Od godziny 20.00 nie obowiązuje już alarm przeciwpowodziowy dla Warszawy i dla powiatów: lipskiego, zwoleńskiego, kozienickiego, garwolińskiego, grójeckiego, otwockiego, piaseczyńskiego. W stolicy już został otwarty dla ruchu Wał Miedzeszyński, a Wisła cały czas opada. Jej stan, określany do tej pory jako alarmowy, zmienił się w stan ostrzegawczy.
ZALECENIA DLA POWODZIAN - informacja Państwowej Inspekcji Sanitarnej i Ministerstwa Zdrowia Nowo otwartym Wałem Miedzeszyńskim mogą jeździć samochody o masie do 3,5 tony i pojazdy komunikacji miejskiej.
Niektóre utrudnienia pozostały
Do późnych godzin nocnych zamknięty pozostanie jednak wjazd z ul. Fieldorfa na Gocławiu, gdzie zapadł się fragment jezdni, wraz ze ścieżką rowerową i chodnikiem.
Prezydent Warszawy prosi też o nie zbliżanie się do nadal wezbranej, niebezpiecznej i bardzo zanieczyszczonej rzeki. Dostępu do Wisły ma pilnować Straż Miejska.
RONG>Szkoły będą otwarte
Jak mowiła prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz, od czwartku czynne już będą wszystkie żłobki, przedszkola i szkoły na Pradze Południe, Pradze Północ, w Wawrze i na Czerniakowie. W środę nieczynna była część szkół, przedszkoli i żłobków po praskiej stronie Wisły - w dzielnicach Wawer, Praga-Południe i Praga-Północ.
Normalne zajęcia były za to prowadzone w tych, które w związku z zagrożeniem powodziowym od poniedziałku były zamknięte na Białołęce oraz - na lewym brzegu rzeki - na Mokotowie i w Wilanowie. Normalnie pracują już także placówki w dzielnicy Bielany.
Wyjątkiem na lewym brzegu Wisły jest Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 1 przy ul. Gościniec, który znajduje się kilkaset metrów od Wału Zawadowskiego. W ostatnich dniach w tej okolicy wybijały wody gruntowe.
Alarm nie wszędzie odwołany
O odwołaniu alarmów zdecydował w kilku powiatach i Warszawie zdecydował wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski. Jednocześnie zaznaczył, że w powiatach tych nadal obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe.
Alarm przeciwpowodziowy obowiązuje w dalszym ciągu w powiatach (oraz miastach na prawach powiatu): legionowskim, nowodworskim, warszawskim zachodnim, płońskim, sochaczewskim, płockim oraz w mieście Płock.
Wały przetrwały
Jak wyjaśnił Grzegorz Trzeciak z zespołu prasowego stołecznej Państwowej Straży Pożarnej, żaden z warszawskich wałów przeciwpowodziowych nie został przerwany i nie przesiąka, ale nie oznacza to, że niebezpieczeństwo zniknęło.
- Sytuacja jest na bieżąco monitorowana - zapewnił rzecznik warszawskiej straży. Dodał, że w celu wzmocnienia wałów w Porcie Praskim strażacy wbili w nocy w podłoże metalowe pręty. Z kolei w celu zmniejszenia obciążenia wału przeciwpowodziowego w Porcie Czerniakowskim wycięto niektóre drzewa.
"Mogło być o metr mniej"
Jak wyjaśnia dr Piotr Kuźniar z Zakładu Budownictwa Wodnego i Hydrauliki Politechniki Warszawskiej, dziki brzeg po praskiej stronie Wisły w Warszawie nie powinien istnieć. - Gdyby zarośla w tym miejscu były usunięte, stan rzeki w tej powodzi byłby w stolicy niższy o około metr - uważa.
Tłumaczy, że koryto Wisły w stolicy jest naturalnie zawężone przez tzw. gorset warszawski - płynie ona w tym miejscu przez najwęższy odcinek w całej Dolinie Środkowej Wisły.
Jak dodał Kuźniar, wysokie spiętrzenie wody i długa fala kulminacyjna - a taka wystąpiła w przypadku tej powodzi - narażają wały na rozmiękanie, bo są to konstrukcje przystosowane tylko do krótkotrwałych wezbrań.
Podsumowanie walki stolicy z Wisłą
Hanna Gronkiewicz-Waltz podała, że w akcji przeciwpowodziowej brało udział w Warszawie około 9 tys. funkcjonariuszy straży pożarnej, wojska, straży miejskiej i policji. Działania służb mundurowych wspomagało około tysiąca wolontariuszy.
Koszty, jakie poniosło miasto to około miliona złotych. Wydano go na około 300 tysiący worków, prawie 3 tysięcy ton piasku, folie zabezpieczające wały oraz specjalne umocnienia wału w Porcie Praskim.
Będą pieniądze na naprawę
W obliczu skutków powodzi Zarząd Województwa Mazowieckiego podjął w środę decyzję o przeznaczeniu jeszcze w tym roku 45 mln zł unijnego wsparcia m.in. na odbudowę i modernizację uszkodzonych przez wodę wałów przeciwpowodziowych.
Pieniądze będą do pozyskania poprzez dodatkowy konkurs ogłoszony przez zarząd województwa w ramach działania 4.4. Szczegółowe informacje na temat terminu i charakteru konkursu zapadną po analizie zniszczeń na Mazowszu.
O pomoc będą mogły ubiegać się najprawdopodobniej samorządy lokalne, gospodarstwa leśne, zarządy gospodarki wodnej, straże pożarne, parki narodowe i krajobrazowe oraz spółki wodne.
Źródło: PAP