Ponad 180 tys. zł - tyle warszawska prokuratura zapłaciła za ekspertyzę w sprawie doktora Mirosława G. - informuje Radio Zet. Opracowanie niemieckiego eksperta stwierdziło... niewinność kardiochirurga, którego minister Ziobro publicznie oskarżył o zabicie pacjenta.
Dokumentację pacjentów polskiego lekarza badał profesor Roland Hetzer, światowej sławy niemiecki kardiochirurg. Stwierdził, że Mirosław G. nie zabił pacjenta. Jednak jego honorarium - 4 tys. 213 euro - to tylko skromna część wydanych przez prokuraturę okręgową w Warszawie pieniędzy. Także na przetłumaczenie jego opinii oczyszczającej lekarza z zarzutu zabójstwa poszło niewiele, bo 1500 zł.
Najwięcej, bo aż 164 tys. zł, prokuratura wydała na przełożenie tomów akt, dokumentacji medycznej i zeznań świadków, które wysłano potem do Berlina - donosi radio. Te informacje potwierdziła rozgłośni rzecznik prokuratury Katarzyna Szeska.
Do byłego ministra Zbigniewa Ziobry nie udało się radiu dotrzeć. Jak podają jej dziennikarze, chcieli zapytać, czy nie uważa, że podatnik musi zbyt słono zapłacić za jego słowa - podczas sławetnej konferencji prasowej po zatrzymaniu kardiochirurga minister stwierdził, że "przez tego pana już nikt nigdy życia pozbawiony nie będzie". Teraz od jego współpracowników reporterzy rozgłośni usłyszeli, że jest on na urlopie i wróci dopiero w poniedziałek.
Źródło: Radio Zet
Źródło zdjęcia głównego: TVN24