Krótki spacer po najbliższej okolicy - niby nic specjalnego. Ale wystarczy spojrzeć z odpowiedniej perspektywy, aby dostrzec dziesiątki czających się dookoła pułapek. W niedzielne popołudnie pospacerowałem z niewidomą po ulicy na moim własnym osiedlu. Wielka Pardubicka to pikuś.
Spacer był służbowy - przy okazji realizacji materiału o nowoczesnych gadżetach ułatwiających życie niewidomym, poprosiliśmy panią dyrektor Związku Niewidomych o krótki spacer - tak, aby przekonać się, jak wygląda ulica poznawana dotykiem białej laski.
Idziemy. Przed nami stojak na rowery przy sklepie spożywczym. Niby nic - laska dotyka wystającej konstrukcji, ale już nie wybada, że wokół stojaka rozciąga się metalowa rama - tak akurat, aby zahaczyć o nią nogą. Idziemy dalej. Chodnik przecinają pachołki zamykające wjazd dla samochodów. Pachołki lekko wystają nad powierzchnię, po czym pięknie rozrastają się na boki. Na szczęście nasza przewodniczka chodzi tędy często, więc wie, jak wyglądają. Inaczej leżałaby już na ziemi. Przed nami następna przeszkoda. Nawierzchnia z kostki przechodzi w ażurowe płyty z dziurami. I jak tu nie wpaść w dziury wielkości obcasa? Dalej stoi auto na chodniku. Laska wpada pod maskę a niewidomy zadaje sobie pytanie - to auto osobowe, czy może dostawcze z wielką blaszaną budą wystającą poza obrys akurat na wysokości twarzy?
Przeszliśmy tak dwieście metrów i patrząc na zmagania z rzeczywistością obudziły się we mnie wyrzuty sumienia.
- Ja przepraszam, bo strasznie mi głupio, że tak narażamy Panią na krzywdę...
- Ależ co Pan mówi, przecież ja tak chodzę codziennie - słusznie uniosła się nasza przewodniczka i poszła dalej, krótko potem kończąc nasz spacer nagłym spotkaniem ze słupem... Miejskiego Systemu Informacji. To taka tablica - wąska u podstawy (tam, gdzie chodnik omiata biała laska) i znienacka szersza nieco wyżej (tam, gdzie laska nie dociera) która ma ułatwiać orientację w terenie.
Polecam w wolnej chwili uważną obserwację najbliższej okolicy. Z odpowiedniego punktu widzenia wiele zaskakujących rzeczy można dostrzec. Niewidomi takiej szansy nie mają.