Tragiczny bilans ulewnych deszczów w Brazylii. Z powodu lawin błotnych i powodzi zginęło co najmniej 20 osób. Jedno z największych brazylijskich miast San Paulo zostało całkowicie sparaliżowane. W 140 innych miastach w całym kraju ogłoszono stan zagrożenia.
W samym Sao Paulo zginęło sześć osób. Służby ratownicze nadal szukają zaginionych i nie wykluczają, że ofiar może być więcej. Wśród zabitych jest troje dzieci.
Gilmar Souza, ojciec trójki dzieci, które zginęły powiedział, że nie mógł uwierzyć, gdy jego dom się zapadł. - Straciłem całą rodzinę - mówił płacząc.
O 10 metrów za dużo
Woda w rzekach przekroczyła swój normalny poziom o ponad 10 metrów. W południowej części kraju swoje domy musiało opuścić 18 tysięcy ludzi. Zalane są główne drogi i stacje metra. Mieszkańcy miast przez wiele godzin pozbawieni byli prądu.
Dziesiątki ludzi pomagają ratownikom odkopywać gruzowiska. Jednak z powodu ciągłego zagrozenia zawaleniem, często zmuszani są do przerwania pracy ze względu na zagrożenie.
Burze spodziewane są do końca tygodnia. Meteorolodzy zapowiadają jednak, że będą słabsze.
Źródło: APTN, Reuters