- Ulokowanie w Polsce wyrzutni rakiet oraz radaru w Czechach uznajemy szkodliwe dla naszego potencjału obronnego – oznajmił ambasador Rosji w Polsce Władimir Grinin. Zapewnił jednocześnie, że podejmowane przez Rosję działania nie stanowią zagrożenia dla Polski.
– Niejednokrotnie wzywaliśmy naszych amerykańskich i polskich partnerów, żeby tego nie robili. Ponieważ jednak ta baza się pojawi, jesteśmy zmuszeni podjąć kroki aby zneutralizować to zagrożenie. Ale proszę nie patrzeć na to, jak na zagrożenie ze strony Rosji dla Polski. Rosja Polsce nie grozi. - ocenił rosyjski dyplomata na specjalnie zwołanej konferencji.
Ponieważ baza się pojawi (w Polsce), jesteśmy zmuszeni podjąć kroki aby zneutralizować to zagrożenie. Ale proszę nie patrzeć na to, jak na zagrożenie ze strony Rosji dla Polski. Rosja Polsce nie grozi. W. Grinin, ambasador Rosji w Polsce
- Uprzedzaliśmy, że to jawne dla nas zagrożenie będziemy neutralizować z użyciem różnych środków. To jest normalna, zdrowa reakcja wszystkich wojskowych, niezależnie od tego, w jakim państwie się znajdują, na zagrożenie bezpieczeństwa narodowego - oceniał ambasador.
Wcześniej rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew mówił, że rozmieszczenie elementów tarczy antyrakietowej w Polsce jest wymierzone przeciwko Rosji. CZYTAJ WIĘCEJ
"To była jedyna możliwa decyzja"
Mówiąc o decyzji Rosji, by uznać niepodległość separatystycznych republik Gruzji - Abchazji i Osetii Południowej - ambasador powtórzył argumentację prezydenta Miedwiediewa: - To była trudna decyzja, ale wymuszona i jedyna możliwa. Innej Rosja podjąć nie mogła i nie miała prawa. Grinin mówił, że Osetia Południowa i Abchazja już wcześniej zwracały się do Rosji o uznanie niepodległości. Jednak - jak wyjaśniał - "nie chcieliśmy tego robić biorąc pod uwagę integralność terytorialną Gruzji".
- Ponad 17 lat Federacja Rosyjska pełniła misję pokojową, próbowała zapewnić pokój i cały czas próbowała ocalić jedność państwa gruzińskiego. Nie odstąpiliśmy od tej pozycji nawet po ogłoszeniu niepodległości Kosowa - przekonywał dyplomata. A rozlew krwi na Kaukazie? I na to miał odpowiedź Grinin: - Interwencja Rosji w Gruzji miała zapobiec ludobójstwu rosyjskich obywateli.
Ambasador przedstawił również rosyjskie statystyki ofiar konfliktu w Gruzji. - Na skutek ostrzału artyleryjskiego miasta Cchinwali zginęło 2000 cywilów - mieszkańców tego miasta. Według sztabu generalnego Rosji w pierwszym dniu ataku ofiarami zostało 14 osób z misji pokojowej Rosji, a ogółem zginęło 60 rosyjskich żołnierzy. Ranni są liczeni w setkach. - mówił Grinin.
"Gruzja sama położyła krzyż na swojej integralności terytorialnej"
- Jednak teraz, po akcie agresji 8 sierpnia, który zaowocował ofiarami wśród obywateli Rosji i w obliczu informacji o planowanym ataku na Abchazję, Tbilisi samo położyło krzyżyk na swojej integralności terytorialnej - kontynuował Grinin. Współwinnym całej sytuacji Grinin uczynił Zachód, który według niego zachęca Gruzję do awantur.
Zapewniał jednocześnie, że Rosja nie potrzebuje zimnej wojny czy "jej nowego wydania". - Chcemy mieć pełnowymiarowe, konstruktywne stosunki z naszymi partnerami, ale potrzebny jest pragmatyzm i wzajemny szacunek. Mamy nadzieję, że zdrowy rozsądek zwycięży – mówił rosyjski ambasador.
Zachód wspiera Gruzję
Rosja nie potrzebuje zimnej wojny czy jej nowego wydania. Chcemy mieć pełnowymiarowe, konstruktywne stosunki z naszymi partnerami, ale potrzebny jest pragmatyzm i wzajemny szacunek. Mamy nadzieję, że zdrowy rozsądek zwycięży W. Grinin, ambasador Rosji w Polsce
Rosyjski ambasador odniósł się także do reakcji Zachodu na decyzję Rosji o uznaniu niepodległości Abchazji i Osetii Południowej oraz do wspierania Gruzji przez państwa Zachodu.
- Wiemy, że w wielu stolicach na zachód od Rosji wyraża się ubolewanie z powodu rosyjskiego stanowiska. Ale jeżeli kierować się faktami, a nie wymyślonymi chwytami propagandy, to nie da się nie zrozumieć pozycji Rosji – mówił dyplomata. Zarzucił "niektórym państwom" wspieranie Tbilisi. Jego zdaniem, to te kraje "złamały normy OBWE i Unii Europejskiej, dostarczając Gruzji broń o charakterze ofensywnym i wspierając Tbilisi w łamaniu zobowiązań o nieużywaniu siły - stwarzając poczucie bezkarności".
Ambasador powiedział, że Rosja żałuje, że w państwach zachodnich "obiecuje się Gruzji obronę ze strony NATO i, co więcej, wzywa się do ponownego uzbrojenia i dostarcza się nowe partie broni". Według Grinina, jest to "otwarte zaproszenie do nowych, awanturniczych aktów agresji".
We wtorek prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew uznał niepodległość samozwańczych republik gruzińskich: Abchazji i Południowej Osetii. CZYTAJ WIĘCEJ
Reakcja świata była natychmiastowa. Większość państw, w tym Polska oceniło tę decyzję jako niezgodną z prawem międzynarodowym. CZYTAJ WIĘCEJ
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24\PAP\J.Turczyk