Premier przemówił i stało się jasne: nadchodzą trudne czasy


Exposé Mateusza Morawieckiego pokazuje rozstaje, na jakich stoją dziś rządzący. Snujący wciąż wielkie wizje, ale coraz częściej i boleśniej zderzający się z realiami rządzenia i niemożnością dotrzymania wielu zobowiązań. Wciąż rwący się do "wielkich rzeczy", ale coraz bardziej rozumiejący, że rzeczywistości nie zawsze da się zmienić pstryknięciem palca i paroma głosowaniami. Mający wciąż pokusę rządzenia w trybie rewolucyjnym i ekstraordynaryjnym, ale też czujący, że w tej kadencji, takie zapędy będą znacznie trudniejsze do wcielania w życie. 

Pierwszym wrażeniem, jakie można było odnieść, słuchając programowego wystąpienia szefa rządu, który przymierza się do sprawowania władzy przez następne cztery lata, było wrażenie ostrożności. Pasywności. Samoograniczenia. Nie w wizjach, słowach i sugestywnych obrazach. W tym Mateusz Morawiecki jest niezmiennie odważny i niezmiennie starający się rysować przyszłość śmiałymi kreskami i ekscytującymi barwami. Mówi więc o budowie państwa dobrobytu i "bogatej wspólnoty", narodzie, który będzie "znacząco większy" już za 20 lat, czy o "aktywnym uczestnictwie" w czwartej rewolucji przemysłowej.

[object Object]
Rzecznik Porozumienia: będziemy rozmawiać z premierem o zmianie przepisów dla pieszychPolskie Radio / Trójka
wideo 2/21

Nauczony różnymi, nie zawsze dobrymi, doświadczeniami Morawiecki znacznie jednak rzadziej, niż choćby w swym pierwszym exposé z grudnia 2017 roku, operuje konkretami, namacalnymi planami i precyzyjnymi obietnicami. Takimi, z których za parę czy paręnaście miesięcy będzie go można rozliczać. I zapytać: "A dlaczego pana rząd wciąż nie zbudował, nie stworzył, nie uchwalił tego czy tamtego…". Tak jakby po 24 miesiącach urzędowania już wiedział, że owszem – można ogłaszać przyszłe i szybkie postępy w budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego, można – jak było to dwa lata temu – obiecywać takie dbanie o młodych piłkarzy, żeby nie wyjeżdżali z kraju, można zapowiadać odbudowę przemysłu, można snuć plany wdrażania programu pomocy niepełnosprawnym "Przyjazna Polska". Ale potem, im bardziej konkrety okazały się nierealizowalne, i im bardziej – jak pisał Wyspiański – "serce by się śmiało" do rzeczy nie tylko ogromnych, ale i łatwo rozliczalnych, tym pospolitość głośniej potem skrzeczała.

Doszli do ściany

CPK pozostaje wielkim i ambitnym, ale wciąż głównie papierowym planem, a losy szefa spółki celowej, która zajmować się miała budową CPK, a który zrezygnował z tego zadania po sześciu miesiącach, są smutnym dowodem, jak mocarstwowe marzenia zderzają się z realiami. Odbudowa przemysłu kończy się wygaszeniem wielkiego pieca w krakowskiej hucie i rdzewiejącą stępką promu w Świnoujściu. A program pomocy niepełnosprawnym zamienia się w pożyczkę, jaką z Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych czerpać chce rząd, by sfinansować trzynaste emerytury.

Po tonie wystąpienia premiera widać było też wyraźnie, że rządy PiS doszły do ściany socjalnych obietnic. Że wszystkie kampanijne "piątki" i "hat tricki" Kaczyńskiego (przy czym z tej trójki i z exposé wypadła jakoś zupełnie obietnica podwyższania płacy minimalnej nie tylko do czterech, ale i do trzech tysięcy) wyczerpały partię rządzącą i możliwości państwowej kasy niemal do cna. I że rozszerzenie programu 500 plus na każde dziecko, uzupełnione 13. i 14. emeryturą są kresem wielkich programów budżetowej hojności, które PiS w dającej się przewidzieć przyszłości może położyć na wyborczym i politycznym stole.

Miliardy się nie sypią

Czas hossy i złote lata budżetu zdają się dobiegać końca. Wygląda na to, że politycy PiS zaczęli dopuszczać do siebie myśl, że następne będą latami gospodarczego spowolnienia. A co za tym idzie – corocznie wpływy do budżetu będą rosły znacznie wolniej, potrzeby zaś nie zmaleją. Dlatego sumy, jakie padały z ust premiera, były znacznie skromniejsze, niż jak to przez ostatnie cztery lata bywało. Najwyższe konkretne kwoty, które pojawiły się w półtoragodzinnym przemówieniu, to dwa miliardy na "pomoce dla nauk programowania lub multimedialne tablice" i "niemal miliard" na "supernowoczesne centrum onkologii". Cóż to jest przy dwudziestu paru miliardach rocznie w pierwotnym programie 500 plus na drugie i kolejne dzieci, czy ponad 40 miliardach na każde dziecko….?

Notabene warto też zauważyć, że "centrum onkologii", pojawia się już drugi raz w exposé Mateusza Morawieckiego. Przed dwoma laty premier zapowiedział bowiem "budowę Narodowego Instytutu Onkologii".

I cóż się w tej sprawie, przez ostatnie dwulecie wydarzyło? Oto w październiku (dokładnie – 17 października, a zatem cztery dni po wyborach) Rada Ministrów wydała rozporządzenie, na mocy którego "Centrum Onkologii – Instytut im. Marii Skłodowskiej-Curie z siedzibą w Warszawie, otrzymuje nazwę Narodowy Instytut Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie". Jeśli teraz to samo Centrum – Instytut został "supernowoczesnym centrum", to dowodzi tylko tego, że dobre obietnice exposé się nie dezaktualizują i te, co mniej używane, można ze swobodą wykorzystać raz jeszcze.

Zandberg do Morawieckiego: Bilans tych rządów jest inny niż ten który pan dziś przeczytał
Zandberg do Morawieckiego: Bilans tych rządów jest inny niż ten który pan dziś przeczytałtvn24

Dowiezie czy go wywiozą?

Morawiecki był wicepremierem i premierem czasów rosnącej, a potem rozkwitłej prosperity. Teraz wydaje się, że przyjdzie mu być premierem czasów gospodarczo znacznie trudniejszych. Politycy PiS mówią po cichu, że także dlatego każda myśl o zmianie szefa rządu była duszona w zarodku. Bo – jak słyszałem – "skoro się Morawiecki podpisał pod wszystkimi obietnicami tzw. piątki Kaczyńskiego, to on musi teraz dowieść, że te obietnice da się realizować". Jeśli dowiedzie i – jak to się dziś w politycznym slangu mówi – "dowiezie", pozostanie na stanowisku, może nawet kolejne cztery lata. Ale jeśli nie, jeśli okazałoby się, że spodziewany kryzys jest cięższy, niż się dziś oczekuje, a rząd musiałby jednak zacząć myśleć o przycinaniu co bardziej kosztownych programów społecznych, to Morawiecki może zostać poświęcony na politycznym ołtarzu, a zamiast niego ster rządu objąłby ktoś z "twardego jądra PiS-u" i najpewniej ktoś, kogo nazwisko zaczyna się na literę B.

Obietnice Mateusza Morawieckiego w zderzeniu z rzeczywistością
Obietnice Mateusza Morawieckiego w zderzeniu z rzeczywistościątvn24

Ręce precz od naszych dzieci

Mateusz Morawiecki do tej pory najczęściej zakładał szaty romantycznego technokraty. Swe ekonomicznie i bankowe doświadczenia uzupełniał retorycznymi odwołaniami do wieszczów, bardów i dramaturgów. Tak było w pierwszym exposé. Wygłaszając drugie, premier zmieniał momentami wizerunek technokraty na obraz polityka walecznie konserwatywnego i silnie przejętego sporami ideologicznymi. Passusy o tym, że "dzieci są nietykalne. Kto podniesie na nie rękę, tę ideologiczną rękę, ten podnosi rękę na całą wspólnotę", były w ustach premiera tonami raczej nowymi i zwiastującymi, że w obliczu presji z prawej strony i pojawienia się w Sejmie reprezentacji Konfederacji rząd nie będzie szukał zwrotów ku polityce bardziej progresywnej, liberalnej, a raczej zamierza zaostrzać ideowy kurs.

Mateusz Morawiecki: rodzina jest wartością arcypolską
Mateusz Morawiecki: rodzina jest wartością arcypolskątvn24

Co symptomatyczne, o ile szef rządu chętnie mówił o szkole w kontekście sporu ideologicznego czy planów modernizacji szkolnych budynków, o tyle nawet słowem nie zająknął się o problemach, z jakimi po reformach PiS borykają się przepełnione licea. Rozliczeniom z najnowszą przeszłością – słabościami, błędami, porażkami ostatniego czterolecia – w wystąpieniu premiera nie poświęcono nawet jednego akapitu. Jeśli premier dotykał jakiegoś obszaru, w którym obiektywne dane pokazują, że rządy PiS mu się nie przysłużyły, albo przysłużyły źle, słyszeliśmy wyłącznie o przyszłości, a nie przeszłości. Tak było choćby z wymiarem sprawiedliwości, który – jak wynika ze statystyk – pracuje coraz bardziej opieszale i sądzi coraz dłużej. O nim Mateusz Morawiecki powiedział jedynie, że jego rząd będzie "kontynuować reformę w tym obszarze" i "skróci czas rozpatrywania spraw". Dlaczego nie udało się tego zrobić przez ostatnie cztery lata? Dlaczego nie udało się poprawić działania służby zdrowia? Dlaczego nie udało się zbudować obiecanych 100 tysięcy mieszkań z programu Mieszkanie plus? Tego się nie dowiedzieliśmy. I – co gorsza – nie dowiedzieliśmy się, czy rząd ma jakiś pomysł na to, jak to zmienić. Premier zresztą, mówiąc w ostatnich miesiącach o budownictwie, znacznie bardziej ochoczo niż o sztandarowym programie swego rządu, mówi o osiągnięciach deweloperów i o tym, że w latach 2017–2020 dzięki "nowym perspektywom" stworzonym przez jego gabinet ci zbudowali 200 tysięcy mieszkań.

Byli za, mogą być przeciw

W gąszczu słów wzniosłych, acz często niekonkretnych, najbardziej chyba namacalnymi zapowiedziami exposé były te, które dotyczyły zmian w prawie o ruchu drogowym. Choć zaczerpnięte z doświadczeń innych krajów – wydają się sensownym przeniesieniem na polski grunt (i polskie drogi) dobrze funkcjonujących pomysłów. Amerykańskiego – ułatwień buspasowych dla aut wiozących kilka osób i zachodnioeuropejskiego – danie pierwszeństwa przechodniom zbliżającym się do pasów – mogą usprawnić ruch w zakorkowanych miastach i ograniczyć liczbę wypadków. A na pewno niosą dobre wzorce, które powinny prędzej czy później przynieść dobre efekty.

Następne czterolecie, jak się wydaje, będzie czasem rządzenia dużo bardziej mozolnego. Nie tylko z racji perspektyw gospodarczej flauty. Gabinetowi Morawieckiego przyjdzie rządzić w trudniejszych warunkach politycznych. Już pierwszy merytoryczny spór sejmowy – o likwidacji 30-krotności stawek ZUS dowiódł, że ci, którzy dotychczas "głosowali za, ale się nie cieszyli", teraz mogą zacząć głosować przeciw.

Rząd musi liczyć się z presją liberalną z zewnątrz – ze strony republikańskich fragmentów Konfederacji – i wewnątrz – ze strony "gowinowców" – ale i socjalną – tu najgłośniej słychać będzie sejmową Lewicę, ale może i "solidarnopolską" frakcję obozu Zjednoczonej Prawicy. Ale rząd i jego frakcja poselska będą też musieli zachowywać nieustającą czujność i mobilizację w obliczu utraty senackiej większości. Wydaje się, że kształt exposé w dużej mierze wynikał właśnie ze świadomości, że najlepsze i najłatwiejsze czasy rządy PiS mają już za sobą. I dlatego wystąpienie premiera było przemówieniem bardziej przypominającym te, które zapowiadały ciepłą wodę w kranie niż te, które zwiastowały czasy "dobrej zmiany". Mateusz Morawiecki najchętniej i najczęściej sięgał w nim po słowo "normalność", a skończył odwołaniem do Boga, który winien czuwać nad naszą drogą. Boska opatrzność albo diabelskie szczęście przydają się każdemu premierowi. Temu, by przetrwał na swym stanowisku następne cztery lata, potrzeba będzie jeszcze stabilnej sejmowej większości i patronatu prezesa partii rządzącej. A jedne i drugie – bywa że jeżdżą na bardzo pstrych koniach.

Autor: Konrad Piasecki

Pozostałe wiadomości

Prezydent elekt Donald Trump wraca do kwestii nabycia Grenlandii. "Stany Zjednoczone Ameryki uważają, że posiadanie i kontrola nad Grenlandią są absolutną koniecznością" - stwierdził Trump we wpisie w swoim serwisie społecznościowym, przy okazji ogłaszania nominacji na ambasadora USA w Danii.

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Źródło:
PAP

Policja w Nowym Jorku zatrzymała mężczyznę, który podpalił śpiącą pasażerkę metra. Kobieta zmarła na skutek poparzeń. Sprawca zbiegł, ale został szybko ujęty przez policjantów w innym pociągu metra.

Podpalił śpiącą kobietę w metrze. Zginęła

Podpalił śpiącą kobietę w metrze. Zginęła

Źródło:
PAP, CNN

Od maja 2023 roku do kwietnia 2024 roku w Nigerii porwano ponad dwa miliony osób. Ich rodziny zapłaciły porywaczom łącznie aż 1,42 miliarda dolarów okupu - poinformowało Narodowe Biuro Statystyczne, powołując się na dane nigeryjskich służb bezpieczeństwa.

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

Źródło:
PAP

Sprawca ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu był znany niemieckim służbom. Już kilka lat temu mężczyzna groził popełnieniem przestępstw. Na swoim koncie ma także wyrok. Ponad 10 lat temu był skazany na 90 dni więzienia za zakłócanie spokoju publicznego - poinformowały lokalne władze.

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Źródło:
PAP

W niedzielę w jednym z mieszkań w Rumii (województwo pomorskie) znaleziono ciało 36-letniego mężczyzny. Prawdopodobną przyczyną zgonu było zatrucie czadem. Służby wyjaśniają okoliczności tragedii.

W mieszkaniu ciało 36-latka. "Apelujemy o zachowanie ostrożności"

W mieszkaniu ciało 36-latka. "Apelujemy o zachowanie ostrożności"

Źródło:
TVN24

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wieczorem szef słowackiego rządu przekazał w mediach społecznościowych, że odbyli "długą rozmowę", a Putin "potwierdził gotowość Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację". Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24