Tylko o golfie?


Musiałam na chwilę zostawić komisję. I zająć się innym projektem, który z powodu komisji bardzo ucierpiał. Ale wracam, żeby dokończyć relacje z przesłuchania Mirosława Drzewieckiego. Na koniec zostawiłam dwa wątki, dla byłego ministra sportu – moim zdaniem - najtrudniejsze.

RYSZARD SOBIESIAK

Zaczął o nim mówić po koniec tzw. swobodnej wypowiedzi. I mówił tak:

Znam Pana Sobiesiaka od ponad 10 lat. Zna go zresztą wielu polityków, z różnych opcji politycznych, ale nie mnie oceniać, kto i jak blisko. Na marginesie, Ryszard Sobiesiak to były piłkarz grający przez lata w Polsce i za granicą. Nasza znajomość, sądząc po stenogramach, mogła sprawiać wrażenie dużej zażyłości. W praktyce sprowadzała się jednak do spotkań na turniejach golfowych i innych imprezach sportowych. Nie bywałem u niego w domu, ani w jego pensjonacie. Nie rozmawialiśmy na temat jego interesów, także tych związanych z hazardem. Nie pomagałem mu w sprawach związanych z jego działalnością gospodarczą.

Gdyby ktoś już w tym momencie chciał zapytać na przykład o pomysł Sobiesiaka na interes gondolowy, niech zaczeka. Bo minister dodaje:

Jako Minister Sportu miałem wielokrotnie kontakt z byłymi sportowcami. Pomagałem im w wielu sprawach, bardzo często kontaktowałem z różnymi osobami, do których chcieli dotrzeć. Powiem więcej, od lat mój telefon komórkowy jest znany w Łodzi. Wielu wyborców dzwoni do mnie z różnymi prośbami. Staram się pomóc tak często jak to jest możliwe.

Zabrzmiało bardziej wiarygodnie, bo chwilę później minister Drzewiecki zeznał, że Ryszard Sobiesiak mówił mu o pomyśle na kolejkę gondolową na Wiśle. Powiedział, że to nie była jego kompetencja i dlatego skierował go w tej sprawie do magistratu. Że odpowiedzialnym był wiceprezydent Wojciechowicz i że być może skierował go właśnie do niego. Radio Zet ustaliło, że Mirosław Drzewiecki dzwonił w sprawie Sobiesiaka do Wojciechowicza. Co potwierdził rzecznik warszawskiego magistratu. Tego Drzewiecki nie pamiętał. Pamiętał za to, że nie pomagał Sobiesiakowi ani w sprawie Czorsztyna ani Zieleńca.

WRACAJĄC Z GOLFA…

Dopiero odpowiadając na pytania przypomniał sobie to, o czym nie wspomniał wcześniej. On nie bywał u Ryszarda Sobiesiaka w domu. Ale Ryszard Sobiesiak bywał u niego: wracając z golfa albo jadąc na golfa, przejeżdżając przez Łódź. Mirosław Drzewiecki zeznał, że takich wizyt było kilka i wyjaśnił, że kiedy został ministrem miał mało wolnego czasu. W soboty zwykle otwierał „Orliki”, dlatego w niedziele - gdy ktoś ze znajomych chciał się z nim spotkać - zapraszał do domu.

Odpowiadając na pytania Mirosław Drzewiecki zeznał, że Ryszard Sobiesiak był u niego w ministerstwie dwa, może trzy razy. Umawiał się jak każdy inny petent. Spotkania dotyczyły konfliktu w Polskim Związku Golfa. Tak jak w ministerstwie, tak w każdym innym miejscu, jak również przez telefon, mieli rozmawiać głównie o golfie. Na pewno nie o ustawie hazardowej.

Na pytanie Mirosława Sekuły: ile razy Ryszard Sobiesiak kontaktował się z nim w sprawie ustawy, tudzież rozporządzeń? Minister Drzewiecki coś sobie jednak zaczął przypominać: Niewątpliwie mogło się zdarzyć, że gdzieś mógł psioczyć i narzekać, że nie jest dobrze. Ale to nie jest moja kompetencja, dlatego nie odnoszę się do tego. To prawo obywatela. To jest normalne, w każdym państwie grupy zawodowe mogą mieć swoją opinię.

Oczywiście, że mają. Mają też prawo ją przekazywać tym, którzy pracują nad ustawami. Tyle tylko, że w formie pisemnej. Drogą przewidzianą ustawowo, a nie między jedną a drugą refleksją o golfie. Minister zaprzecza, jakoby cokolwiek z tym „psioczeniem” Sobiesiaka robił. Powtarza, że rezygnacja z dopłat była urzędniczym błędem. Technicznym. Bez związku z treścią podsłuchanych przez CBA rozmów. O tych rozmowach za chwilę.

PRACA DLA MAGDALENY SOBIESIAK

Mirosław Drzewiecki przyznał przed komisją, że jednak nie zawsze tylko o golfie z Ryszardem Sobiesiakiem rozmawiał. Potwierdził, że Sobiesiak prosił go o pomoc w znalezieniu pracy dla jego córki: Dał mi jej życiorys, z którego wynikało, że jest osobą bardzo kompetentną i świetnie wykształconą. Przekazałem go Dyrektorowi mojego Gabinetu Politycznego, Panu Marcinowi Rosołowi. Ani przez moment nie zakładałem, aby Pani Sobiesiak mogła pracować w jakiejkolwiek instytucji podległej mi, bądź powiązanej z kierowanym przeze mnie resortem. Nie wpływałem ani na sposób ani na miejsce zatrudnienia Pani Magdaleny Sobiesiak. Po przekazaniu jej życiorysu Panu Rosołowi nie zajmowałem się sprawą.

Tymczasem w drugiej analizie CBA przesłanej Premierowi już we wrześniu 2009 czytamy m.in. że Mirosław Drzewiecki konsekwentnie zapewniał Ryszarda Sobiesiaka, że pamięta i pilotuje sprawę jego córki i jest przekonany, że wszystko pójdzie po ich myśli. Z analizy nie wynika jednak, kiedy te słowa padły. Opis pojawia się w momencie, kiedy jest mowa o tym, że Magdalena Sobiesiak wycofała się walki o miejsce w zarządzie Totalizatora Sportowego. Że to zastanawiające. Drzewiecki pytany, czy wie, dlaczego się wycofała, odpowiedział: W momencie, kiedy pan Rosół mnie poinformował, że pani Sobiesiakowa złożyła aplikację w konkursie do Totalizatora, to moja odpowiedź była taka, że to jest głupi pomysł. Minister uważał, że nie powinien załatwiać pracy córce znajomego w miejscu, gdzie jego ministerstwo ma swojego przedstawiciela. A w zarządzie Totalizatora Sportowego miało.

O spotkaniu w Pędzącym Króliku nie wiedział: Nie wiedziałem, że to spotkanie odbywa się tego dnia i w tym miejscu. Przyznał jednak, że wiedział, iż Rosół po tym, jak powiedział mu, że córka Sobiesiaka nie powinna aplikować do Totalizatora, będzie się z nią kontaktował, aby to przekazać. Pytanie, kiedy to nastąpiło? 17 albo 18 sierpnia mówiłem, że Magdalena Sobiesiak nie powinna startować do Totalizatora Sportowego (…) Wprost tego nie powiedziałem, ale było jasne, o co mi chodziło. Uznałem, że zrozumiał. Drzewiecki wspomniał jeszcze o donosach Marka Przybyłowicza, o których miał mu mówić Marcin Rosół. Sam Rosół wspominał o tym dziennikarzom „Dziennika”, ale dopiero przy drugim podejściu: „Dziennik Gazeta Prawna” (08.10.2009): Czy Rosół rozmawiał o tej sytuacji z Mirosławem Drzewieckim? Czy to minister kazał mu wycofać Sobiesiakównę? Rosół podaje nam dwie wersje. Sprzeczne: kiedy rozmawialiśmy z nim 4 października twierdził, że rozmawiał z Drzewieckim o posadzie dla córki biznesmena w Totalizatorze. A potem - około 23 sierpnia - o wycofaniu jej z konkursu. Minister miał powiedzieć: "Jakbyś mógł to ją wycofaj jakoś". To ważne, bo Drzewiecki był właśnie po rozmowie z Donaldem Tuskiem, który pytał go o ustawę hazardową. Wczoraj Rosół przedstawił inną wersję: "Drzewiecki kazał mi ją wycofać około 17 sierpnia. Wcześniej w ogóle nie wiedział, że córka Sobiesiaka startuje. Forsowałem ją na własną rękę. Nie chciałem w nic wrabiać Drzewieckiego".

18 sierpnia Premier zapytał Mirosława Drzewieckiego o ustawę hazardową po raz pierwszy. Pytany przez posła Arłukowicza, czy mówił o tym Marcinowi Rosołowi, odpowiedział: Mogłem go pytać, czy zrezygnowaliśmy z dopłat. I z tego, co pamiętam odpowiedź była taka, że nie ma wiedzy. Kolejne pytanie: czy Marcin Rosół wiedział, że jedzie Pan do Premiera? I kolejna odpowiedź: Wszyscy wiedzieli, że jadę do Premiera. Rosół też. Ci wszyscy to urzędnicy resortu sportu, z którymi minister spotkał się w sprawie dopłat 19 sierpnia rano. Minister zeznał, że nie wiedział, iż Marcin Rosół już następnego dnia dzwonił do wiceministra skarbu Adama Leszkiewicza, żeby wycofać Magdalenę Sobiesiak.

Poseł Wassermann pytał jeszcze, czy były minister sportu protegował Magdalenę Sobiesiak u Adama Leszkiewicza. Minister zaprzeczył, by kiedykolwiek rozmawiał z Leszkiewiczem na temat Magdaleny Sobiesiak. Wassermann dopytywał, czy wie, że w wiadomości e-mail przesłanej Leszkiewiczowi 26 czerwca 2009 była informacja, że Magdalena Sobiesiak jest protegowaną Drzewieckiego. Minister odpowiedział, że nie wiedział.

STENOGRAMY

Posłowie pytali o stenogramy, ale nie usłyszeli wiele. Mirosław Drzewiecki, jak Zbigniew Chlebowski, w większości nie miał pojęcia, o czy Jan Kosek i Ryszard Sobiesiak rozmawiali. Zgadzam się z Wojtkiem Czuchnowskim, który kilka dni temu pisał, że komisja raczej nie będzie w stanie udowodnić ani Chlebowskiemu ani Drzewieckiemu, że za podsłuchanymi pogadankami poszły jakieś czyny. Są poszlaki. Jest mur niepamięci. Do którego świadkowie mają prawo. A jeśli jeszcze Ryszard Sobiesiak zezna, że opowiadał bajki Janowi Koskowi, żeby mu na przykład zaimponować albo go uspokoić (że sprawa dopłat jest już załatwiona) i robił to kosztem niczego nieświadomych polityków, to sprawa będzie zamknięta.

Z analiz CBA (dostępnych na stronach komisji) wybrałam te fragmenty, w których pojawia się Mirosław Drzewiecki:

20 lipca 2008 (Sobiesiak dzwoni do Chlebowskiego)

Z.CH. – Prawdziwą wojnę stoczyłem w czwartek

R.S. – No coś tam słyszałem, z Mirkiem rozmawiałem, udało się coś myślisz?

Z.CH. – W ogóle to wyprostowałem, wiesz, nie chcę mówić przez telefon (…)

R.S. – (…) Mirek ma mnie umówić tam we Warszawie z kimś.

Chwilę później:

R.S. – (…) ja do Mirka będę jeszcze dzisiaj dzwonił. Na domowy do niego zadzwonię i jutro rano mu przypomnę. Niech on się wychyli wreszcie, bo ja zrozumiałem, że on też rozmawiał tam…

W analizie CBA czytamy, że Sobiesiak cały czas kontaktuje się z Drzewieckim i umawia na nieoficjalne spotkania (hotel, turniej golfowy). Sobiesiak pyta Drzewieckiego, czy ten popatrzył tam w jego sprawie.

Mirosław Drzewiecki komentuje, że nie wie, o jaką wojnę mogło chodzić. A umawiać się mogli na spotkania w sprawie konfliktu w Polskim Związku Golfa.

Sierpień – wrzesień 2008

Sobiesiak kontaktuje się z Chlebowskim i Drzewieckim. Prosi o pamiętanie o jego sprawach i umawia się na spotkania.

14 września 2008

Sobiesiak prosi Drzewieckiego o spotkanie, bo chce pogadać na dwa słowa. Rozmówca nie widzi problemu.

10 marca 2009 (Sobiesiak dzwoni do Drzewieckiego)

Wcześniej Sobiesiak rozmawiał z Chlebowskim, który mówił, że już nie ma siły, że blokuje dopłaty od roku. Z Drzewieckim (jak wynika z analizy CBA) rozmawia także o rozporządzeniu ministra finansów: ten idiota podpisał rozporządzenie, które kładzie hazard na łopatki. Przekonuje, że nikt nie będzie płacił podatku 180 euro od automatu, jeśli na ten podatek nie zarobi. To jest w was strzał.

Mirosław Drzewiecki zeznał wcześniej, że ani o ustawie ani o rozporządzeniu z Sobiesiakiem nie rozmawiał. Stenogram skomentował krótko: to jest zdanie Sobiesiaka, żałuję, że nie ma odpowiedzi. Wielu ludzi różnie ocenia emocjonalnie zdarzenia (…) Bardzo wielu ludzi się do nas zwraca – na przykład lekarze, żebyśmy zwiększyli składkę zdrowotną, bo oni by lepiej zarabiali…

Tego samego dnia Sobiesiak rozmawia z Koskiem. O tym, jak skompromitować Jacka Kapicę (pomijam, że wyzywają go od najgorszych). Sobiesiak mówi, że rozmawiał ze Zbyszkiem i Mirkiem i umówił się z nimi. Jego zdaniem, Mirek spotyka się za chwilę z Grześkiem, dogadają się.

Na koniec rozmowy Sobiesiak stwierdza: Albo oni ze mną w ch… grają, albo nie wiem, bo przecież kiedyś żeśmy się na coś umówili…

Mirosław Drzewiecki zeznał, że Ryszard Sobiesiak nigdy z nim o Jacku Kapicy nie rozmawiał. I że nie wiedział nic o jakimkolwiek planie skompromitowania go.

5 maja 2009 (Sykucki dzwoni do Sobiesiaka)

Sykucki informuje, że według nowej ustawy dopłaty wchodzą od 2010. Na co Sobiesiak: przecież te ch… mówili, że jest odłożona…

17 maja 2009

CBA pisze, że Sobiesiak był u Drzewieckiego w domu. W Łodzi. Po spotkaniu dzwoni do Koska i mówi: trzeba przygotować plan i przekazać go człowiekowi Mirka, który to poprowadzi.

Mirosław Drzewiecki zeznał, że spotkanie się odbyło, ale: to, co Sobiesiak mówi Koskowi kompletnie mnie zaskakuje. Nigdy nie zwracał się do mnie w tej sprawie.

22 maja 2009

Sobiesiak rozmawia z Koskiem. Sobiesiak cytuje wypowiedź Kapicy, że wycofanie dopłat może nastąpić po jego rozmowie z ministrem Drzewieckim. I dodaje: To już nie ma o czym rozmawiać… panie prezesie – załatwione!

CBA sugeruje (wnioskując z innych rozmów), że Sobiesiak ma się spotkać z Drzewieckim 25 sierpnia 2009.

Drzewiecki zaprzecza, jakoby się spotkał z Sobiesiakiem 25 sierpnia. Jak zeznał, nie spotkał się z nim także 24 sierpnia.

30 sierpnia 2009

Sobiesiak dzwoni do domu Drzewieckiego. Odbiera żona – Nina. CBA podkreśla, że Sobiesiak zwraca się do niej „Ninko”. Drzewieckiego nie ma. Sobiesiak mówi, że będzie go łapał na komórkę. Nie odnotowano rozmowy. CBA sugeruje, że kontaktują się w inny sposób.

Na pytanie, jak to jest, że Mirosław Drzewiecki zna Sobiesiaka incydentalnie, a on zwraca się do jego żony „Ninko” ten odpowiada, że to bardzo ładny zwrot.

Padały też pytania o to, czego w tych analizach nie ma, a co ma komisja, czyli np. o koniec sierpnia 2008, kiedy Mirosław Drzewiecki miał się tłumaczyć Sobiesiakowi z pisma, którym potwierdził, że jednak chce dopłat. Miał tłumaczyć, że nie wiedział, co podpisuje. Minister odpowiada tak: Ja czytałem, że Sobiesiak opowiadał Koskowi o swoich wrażeniach. To nie dotyczy faktów. Nie będę się wypowiadał. Pytany o pretensje Sobiesiaka, które w stenogramach się pojawiają, odpowiada: to nie były takie relacje, żeby mógł mi mówić, że ma pretensje.

Też żałuję, że w stenogramach zabrakło odpowiedzi Mirosława Drzewieckiego. Zapewne, gdyby było w nich coś, co kompromituje polityka, takie cytaty przeczytalibyśmy razem z całą, jawną już resztą. Mariusz Kamiński tłumaczył przed komisją, że nie wszystkie stenogramy były wtedy (z chwilą przesyłania analiz do Premiera, bo to te analizy mamy) gotowe. Ale… skoro CBA mogło pewne sytuacje przedstawiać opisowo, to chyba jednak miało wiedzę o tym, co jest w stenogramach?

Z drugiej strony, trudno mi uwierzyć w to, że przez ponad rok dwóch dorosłych mężczyzn układało wirtualny plan ratowania swojego biznesu, powołując się na obietnice oraz działania polityków dla samego powoływania się. Jestem bardzo ciekawa, co przed komisją powie Ryszard Sobiesiak… Jak będzie tłumaczył stenogramy.

SPOTKANIE 22 WRZEŚNIA 2009

Mirosław Drzewiecki tłumaczył się też z ostatniego spotkania z Ryszardem Sobiesiakiem. Odniósł się tym samym do artykułu "Rzeczpospolitej" z 19 listopada 2009 roku, w którym - jak mówił - nazwano go "kłamcą", bo podczas konferencji 3 października 2009 r. podał inną niż faktyczna datę ich ostatniego spotkania:

Prawdą jest, że ostatni raz widziałem go 22 września 2009 w hotelu Radisson. I prawdą jest również to, że podczas konferencji prasowej, próbując błyskawicznie przypomnieć sobie daty spotkań, jako punkt odniesienia przyjąłem datę 30 czerwca 2009 roku. Czyli dzień wysłania do ministra Kapicy pisma, o które przede wszystkim pytali mnie dziennikarze, i na którym głównie koncentrowała się ich uwaga. Spotkanie, które miało miejsce 22 września, było zaplanowane tydzień wcześniej. Pan Sobiesiak nie miał w nim uczestniczyć. Uczestników było czterech. A Pan Sobiesiak dołączył dosłownie na kilka minut, zaproszony w trakcie tego spotkania, przez jednego z nich. Nie przeze mnie, jak skłamał kolejny raz Pan Kamiński. I to nie ów uczestnik spotkania dzwonił do Pana Sobiesiaka, żądając jego natychmiastowego przyjazdu, to Pan Sobiesiak telefonował do niego. Oświadczam, że mam czterech świadków na okoliczność tego, że do spotkania doszło przypadkowo, nie z mojej inicjatywy. Cała tajemnica polegała na tym, że znajomy, zapraszający Pana Sobiesiaka do dołączenia do nas, był sponsorem turnieju golfowego, mającego sie odbyć bodajże następnego dnia. Miał nadzieję, że wspólnie namówią mnie do udziału w nim, sądząc, że obecność ministra podniesie rangę zawodów.

ORLIK W GDOWIE

Koniec 2008 roku. I Orlik w Gdowie. W tych okolicznościach – jak zeznał Mirosław Drzewiecki – poznał Ryszarda Sobiesiaka z Marcinem Rosołem. Przekonywał komisję, że on Sobiesiaka tam nie zapraszał. I że na otwarcie kolejnych Orlików przychodziły setki niezaproszonych ludzi. Siebiesiak jako były piłkarz był bardzo ciekawy, jak te orliki wyglądają – tak mówił Drzewiecki.

Nocowali w jednym hotelu. Poseł Wassermann dopytywał, o czym rozmawiali przy kolacji i czy o gondolach. Drzewiecki odpowiedział, że nie. Nie to spotkanie, nie te daty. Na co Wassermann, że są inne zeznania w tej sprawie. Zapewne mówił o zeznaniach w prokuraturze, na których pracuje już komisja.

MARCIN ROSÓŁ

Zgodnie z tym, co zeznał Mirosław Drzewiecki, Marcin Rosół jest świetnym fachowcem, specjalistą od zarządzania, który była prawdziwym skarbem dla resortu. Zwłaszcza w kontekście Orlików, które potrzebowały energii. Tak swojego najbliższego współpracownika zachwalał były minister sportu.

Nie wiedział, że Marcin Rosół chciał pomóc Magdalenie Sobiesiak dostać się do Totalizatora Sportowego ani że słał w tej sprawie maile oraz dzwonił do wiceministra skarbu. Nie wiedział o jego zaangażowaniu przy sprawie Zieleńca. Nie wiedział, że pomagał Sobiesiakowi. Nie wiedział też, że Marcin Rosół – jak twierdził Zbigniew Wassermann - przebywał w Zieleńcu (od 30 stycznia do 1 lutego) na koszt syna Ryszarda Sobiesiaka. Nie wiedział o spotkaniu z Magdaleną Sobiesiak w „Pędzącym Króliku”.

Poseł Arłukowicz w pewnym momencie zapytał: Czy pan wyklucza taką możliwość, że Marcin Rosół nawiązał głębszą relację z Sobiesiakiem, bez pana wiedzy? Minister Drzewiecki powiedział wtedy, że pracuje od rana do późnego wieczora. I że na życie prywatne zostaje mu mało czasu. I że oceniać tego nie chce. Jakby chciał powiedzieć, że nie o wszystkim musiał wiedzieć, bo był tak bardzo zajęty.

Pozostałe wiadomości

Kolejne nieruchomości trafiły do fundacji rodzinnej Daniela Obajtka. To willa oraz domki letniskowe nad morzem - pisze "Newsweek". Tygodnik zaznacza, że może być to sposób na ucieczkę byłego prezesa Orlenu przed ewentualnymi roszczeniami. Pytany o to, dlaczego przepisuje nieruchomości na rodzinę i na fundację Obajtek odparł w poniedziałek: "Bo mi wolno".

Obajtek przenosi majątek. "Bo mi wolno"

Obajtek przenosi majątek. "Bo mi wolno"

Źródło:
"Newsweek", tvn24.pl

Państwowa Komisja Wyborcza nie podjęła w poniedziałek w trybie obiegowym uchwały w sprawie sprawozdania komitetu PiS. Sprawa musi wrócić na posiedzenie - przekazał szef PKW Sylwester Marciniak. Dodał, że Komisja zajmie się ponownie sprawozdaniem 30 grudnia.

Szef PKW: Nie podjęto w trybie obiegowym uchwały dotyczącej PiS. Sprawa musi wrócić na posiedzenie

Szef PKW: Nie podjęto w trybie obiegowym uchwały dotyczącej PiS. Sprawa musi wrócić na posiedzenie

Źródło:
PAP

- Oczekiwałbym, że w ciągu sześciu godzin Marcin Romanowski zgłosi się po prostu do prokuratury - mówił szef MSWiA Tomasz Siemoniak, komentując warunki wysunięte przez ściganego posła PiS, który dostał węgierski azyl po tym, jak uciekł z kraju. Romanowski przekonuje, że po ich realizacji przez rządzących właśnie "w ciągu sześciu godzin wróci do kraju". Według Siemoniaka "to jest żałosne po prostu, że ktoś podejrzany o poważne przestępstwa śmie jakiekolwiek warunki Rzeczpospolitej Polskiej stawiać". - Jego miejsce jest na ławie w sądzie - dodał.

Romanowski stawia warunki powrotu do kraju. Siemoniak: to jest żałosne

Romanowski stawia warunki powrotu do kraju. Siemoniak: to jest żałosne

Źródło:
PAP, TVN24

Asma al-Asad, żona obalonego syryjskiego dyktatora, który znalazł schronienie w Rosji, nie jest zadowolona z życia w Moskwie - poinformował portal telewizji Al Dżazira. Arabskie i tureckie media przekazały, że złożyła też w Rosji pozew rozwodowy. O małżeństwie Asadów postanowił w tej sytuacji wypowiedzieć się sam rzecznik Kremla, który wszystkiemu zaprzeczył.

Media: Żona Asada chce rozwodu. Rzecznik Kremla: żona Asada nie chce rozwodu

Media: Żona Asada chce rozwodu. Rzecznik Kremla: żona Asada nie chce rozwodu

Źródło:
PAP, Meduza, Interfax

Nowe doniesienia prasy w sprawie lekarza Taleba Abdula Dżawada, który w piątek wjechał samochodem w tłum ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu, podają w wątpliwość jego kompetencje zawodowe. Dżawad miał być nazywany przez współpracowników "Dr Google". W niektórych przypadkach jego praktyki terapeutyczne budziły zmieszanie wśród personelu.

"Dr Google" i pytanie o kompetencje lekarskie. Nowe doniesienia w sprawie zamachowca z Magdeburga

"Dr Google" i pytanie o kompetencje lekarskie. Nowe doniesienia w sprawie zamachowca z Magdeburga

Źródło:
PAP

Nad ranem deweloper, ignorując zakaz prowadzenia robót, zburzył kamienicę przy Łuckiej - poinformował w poniedziałek stołeczny konserwator zabytków. Budynek został jesienią wykreślony z rejestru zabytków, ale trwa postępowanie o objęcie ochroną konserwatorską jego murów obwodowych.

"Mimo zakazu deweloper zburzył praktycznie wszystko"

"Mimo zakazu deweloper zburzył praktycznie wszystko"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Orlen złożył pozwy przeciwko byłym członkom zarządu spółki: Danielowi Obajtkowi i Michałowi Rogowi - poinformował w poniedziałek zespół prasowy płockiego koncernu. Spółka domaga się zwrotu pieniędzy, które miały być przeznaczone na cele prywatne, na przykład wizyty w hotelach i restauracjach.

Wakacje i zabiegi na koszt Orlenu. Koncern pozywa Daniela Obajtka 

Wakacje i zabiegi na koszt Orlenu. Koncern pozywa Daniela Obajtka 

Źródło:
PAP

Ksiądz Michał O. nie był poddany torturom w rozumieniu przyjętym w Konstytucji RP i na gruncie prawa międzynarodowego - przekazało Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. Przeprowadzone czynności wykazały równocześnie, że w pewnych sytuacjach dochodziło do niehumanitarnego traktowania zatrzymanego - czytamy w komunikacie. Chodziło z jednej strony o bardzo długie przesłuchania w kajdankach i bez jedzenia, a z drugiej - o brak czajnika elektrycznego w celi. Prokuratura przedstawiła Michałowi O. zarzuty, które dotyczą między innymi wypłaty z Funduszu Sprawiedliwości ponad 66 mln zł dla Fundacji Profeto, która – w ocenie śledczych – nie spełniła wymagań formalnych i merytorycznych, by otrzymać te pieniądze.

Ksiądz Michał O. nie był poddany torturom. Ale czasem niehumanitarnie traktowany. Jest komunikat RPO

Ksiądz Michał O. nie był poddany torturom. Ale czasem niehumanitarnie traktowany. Jest komunikat RPO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Do PKW dołączyłem wiele lat temu. Za każdym razem towarzyszy mi obawa, czy wybory uda zorganizować, czy nie będzie żadnych problemów - przyznał w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" szef Komisji Sylwester Marciniak. Zaznaczył, że teraz "zdecydowanie" zwiększyły się jego obawy. - Wzrosły po ubiegłotygodniowym posiedzeniu - przekazał. Wtedy to PKW wstrzymała się z podjęciem decyzji wobec postanowienia nieuznawanej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN do czasu uregulowania jej statusu prawnego. Właśnie ta sama izba orzeka w sprawach związanych z ważnością wyborów.

"Ogromny błąd", który "może się zemścić". Szef PKW: wzrosły obawy w sprawie wyborów

"Ogromny błąd", który "może się zemścić". Szef PKW: wzrosły obawy w sprawie wyborów

Źródło:
"Dziennik Gazeta Prawna"

Policjanci z szóstego Komisariatu Komendy Miejskiej Policji w Łodzi szykują mężczyzny, który nagrał nagą kobietę w jednym z solariów telefonem komórkowym. - Mężczyzna nie miał zamiaru się opalać, tylko wszedł do kabiny obok i nagrywał z premedytacją - informuje rzeczniczka policji.

Nagrał nagą kobietę w solarium. Szuka go policja

Nagrał nagą kobietę w solarium. Szuka go policja

Źródło:
tvn24.pl

Kraków i Warszawa zostały w poniedziałek połączone drogą ekspresową S7, a aglomeracja krakowska zyskała trasę S52, która ma usprawnić przejazd północną częścią miasta. Łączna długość obu udostępnionych dziś ekspresówek to 25 kilometrów.

Z Krakowa do Warszawy w 2,5 godziny. "Najważniejsza inwestycja drogowa w tym roku"

Z Krakowa do Warszawy w 2,5 godziny. "Najważniejsza inwestycja drogowa w tym roku"

Źródło:
PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Służby w Gwatemali uwolniły z rąk fundamentalistycznej żydowskiej sekty Lev Tahor 160 dzieci i nastolatków. Operację przeprowadzono po ucieczce z sekty czwórki nieletnich osób, które zaalarmowały władze.

160 dzieci i nastolatków uwolnionych z fundamentalistycznej żydowskiej sekty

160 dzieci i nastolatków uwolnionych z fundamentalistycznej żydowskiej sekty

Źródło:
PAP, "New York Times"

Uczniowie szkoły zawodowej w Inowrocławiu (woj. kujawsko-pomorskie) wrzucili do sieci dwa filmiki, na których pokazują ciasta w formie swastyk, wykonują nazistowskie gesty i odpalają petardy. Jak tłumaczy dyrektorka placówki, do zdarzenia doszło po wigilii klasowej, podczas chwilowej nieobecności nauczyciela.

Ciastka w formie swastyk i nazistowskie pieśni w szkole. Uczniowie nagranie wrzucili do sieci

Ciastka w formie swastyk i nazistowskie pieśni w szkole. Uczniowie nagranie wrzucili do sieci

Źródło:
Gazeta Wyborcza/TVN24

Gdańska prokuratura okręgowa umorzyła śledztwo przeciwko Ryszardowi Brejzie. Prokuratura regionalna wykazała nadużycia ze strony prowadzących postępowanie. Jak przekazał rzecznik, zachodzi podejrzenie, że czynności procesowe zlecane do wykonania prokuratorowi referentowi wynikały "z osobistej motywacji byłej prokurator", która zmierzała do prowadzania śledztwa "w określonym kierunku, w celu wykorzystania jego politycznego potencjału". Audytorzy wskazali też na bezprawne użycie Pegasusa wobec syna Ryszarda Brejzy - Krzysztofa.

Ryszard Brejza oczyszczony z zarzutów. "Rażące naruszenie zasad rzetelności i uczciwości procesowej"

Ryszard Brejza oczyszczony z zarzutów. "Rażące naruszenie zasad rzetelności i uczciwości procesowej"

Źródło:
PAP/TVN24

Brytyjska telewizja udostępniła świąteczny klip z księżną Kate. Żona następcy tronu mówi w nim, że Boże Narodzenie to jeden z jej ulubionych okresów w roku. I wskazuje, co uważa za "najlepszy prezent, jaki można otrzymać".

Nowe wzruszające nagranie z księżną Kate

Nowe wzruszające nagranie z księżną Kate

Źródło:
Independent, tvn24.pl

Rosja próbuje ukryć obecność północnokoreańskich żołnierzy na froncie, wydając im fałszywe dokumenty - podały ukraińskie Siły Operacji Specjalnych. Pokazały one książeczki wojskowe zabitych w czasie walk w rosyjskim obwodzie kurskim Koreańczyków z Północy, które miały zawierać fałszywe dane. Połączone Kolegium Szefów Sztabów Sił Zbrojnych Korei Południowej poinformowało w poniedziałek, że około 1100 żołnierzy armii Kima zginęło lub zostało rannych, biorąc udział po stronie Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie.

Spalone twarze i "lewe" książeczki. Żołnierze Kima giną jako ziomkowie Szojgu

Spalone twarze i "lewe" książeczki. Żołnierze Kima giną jako ziomkowie Szojgu

Źródło:
NV, Yonhap, tvn24.pl, PAP

Co najmniej 11 delfinów i ponad 100 ptaków padło po olbrzymim wycieku ropy naftowej z dwóch rosyjskich tankowców, które zatonęły w okolicach Cieśniny Kerczeńskiej na Morzu Czarnym. Według ekologów do środowiska mogło przedostać się kilka tysięcy ton paliwa. Zdaniem ekspertów usuwanie skutków katastrofy może zająć nawet 1,5 roku.

"Dopiero gdy tu dotarliśmy, zrozumieliśmy, jak poważna jest skala zniszczeń"

"Dopiero gdy tu dotarliśmy, zrozumieliśmy, jak poważna jest skala zniszczeń"

Źródło:
Reuters, Espreso, Nowaja Gazieta

To pierwszy taki system w Warszawie. Na rondzie Wojnara w warszawskich Włochach działa już 28 kamer. Żółte urządzenia, które zawisły nad jezdnią wyłapują, czy kierowcy przejeżdżają na czerwonym świetle.

28 kamer na skrzyżowaniu już działa. Rejestrują przejeżdżanie na czerwonym świetle

28 kamer na skrzyżowaniu już działa. Rejestrują przejeżdżanie na czerwonym świetle

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W poniedziałek nad południowo-wschodnią Polską przechodzi fala intensywnych opadów śniegu - ostrzega Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W części dwóch województw obowiązują żółte alarmy.

Obfite opady. Są kolejne ostrzeżenia IMGW

Obfite opady. Są kolejne ostrzeżenia IMGW

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Im większe PiS ma kłopoty z finansami, tym częściej politycy tej partii podważają status i skład Państwowej Komisji Wyborczej. Ostatnio przekonują w mediach, że powinni mieć w PKW jednego członka więcej, bo teraz skład jest "nieproporcjonalny". Tylko że sami wystawili za mało kandydatów. Wyjaśniamy.

PiS uderza w PKW: "nieproporcjonalna", "złamano ustawę". O co chodzi?

PiS uderza w PKW: "nieproporcjonalna", "złamano ustawę". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

"Jeśli chodzi o oskładkowanie umów-zleceń, jest decyzja premiera, że ta reforma nie będzie realizowana" - wskazała w rozmowie z "Faktem" minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

"Ta reforma nie będzie realizowana"

"Ta reforma nie będzie realizowana"

Źródło:
PAP

- Można różnie dokonać prawnej modyfikacji - ocenił prezydent Andrzej Duda, pytany o propozycję zmiany przepisów w sprawie stwierdzenia przez Sąd Najwyższy ważności wyboru prezydenta. Zaznaczył, że jest "otwarty na dyskusję na temat różnych idei legislacyjnych, także jeżeli chodzi o Sąd Najwyższy". Odniósł się też do sprawy Marcina Romanowskiego. - Na początku przede wszystkim byłem zdziwiony, że do tego, aby poszukiwać posła, uruchomione zostały takie siły i środki, jakby był jakimś przestępcą, bandytą największego kalibru - powiedział Duda.

Duda "nie dziwi się Węgrom" w sprawie Romanowskiego

Duda "nie dziwi się Węgrom" w sprawie Romanowskiego

Źródło:
PAP, RMF FM, tvn24.pl

Tomasz Siemoniak przedstawił priorytety dotyczące bezpieczeństwa podczas zbliżającej się prezydencji Polski w Radzie UE. Rozpocznie się ona 1 stycznia 2025 roku i potrwa sześć miesięcy. Jednym z priorytetów polskiej prezydencji będzie kwestia przeciwdziałania nielegalnej migracji - zapowiedział minister spraw wewnętrznych i administracji.

"Temat numer jeden" polskiej prezydencji w UE

"Temat numer jeden" polskiej prezydencji w UE

Źródło:
PAP

Gdy syryjscy rebelianci zbliżali się do Damaszku, prezydent Baszar al-Asad, który przez ponad dwie dekady sprawował w Syrii krwawe rządy, uciekł z kraju pod osłoną nocy, jak tchórz. Zostawił za sobą nie tylko władzę, ale i swoich ludzi. - To zdrada - powiedział w rozmowie z "New York Timesem" jeden z pracowników prezydenckiego pałacu. Uciekali też w popłochu irańscy Strażnicy Rewolucji, a telefon na Kremlu był głuchy. Tak wyglądały ostatnie chwile reżimu Asada.

Orędzie, którego nie było, tchórzliwa ucieczka, niezwykłe notatki Irańczyków. Ostatnie chwile reżimu Asada

Orędzie, którego nie było, tchórzliwa ucieczka, niezwykłe notatki Irańczyków. Ostatnie chwile reżimu Asada

Źródło:
"The New York Times"

Prezydent elekt Donald Trump wraca do kwestii nabycia Grenlandii. "Stany Zjednoczone Ameryki uważają, że posiadanie i kontrola nad Grenlandią są absolutną koniecznością" - stwierdził Trump we wpisie w swoim serwisie społecznościowym, przy okazji ogłaszania nominacji na ambasadora USA w Danii.

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Źródło:
PAP

Początkowo było ich pięć, później 18 i z roku na rok populacja rośnie. Dziś szacuje się, że jest ich około 30 sztuk. Mowa o sowach uszatkach, które od kilkunastu lat zamieszkują na terenie Zespołu Szkół Zawodowych numer 1 w Głownie (woj. łódzkie). Ich ulubionym drzewem stała się wierzba, która rośnie na szkolnym dziedzińcu naprzeciwko korytarzy. Ptakom nie przeszkadza hałas dzwonków i gwar dochodzący ze szkoły. Często nawet siadają na parapetach i zaglądają do lekcyjnych sal. - To jest coś niesamowitego, to jest zjawisko nadprzyrodzone. Tu jest Hogwart w Głownie - przekonuje dyrektorka placówki.

Polski Hogwart istnieje. Kilkadziesiąt sów siedzi na wierzbie patrząc w sale lekcyjne

Polski Hogwart istnieje. Kilkadziesiąt sów siedzi na wierzbie patrząc w sale lekcyjne

Źródło:
tvn24.pl

Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszał 75-letni mężczyzna, który strzelił do swojej znajomej siedzącej w samochodzie na jednej z ulic Przemyśla. Mężczyzna przyznał się do postawionego zarzutu. Jak powiedział śledczym, powodem jego zachowania była zazdrość.

Kobieta z zakrwawioną głową krzyczała, on mierzył do niej z broni. Obezwładniła go prokuratorka i jej syn

Kobieta z zakrwawioną głową krzyczała, on mierzył do niej z broni. Obezwładniła go prokuratorka i jej syn

Źródło:
PAP

Mieszkanie i każde pomieszczenie między innymi z piecem na węgiel lub piecykiem gazowym od 1 stycznia 2030 roku obowiązkowo będzie musiało mieć czujkę dymu i czadu - zakłada rozporządzenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które weszło w życie w poniedziałek.

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Źródło:
PAP

Od 1 stycznia 2025 roku osoby uprawnione mogą składać wnioski o rentę wdowią, przy czym prawo do tego świadczenia zostanie im przyznane od miesiąca, w którym złożyły wniosek, ale nie wcześniej niż od 1 lipca 2025 roku.

Nowe świadczenie z ZUS. Od stycznia można składać wnioski

Nowe świadczenie z ZUS. Od stycznia można składać wnioski

Źródło:
PAP

Dramatycznie przeplatana rzeczywistość - okrutna wojna zmieszana z prozą życia. Meldunki o kolejnych zabitych i kartki ze świątecznymi życzeniami. W Ukrainie to codzienność.

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Wielotysięczny tłum zgromadził się w niedzielę w centrum Belgradu w proteście przeciwko prezydentowi Aleksandarowi Vucićowi i rządzącej Serbskiej Partii Postępowej, których obciąża się odpowiedzialnością za tragedię na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie. W wyniku zawalenia się dachu na stacji w listopadzie zginęło 15 osób.

15-minutową ciszę przerwały okrzyki. "Macie krew na rękach!"

15-minutową ciszę przerwały okrzyki. "Macie krew na rękach!"

Źródło:
PAP

Policja w Nowym Jorku zatrzymała mężczyznę, który podpalił śpiącą pasażerkę metra. Kobieta zmarła na skutek poparzeń. Sprawca zbiegł, ale został szybko ujęty przez policjantów w innym pociągu metra.

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Źródło:
PAP, CNN

Dzięki zaangażowaniu wielu służb, mundurowi ustalili tożsamość i miejsce pobytu mężczyzn podejrzanych o usiłowanie zabójstwa w Kniażycach (woj. podkarpackie). W strzelaninie ranny został mężczyzna. Domniemani sprawcy namierzeni zostali na Słowacji. Nie zostali jeszcze wydani stronie polskiej.

Ostrzelali mężczyzn, jednego ranili i uciekli. Namierzono ich na Słowacji

Ostrzelali mężczyzn, jednego ranili i uciekli. Namierzono ich na Słowacji

Źródło:
tvn24.pl

Kierowca samochodu dostawczego wjechał w fontannę na placu Wolności w Kutnie (woj. łódzkie). To już trzecie takie zdarzenie na przełomie kilku lat. Poprzednia naprawa kosztowała miasto ponad 40 tysięcy złotych.

Kolejny kierowca wjechał do fontanny

Kolejny kierowca wjechał do fontanny

Źródło:
tvn24.pl

Honda i Nissan oficjalnie rozpoczynają rozmowy w sprawie fuzji. Producenci chcą zakończyć negocjacje w okolicach czerwca 2025 roku, a nowa spółka holdingowa ma powstać w sierpniu 2026 roku. W wyniku fuzji może powstać trzecia co do wielkości grupa motoryzacyjna na świecie pod względem sprzedaży pojazdów po Toyocie i Volkswagenie.

Wielka fuzja na horyzoncie. Może powstać motoryzacyjny gigant

Wielka fuzja na horyzoncie. Może powstać motoryzacyjny gigant

Źródło:
Reuters, CNN

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Ustawa ustanawiająca Wigilię dniem wolnym od pracy w ogóle nie dotyczy tego roku. Jest trochę czasu na ewentualne rozstrzygnięcie wątpliwości - powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda.

Czy Wigilia będzie dniem wolnym od pracy? Prezydent wyjaśnia

Czy Wigilia będzie dniem wolnym od pracy? Prezydent wyjaśnia

Źródło:
PAP