Nie ma jeszcze decyzji o zainstalowaniu tarczy antyrakietowej w Polsce. Warunkiem jej powstania jest zwiększenie naszego bezpieczeństwa. Sam fakt zainstalowania tarczy antyrakietowej nie zwiększa bezpieczeństwa Polski i dlatego to strona amerykańska powinna złożyć taką ofertę, która zapewni większe bezpieczeństwo Polakom - powiedział w wywiadzie dla "Super Expressu" Donald Tusk.
Czyli tarcza nie będzie głównym tematem pańskiego pobytu w Stanach Zjednoczonych?
- Amerykanie poprosili o czas na przygotowanie oferty dotyczącej m.in. modernizacji polskiej armii w ramach umowy dotyczącej tarczy. Potrzebują na to około sześciu miesięcy. Dlatego nie widzę żadnego powodu, żeby w tej kwestii coś na siłę przyspieszać. Podkreślam, szukamy dodatkowych zabezpieczeń dla Polski w ramach tego projektu.
My próbujemy pana namówić na konkretną odpowiedź. Czy pan premier chciałby, żeby u nas była tarcza, czy nie?
- To złe pytanie na tę chwilę. Powtarzam, moim zadaniem jest zawarcie takiej umowy, która zwiększy nasze bezpieczeństwo. Tylko w ten sposób myślę o projekcie tarczy.
Kto wygra prezydenckie wybory w Stanach Zjednoczonych?
- Wybory w Stanach Zjednoczonych są dodatkowym kontekstem sprawy tarczy. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której my decydujemy się na instalację tarczy antyrakietowej, a Amerykanie mówią: W sprawie modernizacji polskiej armii decyzję podejmiemy za pół roku".
A czy to dobrze, że Czesi negocjują osobno i że już udało im się wynegocjować to, co chcieli?
- Nie. Czesi mieli "łatwiejsze" warunki, bo niczego nie negocjowali.
Czyli zgodzili się na warunki, które im zaproponowano?
- Uznali, że nie są zainteresowani żadnymi dodatkowymi.
Ale wizy dostali.
- To są oddzielne sprawy. W tym przypadku kalkulowanie "coś za coś" jest nie na miejscu. Zwłaszcza teraz, kiedy mamy otwarte rynki pracy prawie w całej Europie. Bezrobocie w Polsce zaczyna spadać poniżej 10 proc., czyli zaczyna się zbliżać do średniej w Unii Europejskiej.
Ale Polaków wyjeżdżających do Stanów Zjednoczonych często w ambasadzie amerykańskiej traktuje się obcesowo.
- Nie powiedziałem, że mam zamiar odstąpić od tej sprawy. Nie będę natomiast akceptował upokarzających dla Polski błagalnych próśb: "Znieście nam wizy". Według informacji, jakie otrzymałem od ministra Sikorskiego, procent odmów wiz dla Polaków - a to jest najważniejsze kryterium decydujące o zniesieniu wiz dla danego kraju - jest niższy w ostatnich miesiącach. Jeżeli ten stan się utrzyma, to automatycznie - nie w związku z instalacją tarczy czy jakimikolwiek innymi kwestiami - obowiązek wizowy dla Polaków zostanie zniesiony w perspektywie nadchodzącego roku lub dwóch.
Minister Sikorski powoływał się na informacje z USA, z których wynika, że Amerykanie myślą o pomocy militarnej dla polskiego wojska, ale w dalszej perspektywie - 6-8 lat, i na ten temat chcą rozmawiać. W polskich komentarzach wyczytaliśmy, że jest nadzieja na miliardy dolarów, które Amerykanie mogą nam zaoferować. Czy wierzy pan w te miliardy w sytuacji, kiedy nie najlepszą opinię ma offset F16.
- Wierzę w sens naszego stanowiska, które przedstawiliśmy Amerykanom. Interesują nas jednocześnie: modernizacja polskiej armii i instalacja tarczy antyrakietowej. Chcemy uzyskać taki stan negocjacji - w jednej i w drugiej sprawie - który pozwoliłby nam z czystym sumieniem powiedzieć: "Zgoda na tarczę jest jednocześnie zgodą na modernizację".
Źródło: "Super Express"