MSZ wynajął profesjonalną firmę lobbingową, aby pomogła nam przekonać Amerykanów do zniesienia wiz dla Polaków - dowiedziało się "Życie Warszawy".
Zanim ustawa rozszerzająca ruch bezwizowy dla sojuszników z frontów w Iraku i Afganistanie trafiła do amerykańskiego Kongresu, setki ludzi namawiało kongresmenów do głosowania po myśli Polski i innych krajów regionu. Taka jest tradycja w amerykańskiej polityce i polski MSZ nie pozostał w stosunku do niej w tyle. Ministerstwo zatrudniło profesjonalną firmę lobbingową, aby pomogła nam w zniesieniu wiz do USA. Jednak wynik podpisanej w zeszłym tygodniu przez George’a Busha ustawy nie był dla Polski do końca zadowalający - czytamy w "Życiu Warszawy". Jak poinformował gazetę Paweł Maciąg z polskiej ambasady w Waszyngtonie, firmę Dutko Worldwide wynajęto za zgodą naszego MSZ. Wybrano ją drogą przetargu; oferty nadeszły cztery. Wcześniej z usług Dutko Worldwide korzystało już 6 krajów Europy Wschodniej, które podobnie jak Polska starają się o zniesienie wiz. Oficjalna cena nie jest znana. Nieoficjalna to ponad 80 tys złotych. Za tę cenę nie udało się znieść wiz dla Polaków, a jedynie podwyższyć próg odmów. Do tej pory od państw chcących dołączyć do ruchu bezwizowego wymagano, by konsulaty USA nie odrzucały więcej niż trzy procent wszystkich wniosków wizowych. Teraz ma to być 10 proc. W Polsce odrzucane jest ok. 26 proc. wszystkich wniosków wizowych (co roku ok. 110 tys. Polaków dostaje pozwolenie na wjazd do USA) - dlatego z Polski do USA można wciąż dostać się jedynie z wizą w paszporcie. Z pracy Dutko Worldwide jest zadowolona za to Łotwa. – Korzystaliśmy już z usług tej firmy, gdy nasz kraj wchodził do NATO. Dzięki jej ostatnim zabiegom jesteśmy bliżej zniesienia wiz – mówi "Życiu" Inese Balode z łotewskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Także ci kongresmani, którzy popierali polską sprawę w Kongresie, są zadowoleni z kształtu przepisów. Senator Partii Demokratycznej Barbara Mikulski podkreśla, że te przepisy otwierają w perspektywie także Polsce drogę do zniesienia wiz. Czy nasz rząd nadal będzie korzystać z usług firm lobbingowych? - zastanawia się gazeta. – Jeśli tylko będzie taka potrzeba, to tak – wyjaśnia rzecznik naszego MSZ Robert Szaniawski.
Źródło: "Życie Warszawy"