- Nie ma już śladu po symbolicznym dywanie ze zniczy i kwiatów przed Pałacem Prezydenckim przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, upamiętniającym tragiczną śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego żony Marii - informuje "Życie Warszawy". Na śmietnik wywieziono łącznie 496 ton zniczy i kwiatów, czyli ponad 150 ciężarówek.
Zdaniem cytowanych przez gazetę przedstawicieli władz stolicy, sprzątnięto tylko wypalone znicze i zwiędłe kwiaty, a nowych prawie już nie przybywa. Jednak dla ruchu Krakowskie Przedmieście będzie zamknięte jeszcze przez tydzień.
Sprzątają Krakowskie Przedmieście
Nie będą też zdjęte flagi z masztów, mimo że oficjalnie żałoba się skończyła. Kancelaria Prezydenta RP nie wyklucza jednak, że będzie zabiegać o ponowne wydzielenie przed Pałacem przestrzeni na znicze i kwiaty.
Zarząd Oczyszczania Miasta przygotowuje się teraz do wielkiej operacji mycia Krakowskiego Przedmieścia. Kamienna nawierzchnia salonu Warszawy jest pokryta kilkucentymetrową warstwą stearyny z pękniętych zniczy. Już wiadomo, że nie wystarczy mycie pod ciśnieniem za 144 tys. zł, które ZOM rozpoczął na dwa dni przed katastrofą samolotu pod Smoleńskiem.
Źródło: "Życie Warszawy"