10 osób, w tym dziewięcioro dzieci w wieku około 13 lat, zostało rannych w wypadku busa w miejscowości Lubań k. Kościerzyny (Pomorskie). Na zasypanej śniegiem drodze kierowca busa uderzył w drzewo. W ten sposób ratował się przed czołowym zderzeniem z tirem.
W busie jechało 18 dzieci z opiekunami. Wracały do Gdańska z zielonej szkoły, kiedy nieoczekiwanie jadący z naprzeciwka tir zmienił pas i zaczął jechać pod prąd. - Miałem do wyboru: zderzyć się czołowo z tirem albo uciekać na pobocze - mówi kierowca. Bus uderzył w drzewo, ale ciężarówka nie zatrzymała się.
Kierowcę tira zatrzymali kilka kilometrów dalej policjanci. Jest przesłuchiwany na komendzie.
Stan stabilny
Rannych przetransportowano do szpitali w Kościerzynie i w Gdańsku. - Trafiła do nas piątka dzieci, są stabilne i w dobrym stanie. Mają głównie potłuczenia. Jedno poważniej ranne dziecko jedzie do nas karetką, drugie leci śmigłowcem - poinformował na antenie TVN24 Grzegorz Kurowski z gdańskiego szpitala.
Pozostała trójka trafiła do szpitala w Kościerzynie. Po opatrzeniu niewielkich obrażeń rodzice mogą je zabrać do domów. Droga wojewódzka nr 221 jest już przejezdna.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: W rannych mówi lekarz Grzegorz Kurowski / TVN24/ Fot. Kontakt TVN24/OSP Nowa Karczma