Ponad 47 tys. warszawiaków do tej pory nie wymieniło jeszcze starych dowodów osobistych. Nawet jeśli złożą wnioski dziś, przez co najmniej dwa tygodnie nie będą mieć ważnego dokumentu - pisze "Życie Warszawy".
Najgorsza sytuacja jest na Mokotowie i w Śródmieściu. Niemal wszyscy uporali się za to z wymianą dokumentów w najmniejszych dzielnicach – w Wilanowie i Wesołej.
- Dziennie możemy obsłużyć 150 osób, a tyle nie przychodzi do urzędu – mówi Alina Jagiełło, naczelnik delegatury Biura Administracji i Spraw Obywatelskich na Bielanach. - Dlatego na pewno nie wymienimy wszystkich dowodów do końca marca.
Teraz w urzędzie jest pusto. - Niewielkie kolejki tworzą się tylko przy okienkach, gdzie odbiera się gotowe dokumenty – potwierdza Agnieszka Wrońska, z Urzędu Dzielnicy Mokotów. - Być może część ludzi jest za granicą, inni myślą, że poradzą sobie bez dowodu. Przyjdą dopiero wtedy, kiedy w różnych miejscach zaczną im kwestionować nieważny dokument - dodaje.
Źródło: Życie Warszawy, PAP