W gdańskim areszcie odnaleziono nowe dowody w śledztwie dotyczącym śmierci Artura Zirajewskiego - głównego podejrzanego w sprawie zabójstwa generała Marka Papały. Jak donosi serwis trojmiasto.pl, chodzi o sześć listów napisanych przez Zirajewskiego (ps. "Iwan") do innego więźnia.
O tajemniczych listach powiadomił dziennikarzy portalu trojmiasto.pl jeden z więźniów. Jak wynika z tych informacji, jeden z osadzonych dostał gryps od znanego fałszerza kart płatniczych, Erleta G.
W grypsie Erlet G. pisze, że ma sześć listów od Zirajewskiego, które ten wysłał mu przed śmiercią. - W listach jest m.in. mowa o tabletkach, którymi zatruł się Zirajewski - mówi rozmówca portalu trojmiasto.pl.
Informacja o listach dotarła już do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Mogę potwierdzić, że dostaliśmy nowe materiały w śledztwie, dotyczącym śmierci Artura Zirajewskiego, ale na razie są analizowane i jest za wcześnie na mówienie o szczegółach - mówi Dariusz Różycki, prokurator okręgowy w Gdańsku.
Dlaczego listy nie trafiły do prokuratorów?
Tajemnicze listy już od dawna były na terenie więzienia. Rozmówca portalu trojmiasto.pl nie chce jednak ujawnić, jak to się stało, że nie trafiły one wcześniej do prokuratorów prowadzących śledztwo po śmierci Zirajewskiego.
Artur Zirajewski to jeden z głównych świadków ws. zabójstwa gen. Marka Papały. Wskutek zatoru tętnicy płucnej, przestępca 3 stycznia 2010 r. zmarł na oddziale szpitalnym gdańskiego aresztu. Wcześniej (przez trzy dni) przebywał w szpitalu z objawami zatrucia lekami. Lekarze stwierdzili też u niego zapalenie płuc. Dzień przed Bożym Narodzeniem "Iwan" dostał gryps, po którym spalił notatki, napisał list do żony i 28 grudnia zatruł się lekami nasennymi.
Odsiadywał wyrok 15 lat więzienia za działalność w tzw. klubie płatnych zabójców.
Artur Zirajewski to już dwunasta osoba, powiązana ze śmiercią generała policji Marka Papały, która ginie w podejrzanych okolicznościach.
Źródło: trójmiasto.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24