O dużym szczęściu może mówić kierowca, który wyszedł cało, po tym, jak jego auto rozpadło się na pół. Wcześniej wyprzedzał autobus, jednak wpadł w poślizg i uderzył bokiem w drzewo - poinformował internauta, pisząc na Kontakt TVN24. Zdarzenie, do którego doszło w Pruszczu Pomorskim, potwierdza policja w Świeciu.
Po tym jak nissan sunny rozpadł się, część z kierowcą została wyrzucona wprost pod autobus, który w nią uderzył. Jedna część leżała oddalona od drugiej o 70 metrów. Zdarzenie miało miejsce około godz. 9 rano
Kierowca, ranny, przebywa obecnie w szpitalu. Jak poinformował tvn24.pl dyżurny policji w Świeciu, mężczyzna ma uszkodzone oko, pękniętą kość czaszki i ogólne potłuczenia, ale jego stan jest stabilny.
Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.
mon//mat/k
Źródło: Kontakt TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt TVN24