- Argumenty Ruchu Autonomii Śląska nijak się mają do obecnych czasów. Teraz trzeba budować silną Polskę, a nie popierać jej dzielenie - mówiła o autonomicznych staraniach grupy Ślązaków posłanka PiS Dorota Arciszewska Mielewczyk. - Mówienie o oderwaniu to bzdura z okresu PRL - odpowiedział jej inny gość "Magazynu 24 Godziny" senator PO Kazimierz Kutz.
Senator Platformy Obywatelskie, który znany jest ze swojego przywiązania do rodzinnego regionu uważa, że teraz, po wielu latach Ślązacy, tak jak reszta Polski, są w końcu wolni i powinni móc o sobie decydować. - Cała Europa składa się z autonomicznych regionów. To jest fundamentalne prawo europejskie, żeby można było o sobie decydować - uważa Kutz. - Teraz nie ma czegoś takiego jak Śląsk, co by było ustalone statusem. A w ludziach tam żyjących jest pewna świadomość bycia Ślązakiem. Dlaczego nie dać im prawa tworzenia własnego samorządu? - pytał senator. Podkreślił, że samorządność jest jednym z głównych punktów programowych PO.
Duma regionalna przeciw narodowej?
Według Doroty Arciszewskiej Mielewczyk w obecnym systemie prawnym nic nie stoi na przeszkodzie, aby grupy etniczne żyjące w Polsce mogły swobodnie funkcjonować i pielęgnować swoją kulturę, język czy tożsamość. - Ja sama mam honor i zaszczyt mieszkania na Kaszubach i jestem z tego dumna. I mimo, że jako jedyni mamy własny język, to jesteśmy bardzo przywiązani do Boga i Rzeczpospolitej i tradycji - mówiła posłanka.
Jej zdaniem postulaty Ruchu Autonomii Śląska są wywrotowe, a jego członkowie zachowują się skandalicznie porównując Polskę do małpy, która dostała zegarek, czyli Śląsk i go popsuła.
- Ja absolutnie protestuję przeciwko mówieniu o wywrotowości tego ruchu. Z takimi poglądami pani nadaje się na obiekt muzealny - bulwersował się Kutza. - Powszechny spis ludności pokazał, że z tożsamością śląską identyfikuje się najwięcej osób - dodał.
- Dla mnie ten ruch jest niebezpieczny i pachnie separatyzmem - nie dała się przekonać posłanka PiS.
Śląsk chce znów być Śląskiem
Debata wokół autonomii regionu powróciła po tym, jak Ruch Autonomii Śląska zaapelował we wtorek do Donalda Tuska o skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie legalności dekretu Komunistycznej Rady Narodowej z 1945 roku, który zniósł istniejącą do 1939 roku Autonomia Śląska wynikająca z odmienności narodowościowej, kulturowej i gospodarczej.
W petycji do szefa rządu Ruch zwrócił się też o "podjęcie starań o wprowadzenie do polskiej konstytucji zapisów umożliwiających wszystkim wspólnotom regionalnym, w zależności od ich aspiracji i pragnień, uzyskania statusu autonomicznego".
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24