Potężny huk usłyszeli w czwartek mieszkańcy okolic miejscowości Czastary (woj. łódzkie). Wszystko za sprawą wojskowego śmigłowca, który wylądował awaryjnie na polu wśród żniwujących rolników. Na miejsce dotarła redakcja lokalnego portalu tugazeta.pl, od której otrzymaliśmy zdjęcia. Na miejscu był również internauta Leszek, który poinformował nas w piątek, że maszyna jeszcze stoi na polu.
Informację o awaryjnym lądowaniu wojskowego śmigłowca potwierdziła komenda powiatowa policji w Wieruszowie.
- Wczoraj na polach między Józefowem a Czastarami awaryjnie lądował wojskowy śmigłowiec. W jednej z dwóch maszyn lecących nad naszym powiatem doszło do poważnej awarii jednego z silników - poinformował mł. asp. Radosław Szkudlarek, rzecznik wieruszowskiej policji.
Lokalna atrakcja
Maszyny wykonywały lot z Wrocławia do Tomaszowa Mazowieckiego. - Lądowanie wojskowego helikoptera spotkało się z dużym zainteresowaniem . Wszystko za sprawą szczęścia, dzięki któremu awaria przerodziła się w atrakcję, a nie w katastrofę - informuje z kolei portal tugazeta.pl.
W piątek na miejscu zdarzenia był internauta Leszek. - Wojsko podejmuje próby naprawiania helikoptera na miejscu. Na razie nic z tego nie wyszło, stoi do tej pory. Przy wirniku jest dwóch mechaników - napisał internauta.
Źródło: Kontakt TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tugazeta.pl