Po tym jak amerykański sąd uznał, iż Samsung podkradał pomysły od koncernu Apple, świat elektroniki użytkowej może się zmienić. Koreański koncern będzie musiał bowiem wprowadzić zmiany do swoich produktów, a każda inna firma będzie musiała bardzo się starać, aby ich urządzenia nie przypominały tych od Apple'a.
Ogłoszony w piątek wieczorem czasu lokalnego w Los Angeles wyrok jest przez niektóre media określany jako "historyczny". Przed amerykańskim sądem zmierzyli się dwaj giganci branży elektronicznej. Obie strony oskarżały się o wzajemne kopiowanie rozwiązań technicznych i domagały się wielkich odszkodowań.
Sąd przyznał rację firmie Apple, uznając, że Samsung skopiował między innymi takie rozwiązania jak zbliżenie widoku po szybkim dwukrotnym dotknięciu ekranu, wygląd ikon, czy wygląd samych urządzeń. W rezultacie Samsung ma zapłacić Amerykanom ponad miliard dolarów odszkodowania. Koreańczycy zapewne odwołają się od wyroku, ale i tak jest on ich porażką.
Nowa fala kształtów?
Ważniejszą sprawą od kary finansowej jest jednak przyszłość rynku tabletów i smartphone'ów. Najdotkliwszym problemem dla Samsunga będzie to, że Apple może teraz wymusić usunięcie ze sprzedaży w USA tych urządzeń koreańskiego giganta, które w myśl orzeczenia sądu naruszają prawa patentowe. Samsung będzie musiał je albo przeprojektować, albo w ogóle szybko wypuścić na rynek nowe modele.
Ponieważ przebudowywanie już gotowych smarthpone'ów czy tabletów wydaje się być wątpliwe, wyrok sądu w Kalifornii prawdopodobnie doprowadzi do wymuszonego wybuchu kreatywności. Teraz wszystkie firmy produkujące elektronikę będą musiały zrobić wszystko, aby przypadkiem nie naruszyć praw patentowych Apple. A te są bardzo szerokie. Amerykańska firma opatentowała bowiem na przykład kształt swoich urządzeń w postaci prostokątu z zaokrąglonymi rogami. Wymyślenie czegoś innego będzie wymagać sporej dozy kreatywności. Może otrzymamy trójkątne telefony, które ktoś też zaraz opatentuje?
Na szczęście dla Samsunga sąd odrzucił wszystkie zarzuty Apple dotyczące koreańskich tabletów Galaxy Tab. Przebudowy będą więc dotyczyć wyłącznie smartphone'ów.
Poza oczywistym przegranym w postaci Samsunga, skutki procesu mogą "rykoszetem" trafić w Google. Smartphone'y budowane przez koreański koncern wykorzystują bowiem system operacyjny Android opracowany przez tę firmę. Ponieważ takie rzeczy jak wygląd ikonek czy różne opcje manipulowania ekranem pozostają w znacznej mierze w gestii oprogramowania, Apple uzbrojone w korzystny wyrok sądu może teraz ruszyć do ataku na Androida.
Drogocenne prostokąty
Wynik sądowej batalii po raz kolejny rozgrzewa dyskusję o zasadność obecnego kształtu systemu patentowego. Wiele firm oskarża Apple o, delikatnie rzecz biorąc, nadużywanie mechanizmów ochrony własności intelektualnej i "patentowania czego tylko się da" ze szkodą dla ogólnej wolności twórczej ludzkości.
- Niefortunnym jest, że prawo patentowe może zostać tak nagięte, iż jedna firma będzie miała monopol na prostokąty z zaokrąglonymi rogami - napisał w emailu do CNN Samsung. Koreańska firma zapowiedziała dalszą walkę w sądach na całym świecie.
Przykładem na absurdalność sytuacji ma być między innymi zastrzeżenie wyglądu obudów iPhone'ów (w ujęciu ogólnym właśnie prostokąt z zaokrąglonymi rogami. Pod ten opis można podciągnąć praktycznie każdy współczesny telefon), czy niedawne zgłoszenie przez Apple patentu na technologię 5D, której w sumie sam amerykański gigant jeszcze nie wymyślił, ale patent na wszelki wypadek i na zapas zgłoszono.
Apple nie pozostaje jednak dłużny Samsungowi i obstaje przy swoim. - Przytłaczająca ilość dowodów zaprezentowanych podczas procesu wykazała, że nielegalne kopiowanie w wydaniu Samsunga miało znacznie większą skalę, niż ktokolwiek przypuszczał - napisał do CNN z kolei przedstawiciel Apple.
Autor: mk\mtom / Źródło: CNN, tvn24.pl