W niedzielę odbył się pierwszy etap tegorocznego 67. już Tour de Pologne. Impreza miała start w Sochaczewie, a metę w Warszawie. Na platformę Kontakt TVN24 dostaliśmy dwie - jakże różne - relacje z wydarzenia, przesłane przez mieszkańców obu miast.
Pan Marcin, który przysłał zdjęcia ze startu wyścigu w Sochaczewie, pisze z entuzjazmem: "Uroczystość była bardzo dobrze zorganizowana. Pogoda rewelacyjna! Kolarze bardzo chętnie udzielali autografy.(...) Więc warto było zobaczyć takie duże wydarzenie. Wrażenia bardzo pozytywne."
Niestety najbardziej prestiżowy wyścig kolarski w tej części Europy nie wszystkim przypadł do gustu. Pan Piotr był bardzo zbulwersowany organizacją wyścigu w Warszawie. "Jakim prawem odbiera się mieszkańcom Warszawy możliwości i prawa powrotu do własnego domu? Dlaczego na wjeździe do miasta nie były rozstawione znaki informujące o zamkniętej części ulic?" - pyta. Trzeba przyznać, że na korki narzekało więcej mieszkańców stolicy.
Duża kraksa przed metą
Włoch Jacopo Guarnieri z ekipy Liquigas został pierwszym liderem 67. Tour de Pologne. Na finiszu z liczącej kilkunastu kolarzy grupy wyprzedził Hiszpana Aitora Galdosa i Australijczyka Allana Davisa. Najlepszy z Polaków, Jarosław Marycz (Saxo Bank) zajął piąte miejsce. W Alejach Ujazdowskich, przed bramką oznaczającą kilometr do mety, doszło w peletonie do dużej kraksy.
Źródło: Kontakt TVN24
Źródło zdjęcia głównego: internauta Piotrek