Były komendant policji Konrad Kornatowski otrzyma 10 tys. zł zadośćuczynienia za głośne zatrzymanie go w sierpniu 2007 r. w sprawie przecieku z akcji CBA - zdecydował warszawski sąd. Wyrok jest prawomocny.
Sąd oddalił apelację, jaką w sprawie złożyła prokuratura i utrzymał w mocy wyrok stołecznego sądu okręgowego z listopada ubiegłego roku. - Sąd uznał, że niewątpliwie doszło do niezasadnego zatrzymania, które wpłynęło na ocenę wizerunku Konrada Kornatowskiego - uzasadniała wyrok sędzia Małgorzata Mojkowska.
Kornatowski chciał 100 tysięcy
Kornatowski pierwotnie domagał się od Skarbu Państwa 100 tys. zł tytułem odszkodowania za straty, jakich doznał w wyniku szeroko opisywanej w mediach akcji oraz zadośćuczynienia za - jak twierdził - niesłuszne zatrzymanie go przez ABW w lipcu 2007 r. (razem z b. ministrem MSWiA Januszem Kaczmarkiem i szefem PZU Jaromirem Netzlem).
Sąd okręgowy stwierdził, że zatrzymanie b. komendanta głównego było "niewątpliwie niesłuszne". Jednocześnie podkreślił, że możliwe w tej sprawie jest tylko zadośćuczynienie, bo Kornatowski nie dowiódł, by w wyniku zatrzymania poniósł jakieś realne szkody. Wysokość zadośćuczynienie za niesłuszne zatrzymanie sąd ustalił wtedy na kwotę 10 tys. zł.
Odszkodowania domaga się też Kaczmarek
Już wcześniej Kaczmarek, Netzel i Kornatowski odwoływali się od samej decyzji prokuratury o zatrzymaniu przez ABW. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa uznał, że zatrzymanie Kaczmarka było bezzasadne i nieprawidłowe; uchylił też środki zapobiegawcze. Wobec Kornatowskiego i Netzla też uchylono kaucję i dozór policyjny, ale sąd nie zakwestionował ich zatrzymania.
Kaczmarek także wystąpił do Sądu Okręgowego w Warszawie o 100 tys. zł zadośćuczynienia i odszkodowania za niesłuszne zatrzymanie. Sąd zawiesił tamtą sprawę do czasu zakończenia śledztwa przeciwko Kaczmarkowi, Kornatowskiemu i Netzlowi.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24