. Uczestniczki będą mogły wziąć udział w różnego rodzaju warsztatach. Pierwszy dzień Kongresu zakończy występ Kory.
W niedzielę, drugiego dnia kongresu swój udział zapowiedziała Hillary Clinton. Jednak jej przyjazd jest wątpliwy, ponieważ sekretarz stanu złamała rękę i w piątek przeszła operację łokcia.
Kobiety przez pryzmat transformacji
Podstawą do diagnozy sytuacji kobiet w Polsce i ich roli w okresie transformacji będą raporty przygotowywane przez zespoły ekspertek, dotyczące m.in. aktywności politycznej kobiet, ich roli i miejsca w samorządach i organizacjach pozarządowych, w biznesie, na rynkach pracy, w kulturze, nauce i edukacji.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: kongreskobiet.pl