Lech Kaczyński jest niezadowolony z efektów walki z bezrobociem. - Nie mogę zastępować rządu, ale będę się starał przekonywać, pokazywać, naciskać, krytykować, bo to mi wolno, od tego jestem prezydentem - obiecał w Skarżysku-Kamiennej.
Podczas spotkania z załogą Zakładów Metalowych Mesko i mieszkańcami miasta prezydent zapewniał o swoim poparciu dla przemysłu zbrojeniowego. - Dużemu europejskiemu państwu wypada mieć taki przemysł i takie zakłady jak tutaj. A po 1989 roku polski przemysł zbrojeniowy został w znacznym stopniu ograniczony i to nie skończyło się dobrze dla naszego kraju - ocenił.
Według Lecha Kaczyńskiego rządowa koncepcja cięć z budżecie ministerstwa obrony "budzi duże wątpliwości". - Właśnie tu w Polsce musimy wiedzieć, że jesteśmy obywatelami państwa, które nie jest ani małe, ani słabe. Nie mówmy ciągle o sobie "średnie państwo, nieduże państwo, niewielki naród". Duży naród, duże państwo i dwudziesta na świecie gospodarka. A więc i porządna armia - mówił prezydent.
"Będę robił wszystko co w mojej mocy"
Lecha Kaczyńskiego zmartwiło 23-proc. bezrobocie w powiecie skarżyskim. - To bardzo dużo. To też charakteryzuje nasz kraj - ocenił. Zdaniem prezydenta bezrobocie jest "największym nieszczęściem", z którym trzeba "walczyć aktywnie" - a to, w opinii głowy państwa, rządowi nie wychodzi.
- Mieszkańcom ziemi świętokrzyskiej mogę powiedzieć, że będę robił wszystko, co w mojej mocy, żeby z tym groźnym zjawiskiem walczyć tak bardzo, jak się da. Nie mogę zastępować rządu, ale będę się starał przekonywać, pokazywać, naciskać, krytykować bo to mi wolno, od tego jestem prezydentem - obiecał.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, PAP