Jedna osoba zginęła w potężnej eksplozji gazu w jednym z budynków mieszkalnych w Bydgoszczy na osiedlu Wyżyny. Ofiarę strażacy znaleźli w gruzach zburzonego domu. Do szpitala trafili ranni: matka z córką - mieszkanki sąsiedniego budynku oraz strażak; chory mężczyzna mieszkający w jednym z sąsiednich bloków, a także dwie osoby, które uskarżały się na złe samopoczucie, prawdopodobnie spowodowane stresem.
Do zdarzenia doszło w sobotę przed południem na bydgoskim osiedlu Wyżyny. Eksplozja była tak silna, że zniszczyła całkowicie jedną z części bliźniaka. Z sąsiednich budynków powypadały szyby w oknach.
- Sytuacja jest naprawdę poważna. To całe szczęście, że w sąsiednim budynku, w którym mieści się przedszkole nie było w tym momencie dzieci - mówił na antenie TVN24 Paweł Frątczak z PSP.
Śmierć w wybuchu
- Po trzech godzinach przeszukiwania rumowiska odnaleziono zwłoki mężczyzny, prawdopodobnie lokatora zniszczonego domu. Gruzy będą dalej przeszukiwane, by sprawdzić czy wybuch nie zabił kogoś jeszcze, choć coraz więcej poszlak wskazuje na to, iż w domu nikogo więcej nie było - powiedział oficer dyżurny straży pożarnej w Toruniu.
Szukają pod gruzami
Miejsce katastrofy zabezpiecza 12 zastępów straży pożarnej. Według pierwszych informacji pod gruzami miały znajdować się kolejne trzy osoby, najprawdopodobniej mieszkańcy domu, w którym doszło do eksplozji. Jak zapewnił rzecznik PSP jedna z osób już zgłosiła się do strażaków. W chwili wybuchu była poza budynkiem.
Akcję ratowniczą prowadzi 50 strażaków, którzy ze względu na bezpieczeństwo muszą odgruzowywać teren ręcznie. Jak poinformował Frątczak podczas akcji ratowniczej ucierpiał jeden ze strażaków, z urazem palca został przetransportowany do szpitala.
Sąsiedzi w szpitalu
W szpitalu znalazł się też chory mężczyzna, również mieszkaniec jednego z sąsiednich domów. "Przewieziono go do lecznicy ze względu na konieczność ewakuacji; jego stan zdrowia nie ma nic wspólnego z eksplozją. Na obserwację trafiły również dwie osoby ewakuowane z sąsiednich budynków, które uskarżały się na złe samopoczucie, spowodowane prawdopodobnie stresem" - dodał oficer straży.
Na całym osiedlu wyłączono gaz i prąd.
Informację i zdjęcia otrzymaliśmy na platformę Kontakt TVN24.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Kontakt TVN24