Współcześnie praktycznie każdy ma jakieś urządzenia elektroniczne przy pomocy których się komunikuje ze światem. Nie gwarantują one jednak prywatności. - Jeśli chodzi o transmisje przez sieci Wi-fi jesteśmy w miarę bezpieczni, jeżeli chodzi o sieci komórkowe o bezpieczeństwo już trudniej - mówi Piotr Konieczny z portalu niebezpiecznik.pl.
Nie uchroni nas nawet uśpienie sprzętu i pozostawienie go samemu sobie. Jak mówi Konieczny, nawet w takiej sytuacji da się z niego ściągnąć informacje. Jak to zrobić tłumaczył w programie "Wstajesz i wiesz".
Domowy szpieg
Telefony komórkowe oraz tablety, nawet kiedy są uśpione, próbują co jakiś czas połączyć się z siecią Wi-fi w celu pobrania wiadomości, maili itd. Urządzenie zaprezentowane przez Koniecznego przechwytuje sygnał telefonu na zasadzie podawania się za znaną sieć Wi-fi. Pozwala to osobom z zewnątrz na przeglądanie informacji z naszego urządzenia.
Jak przyznał Konieczny takie urządzenia są ogólnodostępne. - Można je (urządzenie - przyp. red.) zamówić z przesyłką do Polski - przyznał. - Ale tak naprawdę wcale nie trzeba wydawać kilkuset dolarów na tego typu urządzenie, dlatego, że można je wykonać domową metodą - dodał. Instrukcja jak to zrobić dostępna jest w internecie, a materiały kosztują w granicach kilkudziesięciu złotych, przyznał Konieczny.
Jak zabezpieczyć nasz telefon przed takim urządzeniem? - Wystarczy wyłączyć wszystkie sieci Wi-fi i dane są bezpieczne - radzi ekspert.
Sieć GSM największym problemem
Większym problem są dość proste do oszukania zabezpieczenia sieci komórkowych.
Jak tłumaczy Konieczny, łatwo można przechwycić nasze rozmowy i SMS-y dzięki urządzeniom nazywanym IMC Catcher, które są na tyle małe, iż wyglądają jak niepozorne walizeczki. Są one w stanie podszyć się pod normalne stacje telefonii komórkowej i oszukać nasze telefony, które się do nich automatycznie "podpinają" i przesyłają przez nie całą swoją łączność.
Według eksperta, przed taką formą szpiegowania bardzo trudno się zabezpieczyć, bo źródło "przecieku" jest poza naszym zasięgiem.
Autor: dln/mk//kdj / Źródło: tvn24