Po spektakularnym pościgu gdańska policja zatrzymała kierowcę, który odjechał ze stacji benzynowej nie płacąc. Okazało się, że mężczyzna jest doskonale znany trójmiejskim funkcjonariuszom.
"To była spektakularna akcja policji" - pisze internauta 'max'. Jak poinformowało radio RMF FM, 31-latek odjechał ze stacji benzynowej, nie zapłaciwszy za tankowanie. Kiedy jego samochód próbowali zatrzymać policjanci, rzucił się do ucieczki. Przez kilka kilometrów jechał pod prąd, w końcu zderzył się z innym samochodem.
Strzał w oponę
W zatrzymaniu uciekiniera ważną rolę odegrał także jeden z policjantów uczestniczących w pościgu. Oddał on celny strzał w oponę pojazdu.
Obecnie mężczyzna jest przesłuchiwany. Jak się okazało, nie jest to jego pierwszy wybryk. - Jego zapisy w kartotekach policyjnych są ogromne i to za różnego rodzaju przestępstwa - przyznał Jan Kościuk z gdańskiej policji.
Źródło: Kontakt TVN24, RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: TVN24