Prokuratura kończy śledztwo w sprawie maltretowania pensjonariuszek domu opieki w Radości - informuje dziennik "Polska". Wkrótce podejmiemy decyzje procesowe – zapewnia gazetę Renata Mazur, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, która prowadzi postępowanie
Chodzi o przedstawienie aktu oskarżenia personelowi placówki, który znęcał się nad starymi i bezbronnymi kobietami.
Proceder maltretowania pensjonariuszek w prywatnym domu opieki prowadzonym przez Fundację "Betania" ujawniła "Polska" 5 grudnia ub.r. Jako dowód przedstawiono filmy nagrane telefonem komórkowym przez Łukasza K., poborowego odrabiającego służbę wojskową w tym ośrodku. Publikacja spotkała się z szerokim odzewem.
Prokuratura wszczęła w tej sprawie postępowanie z artykułu 207 kodeksu karnego o znęcanie się psychiczne i fizyczne nad inną osobą. Grozi za to od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. W szczególnie okrutnych przypadkach wysokość kary może zostać podniesiona nawet do 10 lat więzienia.
Wojewoda mazowiecki zdecydował o zamknięciu placówki w Radości i przewiezieniu pensjonariuszek do innych ośrodków opiekuńczych w Warszawie. Nałożył też karę na Fundację "Betania" w wysokości 10 tys. zł za to, że uchylała się od obowiązku rejestracji placówki i prowadziła ją nielegalnie.
Prokuratura wraz z policją przesłuchały już większość świadków – w sumie ok. 80 osób. Przesłuchane zostały pokrzywdzone pensjonariuszki przebywające w placówce w Radości. Ze względu na wiek i dolegliwości z nim związane – chorobę Alzheimera i demencję starczą – 20 kobiet zostało przesłuchanych w obecności biegłych psychologów. To oni ocenią wartość tych zeznań. - Od tej oceny zależą decyzje prokuratury przed sądem – wyjaśnia Mazur.
Przesłuchano też personel placówki i rodziny przebywających tam kobiet. Prokuratura włączyła jako dowód filmy, które jej przekazała redakcja. Są one obecnie obrabiane komputerowo w policyjnym laboratorium. Cyfrowa poprawa jakości tych nagrań ma pozwolić na precyzyjną identyfikację osób przedstawionych na filmie – ofiar i ich oprawczyń.
Śledczy chcą też wyjaśnić okoliczności śmierci pensjonariuszki, która zmarła w ośrodku w Radości. Biegli mają ustalić, czy niewezwanie przez personel karetki pogotowia do ciężko chorej kobiety mogło być przyczyną zgonu.
Wśród materiału dowodowego znalazła się też uszkodzona proteza szczękowa jednej z pensjonariuszek, która na ujawnionych przez dziennik "Polska" filmach była bita po twarzy. Proteza kobiety, zmarłej tuż przed publikacją artykułu, była złamana. Biegli mają ocenić, czy przyczyną pęknięcia szczęki mogło być silne uderzenie w twarz.
Po publikacji, przedstawiciele rządu zapowiedzieli kontrole wszystkich placówek opiekuńczych dla osób starszych w całym kraju. Obecnie są one już prowadzone. Znane są wyniki kontroli przeprowadzonej w województwie mazowieckim. Około stu placówek w tym regionie działało jeszcze do niedawna nielegalnie. Wojewoda złożył wniosek o ukaranie 29 z nich - czytamy w dzienniku "Polska"
Źródło: tvn24.pl, "Polska", PAP