W nocy ponownie nastąpiła rozsyłka spamu, rzekomo z banku WBK, z żądaniem aktywacji konta bankowego. To nowa próba wyłudzenia danych - alarmują na skrzynkę Kontakt TVN24 internauci.
Od rana dostajemy informacje od internautów o kolejnych e-mailach. - Jakiś czas temu hakerzy zaatakowali WBK rozsyłanymi mailami. Teraz powtarzają chyba ten sam manewr - informuje Adam.
Z serwera kolumbijskiego szpitala
W e-mailu, łudząco podobnym do e-maili nadsyłanych przez bank, prosi się użytkowników o wejście na podane linki w celu aktywacji swojego konta. Kiedy użytkownik wejdzie na podany adres, prosi się go następnie o podanie numeru karty, daty jej ważności oraz numeru PIN.
Tym razem oszustwo wydaje się łatwiejsze do rozszyfrowania, bo strona do której jesteśmy odsyłani ma jeszcze "wielkanocny" wygląd - najwyraźniej oszustom nie chciało się jej zaktualizować.
- Bank nigdy nie prosi klientów o podanie kodu PIN. Należy on tylko i wyłącznie do klienta. Bank go nie zna. Nie wolno go nikomu podawać - nieustannie ostrzega Piotr Gajdziński, rzecznik banku BZ WBK.
To nie pierwszy raz
Taka sama sytuacja miła miejsce w marcu tego roku. Wówczas to e-maile łudząco podobne do oryginalnych stron banku, były rozsyłane z serwera... kolumbijskeigo szpitala. - Czyżby ci sami hakerzy nadal byli bezkarni?! Co są warte wypowiedzi z tamtego czasu tylu ważnych ludzi z policji czy tego banku o szybkim działaniu, bezpieczeństwie Klienta e.c.t. - zastanawia się internauta Sławek.
Podobny problem nie dotyczy jedynie banku WBK. Kilka dni temu pisaliśmy o hakerach podszywających się pod bank iPKO.
Źródło: Kontakt TVN24, TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24